Strony

czwartek, 9 grudnia 2021

Straż Graniczna - Anna Gorczyca

 "STRAŻ GRANICZNA" - Anna Gorczyca 

Wychodząc na patrol, nie wiedzą, czy na swojej drodze napotkają zagubionych turystów, czy niebezpiecznych przestępców. Ich głównym zadaniem jest ochrona granicy przed nielegalnymi imigrantami, terrorystami, przemytnikami ludzi, narkotyków lub towarów bez akcyzy. Czasem oznacza to szybki pościg, innym razem wielogodzinne czekanie w ukryciu. Funkcjonariusze Staży Granicznej, często narażeni na niebezpieczeństwo, tropią z wilczą skutecznością, wykorzystując nowoczesną technikę, ale przede wszystkim intuicję i swoje indywidualne umiejętności.
- opis Wydawcy 

Od pewnego czasu widać wzrost zainteresowania książkami, które opowiadają o różnych zawodach. Dzięki różnorodnym autorom mamy szansę poznać codzienną pracę policjantów, lekarzy, strażników więziennych a teraz także pracowników Straży Granicznej. 

Książka Anny Gorczycy "Straż Graniczna" to reportaż o pracy funkcjonariuszy naszej SG. Książka ta obejmuje bardzo szeroki zakres tematów, ponieważ Straż Graniczna zajmuje się wieloma rzeczami. Oczywiście funkcjonariusze ci stoją na straży naszych granic, ale ich praca nie polega tylko na przepuszczaniu i wypuszczaniu samochodów ciężarowych. Straż Graniczna zajmuje się też sprawdzaniem tego co i kto wwozi do naszego kraju i w jakim celu to robi, patrolują oni granice tak aby udaremnić jak większą ilość prób nielegalnego przekroczenia granic. Myślę, że autorka zawarła w swojej książce większość z zadań jakie wykonują Pogranicznicy. 

Jak przystało na tego typu reportaże, "Straż Graniczna" jest napisana w sposób bardzo  prosty i wyjaśniający zawiłe kwestie pracy funkcjonariuszy. Nie jest to podręcznik akademicki, a książka która ma za zadanie przybliżyć typowemu Kowalskiemu czym zajmują się osoby w mundurze SG. Jeśli więc szukacie literatury o funkcjonowaniu, zadaniach i prawach tej formacji to raczej poszukałabym tych informacji gdzie indziej. Anna Gorczyca skupia się bardziej na opowieściach o tym z czym stykają się Pogranicznicy - nielegalne przekraczanie granic, migranci, handel ludźmi, kontrabanda czyli przemyt nielegalnych rzeczy. 

Z mojej perspektywy "Straż Graniczna" Anny Gorczycy była intersującą książką, ponieważ miałam szansę poznać pracę funkcjonariuszy jakoby od podszewki. Podobało mi się w niej to, że bez zbędnych przepisów od razu przechodzimy do faktów, historii z codziennej służby. Z ostatniego rozdziału czytelnik może dowiedzieć się jak zostać funkcjonariuszem Straży Granicznej. Uważam to za przydany fragment, który być może okaże się pomocny. Warto wspomnieć o tym, że autorka pisała tę książkę w oparciu o rozmowy z Pogranicznikami i innymi osobami, które pracują w SG. 

Jeśli interesuje Was ta tematyka, może ktoś z Was planuje służbę w SG to wydaje mi się, że lektura książki Anny Gorczycy będzie dla Was przydatna. Myślę też, że z czystej ciekawości warto tę pozycję choćby przejrzeć, ponieważ jest ona naprawdę  ciekawa i przyjemnie napisana. 


Wydawca - Wydawnictwo Muza 
Data wydania - 10.11.2021
Liczba stron - 320


Za egzemplarz książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Muza! 


środa, 8 grudnia 2021

Jedno małe poświęcenie - Hilary Davidson

 "JEDENO MAŁE POŚWIĘCENIE" - Hilary Davidson 

Alexa Traynor, fotograf wojenny, cierpi na zespół stresu pourazowego. Kilka lat temu, podczas pobytu w Syrii, był porwany i torturowany. Na Bliskim Wschodzie poznał też swoją narzeczoną Emily, która pracowała tam jako chirurg. Pewnego dnia młoda lekarka niespodziewanie znika. Sprawą jej zaginięcia zajmuje się detektyw Sheryn Sterling i jej partner Rafael Mendoza. Na głównego podejrzanego typują Alexa – gdy wrócił z Syrii nadużywał narkotyków. Sam chciał popełnić samobójstwo i był na dachu w chwili, gdy skoczyła z niego jego ówczesna dziewczyna Corrie. Śledztwo postępuje, przerażony Alex szuka Emily, a policjantka z równą determinacją stara się dowieść, że za zniknięciem kobiety stoi jej partner.

