czwartek, 21 października 2021

Jeden Krok przed śmiercią - Mary Burton

 "JEDEN KROK PRZED ŚMIERCIĄ" - Mary Burton 

Ona wyrusza na polowanie.


On obserwuje.


Agentka FBI Macy Crow to twarda sztuka. Niedawno została potrącona przez rozpędzoną półciężarówkę. Kierowca zbiegł z miejsca wypadku, a ona cudem uszła z życiem. Szybko wróciła jednak do pracy i właśnie stara się o posadę w elitarnym zespole profilerów. Podczas rozmowy kwalifikacyjnej dostaje do wykonania próbne zadanie: ma zająć się śledztwem w sprawie odnalezionych właśnie zwłok Tobi Turner: zaginionej piętnaście lat temu uczennicy liceum.
- opis Wydawcy 


"Jeden krok przed śmiercią" to kolejny thriller tej jesieni po który sięgnęłam bez wygórowanych oczekiwań, tak o po prostu dla czystej rozrywki. Z książka Mary Burton spędziłam dwa wieczory, które były bardzo udane. 

"Jeden krok przed śmiercią" to thriller, w którym poznajemy agentkę FBI - Macy Crow, która przez wypadek, w którym ucierpiała, miała dłuższą przerwę w pracy. Teraz bardzo chce wrócić do służby, ale aby to zrobić musi udowodnić, że mimo problemów fizycznych oraz traumy jest w stanie efektywnie pracować i łapać przestępców. Zostaje oddelegowana do rozwiązania sprawy zabójstwa uczennicy liceum sprzed 15 lat, której zwłoki właśnie odnaleziono. Dodatkowo okazuje się, że w tym samym czasie kilka innych kobiet zostało zgwałconych. Macy Crow podejrzewa, że zarówno przed laty jak i obecnie grasuje ten sam seryjny morderca.  

Książka Mary Burton napisana jest w narracji trzecioosobowej, w tym część rozdziałów skupia się na prowadzeniu śledztwa przez główną bohaterkę, a część opisuje bardzo dokładną obserwację i działanie sprawcy morderstw. Moim zdaniem właśnie te ostatnie opisy były brutalne i na pewno bardzo niepokojące. Podczas czytania czułam gęsią skórkę i nie było to do końca komfortowe dla mnie. Oczywiście nie piszę tego w negatywnym znaczeniu, ponieważ "Jeden krok przed śmiercią" jest thrillerem i dzięki tym opisom bardzo zyskuje w mojej skali ocen. 

"Jeden krok przed śmiercią" miała bardzo różne momenty od tych, w których odrobinę się nudziłam po takie przy których bałam się zajrzeć pod łóżko - czy przypadkiem nie znajdę tam czerwonego sznura. Nie uważam, aby była to zła książka, ona byłam dobra, poprawna, ale niestety nie zostanie w mojej głowie na dłużej. Nie zachwyciło mnie rozwiązanie zagadki kim był morderca - może było się tego mniej więcej domyślić, gdyż śledczy ciągle dreptali wokół jednej grupy osób.  Nie nawiązałam też żadnych emocji z główną bohaterką ani z innymi postaciami. Pod tym względem "Jeden krok przed śmiercią" nie wyróżnia się niczym, tak abym go zapamiętała bardziej niż inne thrillery. Jak wspominałam - książka miała momenty bardzo niepokojące, bardzo realistycznie opisane działania sprawcy i one mocno oddziaływały na mój stan podczas lektury.  Mimo wszystko po postu nie zapamiętam tej pozycji na dłużej. 

Nie żałuję lektury książki "Jeden krok przed śmiercią" - dobrze mi się ją czytało, były momenty grozy, ale po prostu nie jest to pozycja, która zagrzeje długo miejsce u mnie na półce. 


Wydawca - Wydawnictwo Muza 
Data wydania - 27.10.2021
Liczba stron - 416 

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Muza! 


poniedziałek, 18 października 2021

Dzień bez teleranka - Anna Mieszczanek

 "DZIEŃ BEZ TELERANKA" - Anna Mieszczanek 

13 grudnia 1981 roku zatrzymał na moment rozpędzoną polską rzeczywistość. Przerwał wielkie marzenie ludzi o wolnym kraju. Siłami wojska i służby bezpieczeństwa przywrócił dawny „porządek”. Internował wolność. Chwilowo.


