Strony

piątek, 30 października 2015

Recenzja:"Czy wspominałam, że Cię kocham?"

"CZY WSPOMINAŁAM, ŻE CIĘ KOCHAM?" - Estelle Maskame 



Wydawca - Feeria Young 

Rok wydania - 2015 

Liczba stron - 403


Eden Munro nie widziała ojca przez całe lata, od dnia rozwodu rodziców. Gdy więc ten zaprasza ją, by spędziła lato u niego w Kalifornii wraz z nim i jego nową rodziną - żoną i trzema przybranymi synami - dziewczyna jest zaskoczona, jednak decyduje się na to. W gorącym Santa Monica czeka ją życie, jakiego jeszcze nie zaznała; szalone imprezy, alkohol, łamanie zasad, a przede wszystkim rodzącą się wbrew rozsądkowi  więź między nią a najstarszym z jej przyrodnich braci - antypatycznym Tylerem. Okazuje się, że ten buntownik ma też drugą, tajemniczą twarz. 

Po przeczytaniu opisu można by rzec,iż powyższa książka to kolejna, bezsensowna "młodzieżówka" wypełniona prostymi słowami i jeszcze prostszym sensem. Jednak tak nie jest, przynajmniej w moim mniemaniu. "Czy wspominałam, że Cię kocham?" to powieść, która trafiła w mój gust i pozwoliła mi na kilka chwil odprężenia. 

Główna bohaterka, a jednocześnie narratorka powieści przyjeżdża z deszczowego Portland do słonecznej Kalifornii, aby naprawić i uściślić swoje relacje z ojcem. Rodzice dziewczyny są po rozwodzie co zdążyła już zaakceptować. Ojciec Eden ma teraz nową rodzinę czyli drugą żonę i jej trzech synów: Tylera, Jamiego i Chase'a. Jak więc dziewczyna odnajdzie się wśród nowych bliskich? Jedno jest pewne - to nie będą zmarnowane wakacje. 

Książka Estelle Maskame w sobie coś takiego, że ja wprost nie mogłam się od niej oderwać. Autorka pisze w bardzo ciekawy sposób, który niesamowicie umila czytanie. Musimy wiedzieć, że tematyka książki na którą składa się miłość młodych wbrew rozsądkowi i ogólnym normom społecznym, była już wiele razy powielana w powieściach New Adult. Uważam jednak, że akurat ta powieść zasługuje na dość wysokie miejsce w liście książek młodzieżowych. 

"Czy wspominałam, że Cię kocham?" to przede wszystkim opowieść o dwójce młodych ludzi, którzy zmagają się z demonami przeszłości. Zarówno Eden i Tyler mają swoje małe i duże tajemnice, których nie mieli ochoty nikomu wyjawiać aż do dnia kiedy poznali siebie. Co takiego ma w sobie Eden, że chłopak jest w stanie się przełamać i wyjawić jej swój sekret, który tak uparcie skrywa przed światem? A także co takiego ma on - Tyler, że Eden własnie jemu wyjawiła swoją historię i dawne przykrości jakich doświadczyła? Tak właśnie to wygląda. Główni bohaterowie to nie żadna bananowa młodzież, choć może na takich wyglądają. Każde z nich ma swój własny świat do którego nikogo nie dopuszcza.

Kiedy zastanowimy się chwilę nad postacią Tylera, dostrzeżemy w nim historię wielu młodych ludzi, którzy tak jak on aby zapomnieć o problemach pakują się w jeszcze większe kłopoty. To pokazuje, że bohaterowie, o których losach czytamy wcale nie są z kosmosu, oni są wśród nas. I musimy o tym pamiętać, że zachowanie człowieka  bardzo często jest przeciwieństwem jego wewnętrznego ja. Ludzie mają to do siebie, że uwielbiają stwarzać pozory i skrywać uczucia pod maskami. Wydaje mi się, że taka książka jak "Czy wspominałam, że Cię kocham?" świetnie to obrazuje. To typowy przykład tego, aby nie oceniać ludzi po ich powierzchowności. Powinniśmy, tak jak Eden uparcie dążyć do poznania prawdziwego wnętrza drugiego człowieka. 


"Czy wspomniałam, że Cię kocham?" to pierwsza część z serii DIMILY jaka ukazała się na polskim rynku wydawniczym. Jestem po lekturze tej książki i już nie mogę się doczekać kolejnego tomu! Sprawa jest oczywista; bardzo polecam Wam powieść Estelli Maskame! 