- opis Wydawcy 

Sezon na thrillery i kryminały w pełni, a ja postanowiłam sięgnąć po książkę autorki, której do tej pory nie znałam. "Jedno małe poświęcenie" to pierwsza książka Hilary Davidson wydana w naszym kraju. To połączenie thrillera, kryminału wojennego i literatury obyczajowej. 

W książce "Jedno małe poświęcenie" śledzimy fabułę przy pomocy narracji dwójki bohaterów - Alexa - byłego fotografa, który był wysłannikiem na Bliskim Wschodzie oraz Sheryn - policjantki, która prowadzi śledztwo w sprawie zniknięcia dziewczyny Alexa - Emily. Książka Hilary Davidson ma złożoną fabułę, w której kluczowe elementy zawierają się zarówno w teraźniejszości bohaterów jak i w przeszłości. Alex za wszelką cenę stara się odnaleźć Emily na własną rękę, a Sheryn Sterling próbuje udowodnić, że to on stoi za zniknięciem swojej dziewczyny. Czytelnik ma przed sobą niełatwe zadanie, aby przebrnąć przez wiele domysłów próbując odkryć prawdę.. 

"Jedno małe poświęcenie" to ciekawy thriller, ponieważ autorka nie skupi się tylko i wyłączenie na zniknięciu Emily, ale często wracamy także do przeszłości Alexa i jego pobytu w Syrii. Ten element wojenny, pobytu w strefie wojny, a w końcu także motyw torturowania i jego skutków czyni z tej książki coś bardzo nietuzinkowego. Ostatnio nie miałam okazji przeczytać tego typu thriller i cieszę się, że za sprawą wydawnictwa Muza mogłam to zmienić. Dla mnie thriller niekoniecznie musi mieć coś poza główną fabułą, ale jeśli juz ma dodaną pewną historię to zawsze traktuję to jako plus. Warto zauważyć, że autorka bardzo trafnie i dokładnie opisuje przeżycia Alexa zarówno te sprzed lat, jak to mające miejsce obecnie. Alex jest typem bohatera z przeszłością, został poraniony w Syrii zarówno fizycznie ja i psychicznie. Nie potrafiąc sobie z tym poradzić szuka ukojenia w alkoholu narkotykach, co nie przemawia na jego korzyść gdy padają zarzuty Sheryn. 

Książkę Hilary Davidson uważam za dobrą w swoim gatunku. Dodatkowo cieszę się, że autorka dodałam do tej historii odrobinę literatury obyczajowej, przeszłość bohatera, dzięki czemu ta książka ma szansę spodobać się większej grupie osób. "Jedno małe poświęcenie" czytałam z ciekawością i do samego końca nie domyślałam się zakończenia. 

"Jedno małe poświęcenie" mogę polecić zarówno fanom thrillerów jak i tym czytelnikom, którzy dopiero zastanawiają się nad rozpoczęciem przygody z tym gatunkiem. Dobra i wciągająca książka. 



Wydawca - Wydawnictwo Muza 
Data wydania - 3.11.2021
Liczba stron - 416 


Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Muza! 


poniedziałek, 6 grudnia 2021

Wielka panda i mały smok - James Norbury

 "WIELKA PANDA I MAŁY SMOK" - James Norbury 

Wielka Panda i Mały Smok podejmują wspólną podróż, choć dobrze się nie znają. Szybko gubią drogę – jak wielu z nas w życiu – ale wiedzą, że stracenie z oczu celu często pozwala dostrzec wspaniałości, których zazwyczaj nie zauważamy. Dlatego z radością błądzą, odkrywają nieznane miejsca i dyskutują o tym, co w życiu najważniejsze.

- opis Wydawcy 

Są takie książki, które za pomocą niewielkiej ilości słów przekazują bardzo wiele.. taka jest właśnie powieść "Wielka panda i mały smok". 

"Wielka panda i mały smok" to przepięknie wydana powieść ilustrowana o tytułowych bohaterach. Poznajemy Pandę i Smoka, którzy wspólnie przeżywają rok ze swojego życia. Czytelnik towarzyszy im w ich podróży, która nie ma określonego celu, nie ma wyznaczonego miejsca na zakończenie. Najważniejsze jest to, że bohaterowie przeżywają to wszystko razem. Są przyjaciółmi i autor bardzo dobitnie pokazuje to, że czasem poza dobrym towarzystwem nie liczy się nic więcej. 