Formalnie stan trwał półtora roku, niewiele dłużej niż solidarnościowy „karnawał”. W lipcu ‘83 został zniesiony. Jednak ostatni więźniowie polityczni siedzieli do połowy 1986 roku.
Jak dostosowywali się do zakazów i nakazów stanu? W jaki sposób zamykały się za nimi ścieżki otwarte przed grudniem ‘81? Co pozwalało im trwać, i tworzyć enklawy wolności? Jakich musieli dokonywać wyborów? Kiedy słabli i gorzknieli? Dzięki czemu znów ogarniała ich nadzieja? Czy ten proces naprawdę się zakończył?
- opis Wydawcy 

"Dzień bez teleranka" to książka, która mnie zainteresowała z uwagi na temat jaki porusza. Lubię czytać o minionych czasach, a jakoś szczególnie upodobałam sobie okres PRL i czasy po nim aż do 2000 roku. 

"Dzień bez teleranka. Jak się żyło w stanie wojennym" autorstwa Anny Mieszczanek to lektura obowiązkowa dla miłośników historii oraz wszystkich spragnionych wiedzy i ciekawostek o stanie wojennym. To także książka dla tych, którzy stan wojenny doskonale pamiętają, a może chcieliby zapomnieć? Autorka jednak nie ogranicza się tylko do momentu wprowadzenia stanu wojennego w grudniu 1981, ale także szeroko komentuje wydarzenia przed tym okresem oraz po. "Dzień bez teleranka" to nie tylko pełna informacji książka, ale też pięknie wydana. Moim zdaniem warto o tym wspomnieć, tym bardziej że pozycja Anny Mieszczanek ma się czym pochwalić. Znajdziemy w niej naprawdę dużo tekstu, informacji i faktów oraz zdjęcia, plakaty z tamtych czasów. Zdjęcia są oczywiście czarno białe, ale biorąc pod uwagę, że takie wtedy były i tematykę stanu wojennego to one bardzo dobrze wpisują się w klimat całej książki. 

Anna Mieszczanek obrała naprawdę ciekawy sposób na poprowadzenie czytelnika po meandrach stanu wojennego - czasu pełnego nie pewności, zakazów i nakazów oraz wszechobecnego wojska na ulicach polskich miast. Autorka zdecydowała się na pokazanie stanu wojennego za pomocą przedstawienia historii innych ludzi. Tym też sposobem na kartach książki poznajemy dziennikarkę, motorniczego, byłego studenta szkoły filmowej oraz innych. Dzięki takiemu zabiegowi poznajemy nie tylko historię prawdziwych ludzi, ale także możemy odczuć jak wprowadzenie stanu wojennego na nich wpłynęło. Jak zmieniło się ich codzienne życie po 1981 roku, z czego musieli zrezygnować, co ich zaskoczyło, a co było najtrudniejsze? Autorka pisze o codziennych sprawach, ale także o tych ważniejszych, które miały wpływ na cały kraj i dotyczyły wszystkich. Jest mowa o Solidarności, o strajkach, o brutalności funkcjonariuszy, o zatrzymanych, którzy nigdy nie wrócili do domów, o amnestii dla więźniów, o pielgrzymce papieża do Polski, a wreszcie o władzy, która stan wojenny wprowadziła. 

"Dzień bez teleranka" Anny Mieszczanek to jeden z lepszych reportaży jakie przeczytałam, niezwykle ciekawy i rzeczowy, a przy tym pokazujący ludzki wymiar wprowadzenia stanu wojennego. Czyta się wyśmienicie. Bardzo polecam! 