Książkę możecie kupić na empik.com 

Za egz. niesamowitej książki dziękuję Wydawnictwu Feeria Young!








piątek, 23 października 2015

Recenzja "Klucze"

"KLUCZE" - Adam Lang 



Wydawca - Wydawnictwo Literackie 

Rok wydania - 2015 

Liczba stron - 299 

Adam wkrótce ma zadawać maturę i wybierać kierunek studiów. Tymczasem nie ma głowy do nauki, bo jego życie pełne jest emocjonalnych rozgrywek i zagmatwanych relacji. Jest inteligentny, oczytany, błyskotliwy. Ma w sobie niezwykłą wrażliwość i dojrzałość, a przy tym daleko mu do grzecznego chłopca. Potrafi rozpracować każdą dziewczynę, łamie serca, robi zamieszanie, ale - ku swojemu zaskoczeniu - on też w końcu daje się podejść ... 

Naszym głównym bohaterem jest nastoletni Adam Lang. Uczeń jednego z warszawskich liceów.  Niedługo czeka go matura i dalsza przyszłość związana ze studiami. Adam jednak pomimo dużego intelektu i inteligencji nie zbyt potrafi skupić się na prawdziwej nauce, gdyż jego myśli ciągle zajmują inne problemy i zmartwienia. Na dobrą sprawę, Adam to typowy przedstawiciel męskiej części szkół średnich w dzisiejszych czasach. Chłopak mieszka wraz z matką - krytykiem teatralnym i filmowym - na jednym z osiedli w stolicy. Nasz bohater poza sprawami związanymi ze znajomymi i szkołą ma też na głowie rodzinę: wiecznie czepiającą się babcię, wuja Jerzego, który zastępuje mu ojca, matkę biegającą na przedstawienia teatralne oraz kuzynki. 

Gdy tylko przeczytałam zapowiedź tej książki byłabym pewna, że muszę ją przeczytać. Samo hasło było według mnie bardzo przekonujące, gdyż chyba wiele osób chciałoby przeczytać powieść napisaną przez mężczyznę o nastoletnim chłopaku. Jak to głosi opis na okładce, książka opowiada o życiu polskiego licealisty, który bardzo dużo wie o kobietach i nie tylko. To powieść o wielu problemach i emocjach, a także o ludziach i o tym, że nigdy nie możemy być pewni jacy naprawdę są nasi bliscy. Pomimo, iż "Klucze" to bardzo dorosła powieść o młodzieży to odnajdujemy tu też dawkę fajnego i zdrowego humoru. Czytając niektóre dialogi lub rozmyślania bohaterów wprost śmiałam się w głos. 

Adam musi zmagać się z typowymi dla swojego wieku problemami. Z tym, że historyk się na niego uwziął i ciągle go pyta, z ciągle narzekającą i zatruwającą atmosferę babią, z dziewczynami, które są albo co gorsza ich nie ma a także z własnymi emocjami i demonami z przeszłości. Właśnie to co zdarzyło się w życiu Adama, kiedy był małym chłopcem bardzo boleśnie rzuciło cień na jego przyszłe życie. Jednak już niedługo w życiu chłopaka pojawi się ktoś, kto być może pomoże mu uporać się z kluczami do przeszłości i zamknąć pewien rozdział w życiu. 

Osobny fragment opinii chcę poświęcić głównemu bohaterowi, gdyż jest on naprawdę niesamowity i nietuzinkowy. Ten  chłopak mnie wprost zadziwia. Wydawać by się mogło, że jest idealny; inteligentny, przystojny, błyskotliwy i oczytany. Chłopak poza tym dysponuje bardzo bogatym zasobem słownictwa, który ułatwia mu prowadzenie bardzo sarkastycznych dialogów z innymi ludźmi. Adam jednak tylko stwarza pozory silnego siebie dla swoich znajomych. W środku zaś jest bardzo wrażliwym chłopakiem, który wciąż nie może pogodzić się z nieprawidłowością tego świata. Adam w dalszym ciągu dojrzewa i poszukuje sposobu na uwolnienie się od wewnętrznych demonów, które gnębią go od dzieciństwa. 


Ciekawą sprawą jest, że autor nadał bohaterowi swojej książki własne imię i nazwisko. Pierwszy raz chyba się z czymś takim spotkałam i nie powiem, że mi to nie spodobało. Ta powieść to  taki powiew świeżości w polskiej literaturze dla młodzieży. Naprawdę serdecznie polecam! 