Powieść "Wielka panda i mały smok" autorstwa Jamesa Norbury'ego. Trudno mi zakwalifikować tę książkę do jakiejś konkretnej formy, ponieważ mamy tutaj mniej tekstu, a więcej obrazków, zarówno kolorowych jak i czarno białych, ale obrazki te nie mają formy komiksowej. Jest to ciekawe i cieszę się, że miałam okazję ją przeczytać. Dodatkowo "Wielka panda i mały smok" jest przecudnie wydana - ma twardą oprawę i słodką wstążeczkę, która może służyć nam jako zakładka. Bardzo doceniam takie detale. 

"Wielka panda i mały smok" to skarbnica cudownych cytatów praktycznie na każdy dzień. Osobiście znalazłam w niej wiele zdań, które są bardzo prawdziwe i trafiły wprost do mojego serca. Ta książka nie ma rozbudowanej fabuły, ale ma piękne przesłanie. To książka nie tylko dla dzieci, ale też dla dorosłych, którzy dzięki niej, mają szansę dostrzec w swoim życiu światełko. Autor dużo miejsca poświęca nie tylko obserwacji przyrody, ale także drugiego człowieka, w tym przypadku drugiego stworzenia. Każdą z sytuacji, czy rozmów między Pandą a Smokiem bez problemu można przenieść na płaszczyznę ludzką. I to jest w tej książce piękne, mówi o prostych rzeczach w prosty sposób, ale bardzo chwytający za serce. Nasi bohaterowie rozmawiają o przemijaniu, zmianie pór roku, samotności, chaosie, który często towarzyszy nam w życiu i o najważniejszym - drugiej osobie, która towarzyszy nam w naszej wędrówce. 

"Wielka panda i mały smok" to zdecydowanie książka, do której będę wracać co jakiś czas, ponieważ jej przesłanie i piękno nigdy nie stracą na ważności. Ogromnie polecam wszystkim!  


Wydawca - Wydawnictwo Albatros 
Data wydania - 27.10.2021
Liczba stron - 160 



Za egzemplarz tej pięknej książki dziękuję Wydawnictwu Albatros! 


sobota, 4 grudnia 2021

Dwór srebrnych płomieni. Tom I i II - Sarah J. Maas

 "DWÓR SREBRNYCH PŁOMIENI. TOM I i II" - Sarah J. Maas 

Nesta Archeron od zawsze była dumna, wybuchowa i niezbyt skłonna do wybaczania. Odkąd zmuszono ją do wejścia do Kotła i została Fae wbrew swojej woli, walczy o znalezienie własnego miejsca dla siebie w zabójczym i niebezpiecznym świecie. Co gorsza, wojna i wszystko, co w niej straciła, wypaliły w jej duszy niezatarte piętno. Jedyną osobą, która rozpala ją bardziej niż ktokolwiek inny, jest Kasjan, tajemniczy i twardy wojownik na Dworze Nocy Rhysanda i Feyry. Między Nestą a Kasjanem płonie prawdziwy ogień. Żar jednak może spalić lub oczyścić. Tymczasem zdradzieckie ludzkie królowe, które powróciły na kontynent podczas ostatniej wojny, zawarły nowy niebezpieczny sojusz, zagrażający kruchemu pokojowi, który zapanował w królestwach. Klucz do powstrzymania kolejnej wojny dzierżą wspólnie właśnie Nesta i Kasjan. By jednak ocalenie pokoju było możliwe, te dwa żywioły muszą zacząć ze sobą współpracować. Czy będzie to możliwe?

- opis Wydawcy 

Sarah J. Maas jest jedną z najbardziej znanych autorek książek fantastycznych. Myślę, że kojarzycie ją z cyklu "Szklany tron", którego nie miałam okazji czytać, a także z "Dworu cierni i róż". Książki, o których właśnie czytacie to "Dwór srebrnych płomieni" czyli tom 4 tej serii wydany w dwóch częściach. 

Muszę przyznać, że miałam obawy przed lekturą tej części Dworów, ponieważ od przeczytania przeze mnie "Dworu skrzydeł i zguby" oraz części pobocznej "Dworu szronu i blasku gwiazd" minęło oj bardzo dużo czasu. Obwiałam się, że nie będę zbyt dużo pamiętać z zakończenia tamtego tomu, nie wiedziałam czy autorka szykuje jakieś mini podsumowanie poprzedniego tomu, aby lepiej zorientować się w "Dworze srebrnych płomieni". Moje obawy jednak nie doszły do skutku, gdyż czwarty tom serii Dwory pochłonęłam szybko i z zaangażowaniem. 