Wydawca - Wydawnictwo Muza 
Data wydania - 22.09.2021
Liczba stron - 350 


Za egzemplarz książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Muza! 


wtorek, 12 października 2021

W cieniu terapeutki - Anna Krystaszek

 "W CIENIU TERAPEUTKI" - Anna Krystaszek 

Dźgnięta nożem policjantka z Częstochowy ginie na służbie. Rozpoznała sprawcę, nie zdążyła jednak o tym nikomu powiedzieć. Od tamtej chwili minęło sześć lat, a zabójca wciąż nie został schwytany.


Również przed sześciu laty doszło do wypadku samochodowego, w którym zginęli mąż i syn Magdy, psychoterapeutki. Długo nie mogła się pozbierać po tej tragedii. Próbowała popełnić samobójstwo. Teraz odbudowuje swoje życie i znów prowadzi terapię. Jednym z jej pacjentów jest Adam – młody człowiek, który chce się uporać z traumami dzieciństwa i dręczącymi go demonami przeszłości.


Któregoś dnia pod domem terapeutki zostaje znalezione ciało zamordowanej kobiety… Jak się okazuje, to jedna z jej pacjentek. Kim jest zabójca?

- opis Wydawcy 

Anna Krystaszek to terapeutka z dużym doświadczeniem w prowadzeniu różnych terapii m.in. terapii grupowych i terapii uzależnień. Z wykształcenia jest pedagogiem i socjoterapeutką, a od niedawna także pisarką. "W cieniu terapeutki" to jej debiut literacki, w którym jak sama wspomina, starała się skupić głównie na psychologicznych portretach swoich bohaterów. 

"W cieniu terapeutki" to książka z pełną gamą bohaterów, którym autorka stara się poświęcić maksimum czasu i uwagi. Większość z postaci ma szansę na opowiedzenie fragmentów fabuły ze swojej perspektywy co jest oczywiście zawsze dużym plusem w thrillerach psychologicznych. Fabuła książki zaczyna się prologiem, w którym poznajemy Kamilę - policjantkę z Częstochowy, która w celu usprawnienia prowadzonego śledztwa udaje się w mało spokojną, żeby nie powiedzieć ponurą część miasta, gdzie zostaje zaatakowana. Kamila prowadziła sprawę śmiertelnego wypadku, w którym zginęli mąż i syn Magdy. Następnie akcja przeskakuje o kilka lat w przód i poznajemy terapeutkę Magdę Różycką oraz jej pacjenta Kubę. Pewnego dnia pod domem Magdy zostaje znalezione ciało kobiety, która jak się okazuje była jedną z pacjentek naszej bohaterki. 

Jako czytelnik nie jestem uprzedzona do debiutów literackich, mało tego gdyby wydawcy wprost nie podawali wzmianki o tym fakcie na okładce to w większości przypadków nawet bym się nie doszukiwała tych informacji. W przypadku książki "W cieniu terapeutki" Anny Krystaszek zaciekawił mnie opis i okładka, zdecydowałam, że przeczytam, bo akurat miałam ochotę na powieść pełną tajemnic. Nie zawiodłam się na tym tytule, ale też nie oczekiwałam zbyt wiele. Bardzo lubię gdy w książkach jest dużo tajemnic, które kawałek po kawałku wychodzą na światło dzienne i książka Anny Krystaszek jest najlepszym przykładem takiego tytułu. W tej pozycji mamy wielu bohaterów, którzy skrywają jeszcze więcej tajemnic i to połączenie sprawia, że czytelnik bardzo szybko angażuje się w fabułę. Jesteśmy ciekawi nie tylko zakończenia, ale także powiązań między poszczególnymi bohaterami. 

Książka Anny Krystaszek to pełny tajemnic i niedomówień thriller, który czyta się szybko i z zaangażowaniem. Autorka nie szczędzi w swojej książce wulgaryzmów, ani drastycznych opisów, ale tych fragmentów nie jest na tyle dużo, aby przytłoczyć czytelnika. Poza tym cała książka jest napisana w fajny i wciągający sposób, proste, nieskomplikowane zdania, bez zbędnych metafor i porównań. 

Sięgnijcie po "W cieniu terapeutki" jeśli zainteresowała Was moja opinia oraz jesteście spragnieni nierozwiązanych spraw z przeszłości. 


