Strony

niedziela, 17 grudnia 2017

Gdy tu dotrzesz

"GDY TU DOTRZESZ" - Rebecca Stead 


"Życie Mirandy trochę się skomplikowało. Jej najlepszy przyjaciel Sal bez powodu obrywa od nieznajomego chłopaka na ulicy i zupełnie się od niej odsuwa. Zapasowy klucz do mieszkania, który jej mama chowa na wszelki wypadek, zostaje skradziony.

A potem Miranda zaczyna otrzymywać dziwne liściki i nie wie, co robić.
Łatwo byłoby zignorować pokręcone wiadomości, gdyby nie to, że ich autor wie rzeczy, o których nikt nie powinien wiedzieć, i z niesamowitą dokładnością przewiduje przyszłość. Jeśli tak, to Miranda ma jeszcze większy problem, ponieważ listy mówią, że ktoś ma umrzeć. Kiedy dostaje ostatni z nich, wydaje się już być za późno…" 

- opis Wydawcy



Rebecca Stead już prawie na stałe zagościła na moim blogu i na moich półkach. "Gdy tu dotrzesz" to trzecia przeczytana przeze mnie i zrecenzowana powieść tej autorki. Poprzednie dwie to był : Kłamca i Szpieg oraz Całkiem Obcy Człowiek - wszystkie wydane przez Wydawnictwo IUVI. 


Rebecca Stead pisze książki o młodzieży i dla młodzieży, a więc wszystkie te historie zahaczają o literaturę młodzieżową, ale do każdej z nich dodaje też szczyptę jakiegoś innego gatunku. W przypadku "Gdy tu dotrzesz" można zauważyć nawiązania do fantastyki, ale takiej bardzo lekkiej fantastyki, którą można łatwo ogarnąć. Jestem pewna, że książka ta na pewno Was nie przygniecie swoją objętością ( hehe liczba strona to 210 także ..) ani jakąś nad wyraz skompilowaną fabułą. Jest więc to bardzo fajna pozycja dla młodszej młodzieży i staram się to podkreślić, ponieważ nieco starsi czytelnicy będą nudzi się przy czytaniu. Odniosłam wrażenie, że ja również jestem troszeczkę za duża na tego typu historie, ponieważ ciągle coś mi nie gra, coś nie pasuje i momentami po prostu zaczynam się czepiać. A chodzi o to, że jest to książka dla młodzieży, a więc nie musi być ona arcydziełem pod względem stylistycznym i słowotwórczym, ponieważ mijała by się ze swoim gatunkiem. I chcę abyście o tym pamiętali czytając tą książkę i oceniając ją.    


"Gdy tu dotrzesz" to opowieść o wielu sprawach i rzeczach mniej lub bardziej ważnych. Przede wszystkim o przyjaźni i o tym ile ta cała przyjaźń znaczy oraz jak szybko można o niej zapomnieć. Co takiego zdarzyło się, że przyjaciel Mirandy przestał się do niej odzywać? I jaki związek z tym będą miały tajemnicze i momentami złowrogie liściki, które dziewczyna od pewnego czasu znajduje wokół siebie? Oczywiście na te pytania odpowiedzi znajdują się w książce "Gdy tu dotrzesz". 


"Gdy tu dotrzesz" to kolejna fajna i ciekawa książka od Rebecci Stead, którą Wam gorąco polecam. Jeśli szukacie prezentu dla kogoś młodszego to zdecydowanie każda powieść tej autorki świetnie się nada. A jeśli sami chcecie posmakować czegoś odprężającego, miłego i przyjemnego w czytaniu to też jak najbardziej polecam. 


Wydawca - Wydawnictwo IUVI 
Data Wydania - 25.10.2017 
Liczba stron - 210 


Za egz. książki bardzo dziękuję Wydawnictwu IUVI! 


Zapraszam was na moje media społecznościowe: 

poniedziałek, 4 grudnia 2017

Król Kier

"KRÓL KIER" - Aleksandra Polak 


"Alicja jest w ostatniej klasie liceum, do tej pory jej życie przebiegało spokojnie, by nie powiedzieć, że nudno. Jednak los bywa przewrotny, a seria nieprzewidzianych zdarzeń rzuca ją na głęboką wodę magii i miłości. Kiedy poznaje Hadriana z Circus Lumos, wie, że nic nie będzie takie jak dawniej.