W "Dworze srebrnych płomieni" poznajemy Nestę Archeon czyli najstarszą siostrę księżnej Dworu nocy Feyry. Feyry to oczywiście główna bohaterka z poprzednich części cyklu Sarah J. Maas. Tym razem autorka poświęciła tom Nesta, która jest chyba lekko inną bohaterką niż jej siostra. Nesta jest kobietą silną, niezależną, ale bardzo krnąbrną, która często pakuje się w kłopoty. Ostatni czas był dla niej tym trudniejszy, że została wepchnięta do Kotła. Chodzi o to, że nasza główna bohaterka nie potrafi odnaleźć się na Dworze Nocy tak jak jej siostra. Nesta nie czuje się wolna w tym miejscu, którym jest i robi wszystko aby okazać swoje niezadowolenie. W pewnym momencie Nesta poznaje bliżej Kasjana, z którym zaczyna cos ją łączyć... 

"Dwór srebrnych płomieni" to tom 4 serii, nie polecam zaczynać od niego, ponieważ po prostu nie zrozumiecie fabuły i powiązań miedzy bohaterami, a także reguł które rządzą światem przedstawionym.  Drugą rzeczą, którą musicie wiedzieć przed sięgnięciem po ten tom jest to, że jest on bardziej dojrzały od poprzednich Dworów. Ta dojrzałość przejawia się w zachowaniu bohaterów, nagromadzeniu wątków czy wplecionej w fabułę polityki, ale też w opisach zbliżeń miedzy postaciami. Sarah J. Maas nie patyczkuje się z czytelnikiem i otwarcie pisze o wielu rzeczach, czasem są to bardzo długie i wnikliwe opisy. Czy potrzebne czy nie, nie mnie to oceniać. Podejrzewam, że to wraz z wulgaryzmami i charakterem naszej głównej bohaterki tworzy spójną całość, w którą dość łatwo nam uwierzyć i traktować Nesta jako żywą postać. 

Bardzo cieszę się, że autorka zdecydowała się w tym tomie przedstawić właśnie Nestę, ponieważ jest ona bohaterką, którą nie było łatwo polubić.  Była ona przedstawiana jako kobieta do bólu zła, niemoralna, zadufana w sobie, bardzo zamknięta. Z taką osobą raczej nikt nie chciałby się zadawać. Dzięki temu, że w "Dworze srebrnych płomieni" to ona jest główną postacią, czytelnik ma okazję lepiej ją poznać i odkryć czemu kobieta tak się zachowuje, co nią kieruje i dlaczego tak źle odbiera inne osoby. Nesta przechodzi dużą przemianę w trakcie fabuły, co jest bardzo uwidocznione w drugiej części tego tomu. 

"Dwór srebrnych płomieni" to tom trochę różniący się od poprzednich z serii, ale to nadal jest Sarah J. Maas, która zachwyca i wciąga w swój wymyślony świat Dworów. Cieszę się, że sięgnęłam po ten tom, bardzo mi się podobał i Was także zachęcam. 
 

Wydawca - Wydawnictwo Uroboros
Data wydania - 10.11.2021 [Tom 1] i 24.11.2021 [Tom 2] 
Liczba stron - 640 [Tom 1] i 320 [Tom 2] 
Cykl - Dwór cierni i róż [Tom 4.1. i 4.2] 


Za egzemplarze książek bardzo dziękuję Wydawnictwu Uroboros! 


środa, 1 grudnia 2021

Święta w Port Moody" - E. Nawara i M. Falkowska

 "ŚWIĘTA W PORT MOODY" - E. Nawara & M. Falkowska 

Abigail Sharpe, dziennikarka przed trzydziestką, ma szansę na wymarzony awans. Skrywany romans z szefem wydaje się gwarantować osiągnięcie tego celu.


Pewnego dnia dostaje wiadomość, że będzie musiała zająć się chorym dziadkiem. Abi nie jest zadowolona z takiego obrotu spraw, w końcu w Port Moody – skąd pochodzi jej rodzina – nie była już od ponad dziesięciu lat. A wszystko przez bolesne rozstanie…


W mieście spotyka swoją dawną miłość. Czy nieporozumienia z przeszłości zostaną wyjaśnione? Czy Abi zdoła oprzeć się magnetyzmowi Logana? Oboje czują się skrzywdzeni przez siebie nawzajem, ale czy fascynacja, tęsknota i pożądanie wezmą górę nad zdrowym rozsądkiem? Czy wreszcie dowiedzą się, kto tak naprawdę stoi za ich rozstaniem?
- opis Wydawcy
 
Listopad to już ten czas, gdy wydawcy masowo zasypują nas, czytelników książkami świątecznymi. To czas, w którym czytamy więcej takiej literatury, aby wczuć się w klimat nadchodzących świąt. Jedną z pierwszych książek o tej tematyce jaką przeczytałam była tegoroczna premiera - "Święta w Port Moody" autorstwa Eweliny Nawary i Małgorzaty Falkowskiej . 