Wydawca - Wydawnictwo Muza 
Data wydania - 6.10.2021
Liczba stron - 352 


Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Muza! 


niedziela, 10 października 2021

Wojna cukierkowa - Brandon Mull

 "WOJNA CUKIEROKOWA" - Brandon Mull 

Nate ma dziesięć lat. Przed początkiem nowego roku szkolnego wraz z rodzicami przeprowadza się do miasteczka Colson. Zaprzyjaźnia się tam z trójką rówieśników – Trevorem, Gołębiem i Summer – i wstępuje do ich klubu poszukiwaczy przygód. W tym samym czasie przy głównej ulicy zostaje otwarty Słodki Ząbek, nowy sklep ze niezwykłymi słodyczami. Jego właścicielka, pani White, urocza staruszka, chętnie wynagradza dzieci cukierkami w zamian za drobne przysługi. Cukierki okazują się magiczne: pozwalają unosić się w powietrzu, zmieniać wygląd, porażać prądem, przechodzić przez lustra albo wmawiać ludziom dowolne bzdury. Kłopot w tym, że zlecenia pani White stają się coraz bardziej podejrzane. Tymczasem w miasteczku pojawia się stary lodziarz, pan Stott. Słodkości z jego sklepu także mają niezwykłą moc. Dlaczego ci tajemniczy cukiernicy tak nagle pojawili się w Colson?
- opis Wydawcy
 
Z twórczością Brandona Mulla zetknęłam dość niedawno przy czytaniu serii "Baśniobór". Nie miałam okazji czytać jej będąc dzieckiem, więc z przyjemnością nadrobiłam jako dorosła. "Wojna cukierkowa" to cykl, który przez długi czas był niedostępny, ale na szczęście wydawnictwo zdecydowało się na wznowienie, dzięki czemu więcej osób ma szansę poznać tę historię. 

"Wojna cukierkowa" to pierwszy tom z cyklu o tym samym tytule, tom drugi to "Awantura w salonie gier". Mam nadzieję, że wkrótce wydawnictwo wznowi także tę drugą część. 

Książka Brandona Mulla "Wojna cukierkowa" opowiada o grupce dzieci, które tworzą klub poszukiwaczy przygód. Pewnego dnia w ich miasteczku zostaje otwarty nowy sklep ze słodyczami, a jego właścicielka rozdaje dzieciom cukierki. Nie są to jednak zwykłe cukierki, a magiczne, taki które po ich zjedzeniu pozwalają na przykład zmieniać wygląd. Pani White jednak coraz częściej zaczyna domagać się od dzieci dziwnych rzeczy w zamian za słodkości.. i zaczyna się przygoda. 

"Wojna cukierkowa" to oczywiście nic innego jak stare dobre powiedzenie "nie bierz słodyczy od nieznajomych". Na pewno wszyscy przynajmniej raz słyszeliśmy te słowa i powtarzamy je swoim dzieciom. Brandon Mull stworzył bajkę z ogromnym morałem zarówno dla najmłodszych jak i dla starszych czytelników. W swoim własnym stylu przekazuje czytelnikowi prawdę o świecie, który niestety bywa przerażający. "Wojna cukierkowa" pod osłoną bajki, ukazuje prawdę o ludziach i o tym, że nie wszystkim warto ufać. Nie każdy kto częstuje nas cukierkami lub miłymi słowami jest w porządku. 

Myślę, że "Wojna cukierkowa" to idealny wybór na podsunięcie jej młodszym odbiorcom, którzy będą mieć szansę nie tylko naukę ale także na świetną zabawę podczas czytania. Ja, jako osoba dorosła bawiłam się przy tej książce świetnie żałując, że poznałam ją tak późno. 

Brandon Mull i jego książki same znajdują czytelników, ale jeśli Wy jeszcze ich nie znacie to musicie koniecznie nadrobić. "Wojna cukierkowa" to książka wybitna zarówno dla dzieci jak i dla starszych osób. 

Wydawca - Wydawnictwo Wilga 
Data wydania - 13.10.2021
Liczba stron - 408

Za egzemplarz książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Wilga! 