Demony atakują waszą duszę, niszczą was od wewnątrz. Budują w ludziach zło i tak zakorzeniają się w świecie. Im więcej w ludziach ciemności, tym ciemniejszy robi się świat. Im bardziej się im poddajecie, tym są silniejsze. Pokonać je można tylko swoją własną światłością. Sercem."
- opis Wydawcy 




"Król Kier" zachwyca swoją oprawą graficzną od samego początku. Książka ta posiada naprawdę prześliczną okładkę, która przykuwa wzrok dosłownie jak magnes. Ja na ten magnes również się skusiłam i właściwie moja opinia o tej pozycji jest pozytywna, ale niestety trochę też na nią ponarzekam. 


Zaczynając od początku powiem o fabule, która na pierwszy rzut oka wygląda zachęcająco i ciekawie, jednak po przeczytaniu 3/4 książki śmiało można zacząć nucić "ale to już było". Niestety, ale przez całą książkę miałam wrażenie jakby autorka powielała pewne schematy z innych powieści. Główna bohaterka - szara , 'ludzka' myszka no i on - przystojny, tajemniczy i niebezpieczny. Pociąga za sobą przeszłość, która nie daje mu o sobie zapomnieć, a oliwy do ognia dolewa fakt, że chłopak ten ma dziwne zdolności. Już po kilku tygodniach Alicja odwiedza go w jego niedostępnej posiadłości, gdzie czaka na nią jego rodzina. Oczywiście rodzina ta przyjmuje dziewczynę z otwartymi ramionami, a nawet jest nią zachwycona. Dodajmy jeszcze do tego niebezpiecznego brata bliźniaka i starego mędrca, który jest opiekunem tej dziwnej grupy i wizjonerem przyszłości. Być może ktoś z Was powiem, że się po prostu czepiam, ale dla mnie jest to po prostu zlepek kilku innych historii napisany na nowo. Co prawda motyw cyrku nie jest zbyt popularny w literaturze młodzieżowej i ten element mógłby odróżniać ją od innych pozycji, ale kolejne niestety - autorka nie pociągnęła do końca, moim zdaniem tego wątku. 


Mam naprawdę wielką nadzieję, że "Król Kier" to tylko wprowadzenie do tej nowej serii i, że kolejne tomy będą lepiej dopracowane i przemyślane. A przede wszystkim liczę na to, że autorka skupi się bardziej na tworzeniu swojej własnej historii. Wydaje mi się, że druga część Circus Lumos będzie, ponieważ "Król kier" skończył się w zaskakującym momencie i jestem ciekawa co będzie dalej. Jestem zaciekawiona i mam zamiar przeczytać kolejny tom, pomimo tych moich żali, które wylałam w pierwszym akapicie. To co mi się nie podobało to przedstawiłam Wam, ale nie skreślam tej książki i autorki totalnie na nie. Zdaje sobie sprawę z tego, że trudno jest wymyślić coś nowego, czego jeszcze nie było i dlatego też "wybaczam" autorce to powielanie schematów. Liczę na kolejne tomy i na to, że Aleksandra Polak zaskoczy mnie czymś nadzwyczajnym. 


Wcześniej już zaczęłam pisać o tym, że nie skreślam autorki, a teraz przedstawię Wam zalety tej pozycji, które mnie do niej przekonały. Przede wszystkim - lekkość pióra autorki. Aleksandra Polak ma talent pisarski, widać, że potrafi to robić oraz, że sprawia jej to frajdę. Myślę, że autorka podczas pisania tej historii bawiła się równie mocno jak ja podczas gdy ją czytałam. "Król Kier" to pozycja, którą przeczytałam w ciągu kilku godzin. Jak na moje tempo czytania to jest to naprawdę bardzo krótki czas, co świadczy o tym, iż dosłownie przepłynęłam przez nią. Książka Aleksandry Polak jest wciągająca i ciekawa, mimo iż przewidywalna. Jest to po prostu idealna powieść na kaca książkowego - lekka, nieprzeciążająca umysłu, bardzo wciągająca. 


"Król Kier" będzie odpowiednią pozycją dla osób, które zaczynają swoją przygodę z nałogowym czytaniem. Sprawdzi się też idealnie na prezent dla kogoś komu wydaje się, że nie lubi czytać książek, a ta właśnie pozycja sprawi, że w końcu przejrzy na oczy. Bardziej doświadczeni czytelnicy , jeśli przymknął oko na te powielane schematy, mogą liczyć na chwile relaksu z Alicją i Hadrianem. 




Wydawca - Wydawnictwo Czwarta Strona 
Data Wydania - 25.10.2017 
Liczba stron -357 



Za egz. książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona! 



Zapraszam Was do obserwowania mnie na :