Za książkę dziękuję Wydawnictwu Literackiemu! 

środa, 14 października 2015

Recenzja"Program 1. Plaga samobójców"

"PROGRAM 1. PLAGA SAMOBÓJCÓW" - Suzanne Young 



Wydawca - Feeria Young 

Rok wydania - 2015 

Liczba stron - 454 

Od pewnego czasu w USA śmiertelne żniwo zbiera podstępna choroba. Zarażone nastolatki nie umieją walczyć z narastającym przygnębieniem i poczuciem bezsensu, które popychają ich do ostatecznego kroku: samobójstwa. 
Dlatego zaniepokojone władze wdrożyły pilotażowy program, który ma zapobiegać odbieraniu sobie życia. Wszyscy poniżej osiemnastego roku życia z objawami depresji są zabierani do specjalnych ośrodków, gdzie poddaje się ich tajemniczej kuracji. Wracają po niej do zwykłego życia, podobno wyleczeni, pozbawia się ich jednak najważniejszego: wspomnień. 

Jedną z nastolatek, której przyszło żyć w takim świecie jest Sloane. Dziewczyna znajduje się w grupie podwyższonego ryzyka, gdyż jej brat popełnił samobójstwo. Główna bohaterka musi dokładnie ukrywać swój prawdziwy stan, aby nie trafić do Programu. Wszyscy młodzi ludzie panicznie boją się, że choroba która zabrała ich bliskich dotknie również ich. 

Sloane po śmierci brata może liczyć tylko na swojego chłopaka James'a i przyjaciele - Millera. Młodzi pokładają nadzieję w swojej przyjaźni wierząc, że dzięki temu zdołają ochronić się przed chorobą i Programem. Za nic w świecie nie chcą trafić do specjalistycznego ośrodka, który w imię leczenia pozbawiłby ich wspomnień. Jak długo jednak uda im się grać szczęśliwych i radosnych, gdy bliscy im ludzie zaczynają odbierać sobie życie lub trafiają do Programu? 


Książka, która mnie totalnie zaskoczyła! Pomimo, że od początku przeczuwałam, iż "Plaga Samobójców" będzie czymś fajnym to i tak autorka mnie pozytywnie zaskoczyła. Nie sądziłam, że tematykę samobójstw można przedstawić w taki sposób. Aczkolwiek jak wiadomo, wyobraźnia nie ma granic, a Suzanne Young ma aż jej nadmiar. 

"Plaga Samobójców" to pierwsza część bardzo dobrze zapowiadającej się serii "Program", w której nastolatkowie padają ofiarami groźnej choroby. To książka, której nie da się odłożyć. Jest naprawdę mocno wciągająca i prawdziwa. Bohaterowie są bardzo życiowi, ich myśli są zbliżone do tych, jakie odczuwamy my, młodzi ludzi XXI wieku. Dzięki temu wielu czytelników mogłoby utożsamić się z głównymi postaciami. Wszystkie sytuacje i  zachowania, którymi autorka obarczyła Sloane i James'a bardzo mnie poruszyły. Czułam się jakbym sama przebywała w takim świecie. 

Powieść podzielona jest na 3 części i epilog. Całość jest ze sobą bardzo profesjonalnie połączona. Nie znalazłam w tej książce żadnych błędów logicznych. Autorka może naprawdę pochwalić się świetnym warsztatem literackim i wyobraźnią, godną pozazdroszczenia. 

Mimo, iż głównym tematem w książce jest choroba, samobójstwa, Program i jego sposoby walki z epidemią to nie zabrakło tu innych wątków. Autorka skrupulatnie wplotła w ten pozbawiony naturalnego szczęścia świat wątek miłości między nastolatkami. Bohaterowie pomimo młodego wieku, dźwigając na barkach spory bagaż doświadczeń potrafią się w sobie zakochać. To jest naprawdę godne podziwu, aby wśród tak nieprzyjemnych sytuacji odnaleźć w sobie wiarę i zaufanie do drugiego człowieka. 

Na podsumowanie mogę napisać jedynie, że "Plaga Samobójców" to świetna książka, która choć nieco przygnębiająca potrafi umocnić wiarę w ten dziwny i czasami bezsensowny świat. 


Książkę można kupić na/w  Empik.com

Za egz. książki dziękuję Wydawnictwu Feeria Young!