Akcja książki "Święta w Port Moody" początkowo toczy się dwutorowo - w Ottawa poznajemy Abi, wschodzącą gwiazdę dziennikarskiej elity, a w tytułowym Port Moody - Logana, młodego stażem aktora. Po kilkunastu stronach cała akcja przenosi się do Port Moody, które okazuje się być dziecięcym miasteczkiem Abi i Logana, z tym że ona wyjechała, on został. Abigail wraca do miasta, aby opiekować się chorym na Alzheimera dziadkiem podczas nieobecności jej rodziców. Już na początku wyczuwamy, że tych dwoje bohaterów kiedyś coś łączyło oraz że łączące ich uczucie całkiem nie wyparowało...

"Święta w Port Moody" to moje pierwsze spotkanie z autorkami - Eweliną Nawarą i Małgorzatą Falkowską. Ten duet autorki jest znany z takich książek jak "Nieosiągalny" i "Niedoskonały". 

Bardzo lubię książki świąteczne, choć zgadzam się, że bardzo często są one trochę na jedno kopyto. Rozumiem to, bo też święta Bożego Narodzenia to nie jest studnia bez dna (nie licząc prezentów) i nie ma możliwość, aby rozszerzyć tą tematykę. "Święta w Port Moody" są jednak trochę inne i faktycznie, moim zdaniem wyróżniają się na tle pozostałych historii świątecznych. tym co je tak wyróżnia jest fakt, że książka ta to erotyk, z bardzo dużą ilością opisanych zbliżeń. Musicie wziąć to pod uwagę sięgając po tą książkę. Mnie jakoś ta informacja umknęła i byłam bardzo zdziwiona tym co czytam, ponieważ gdybym wiedziała z jakiego gatunku jest ona to raczej bym wybrała coś innego. Jednak gdy już zaczęłam czytać to pomyślałam - OK, spróbuję. I tak szczerze mówiąc to zawiodłam się odrobinę na tym tytule. Myślę, że w dużej mierze wynika to z faktu, że ja nie przepadam za erotykami i powinnam dokładniej czytać opis zanim sięgnę po danym tytuł. 

Przechodząc do meritum, czy polubiłam się z tą historią? - raczej nie, bardziej była mi ona obojętna. Czy  nawiązałam nić porozumienia z bohaterami? - nie, absolutnie nie. Zarówno Abi jak Logan nie byli postaciami, które ja szczególnie bym chciała poznać w życiu realnym., nie wydaje mi się, aby było nam po drodze ze sobą. Są to bohaterowie, którzy bardzo miotają się między sobą, nie mogąc wyjaśnić bardzo prostej rzeczy przez długi czas, co oczywiście prowadzi do nieporozumień. Jeśli chodzi o samą Abigail, to jest ona kobietą bardzo pewną siebie, znającą swoją wartość i niebojącą się tego okazywać. Wszystkie te cechy są pożądane w dzisiejszym świecie i uważam, że fajnie że autorki zdecydowały się na nadanie swojej postaci takiego wyrazu.  Jak już wspominałam, ja nie odnalazłabym się w towarzystwie tych postaci i najprawdopodobniej to wpłynęło na moją ocenę tej historii. Nic mnie do niej nie przyciągało, szczególnie też nie interesowały mnie losy Abi i Logana, czytałam tę książkę po prostu dla samego faktu czytania, ponieważ nie lubię mieć zaczętych powieści. Raczej też nie zdecyduję się na sięgnięcie po inny tytuł tego duetu pisarskiego, taka tematyka raczej nie jest dla mnie. 

Jak mam nadzieję, wynika z mojego wywodu, ani nie polecam, ani nie odradzam książki "Święta w Port Moody", ponieważ była to książka kompletnie nie dla mnie i chyba niekoniecznie potrafię ją ocenić. Wybór pozostawiam Wam, jeśli czujecie, że to powieść, która może Was zainteresować to sięgnijcie po nią. 


 
Wydawca - Wydawnictwo Akurat 
Data wydania - 17.11.2021 
Liczba stron - 352 


Za egzemplarz książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Akurat