środa, 6 października 2021

Damy złotego wieku - Kamil Janicki

 "DAMY ZŁOTEGO WIEKU" - Kamil Janicki 

Bona Sforza, Barbara Radziwiłłówna i Anna Jagiellonka – trzy nietuzinkowe kobiety, które żyły w epoce największej potęgi Rzeczpospolitej. Dziś trudno nam nawet wyobrazić sobie ten luksus i splendor, życie pośród setki dworzan i służących gotowych na każde skinienie. Jednak żadna z dam złotego wieku, mimo niewątpliwych sukcesów, nie zaznała trwałego szczęścia. W świecie zdominowanym przez mężczyzn wysoko urodzone kobiety miały do dyspozycji trzy drogi: pozostać marionetką, dążyć do otwartej konfrontacji lub też sprytem i manipulacją zdobywać wpływy i realizować własne cele. Damy złotego wieku nie pozwoliły uwięzić się w złotych klatkach.

- opis Wydawcy 


Bardzo lubię prozę Kamila Janickiego i z chęcią sięgam po każdą jego nową książkę. "Damy złotego wieku" to oczywiście wznowienie tej samej książki która po raz pierwszy ukazała się w 2014 roku nakładem wydawnictwa Znak, w nowej odsłonie graficznej. Nowe wydanie "Dam złotego wieku" niewątpliwie świetnie pasuje do poprzedniczki czyli "Dam Władysława Jagiełły" - pięknie razem wyglądają na półce! A wiemy, że już niedługo dołączą do nich "Pierwsze damy II Rzeczpospolitej" oraz "Damy srebrnego wieku". 

"Damy złotego wieku" odznaczają się klimatyczną, zintegrowaną okładką oraz cieszącą oko wklejką. Całość bardzo dobrze ze sobą współgra tworząc piękną pozycję, która jest nie tylko niezwykle interesująca, ale stanowi ozdobę biblioteczki. 

Kamil Janicki jest autorem po którego pozycje sięgam w ciemno i jeszcze nigdy się nie zawiodłam. Oczywiście są tematy, które bardziej mnie interesują lub mniej, ale styl autora pozostaje niezmiennie dobry, a jego powieści dopracowane w każdym calu. Tym razem Janicki prezentuje nam "Damy złotego wieku" czyli kobiety żyjące w wieku XVI. W swojej książce przybliża nam postacie Anny Jagiellonki, Bony Sforzy i Barbary Radziwiłłównej. Trzy kobiety, które w świecie zdominowanym przez mężczyzn odnalazły swoje miejsce i zapisały się w historii świata. 

Książka Kamila Janickiego "Damy złotego wieku" podzielona jest na trzy główne rozdziały i każdy z nich oczywiście skupia się na jednej z tych wspaniałych kobiet, dodatkowo na końcu znajdziemy obszerną bibliografię oraz notę od autora, którą poleca przeczytać! 

Jak wspomina sam autor "Damy złotego wieku" nie są powieścią, a książką powstałą na podstawie literatury i źródeł historyczny, na co najlepszym dowodem jest obszerna bibliografia. Kamil Janicki podkreśla także, że jego książka nie jest pracą naukową, a fragmenty fabularyzowane stanowią wizję autora, jedną z wielu. Nowe wydanie "Dam złotego wieku" zostało poprawione i dopracowane, ale jednocześnie autor zdecydował się na zachowanie w niezmienionej formie  fragmentów, które opisują miejsca we Włoszech, które sam odwiedził kilka lat temu. 

Kamil Janicki snuje opowieść o życiu kobiet w XVI wieku, którym można powiedzieć - poszczęściło się, choć to dość powierzchowne stwierdzenie jak udowadnia autor w swojej książce. Bona Sforza, Anna Jagiellonka i Barbara Radziwiłłówna to kobiety mocno związane z dynastią Jagiellonów, która pod koniec XVI wieku powoli odchodziła w zapomnienie. Jednak zanim to nastało, świat miał okazję ujrzeć je - trzy kobiety u boku najpotężniejszych mężczyzn tamtego okresu, żony, matki, córki i siostry władców. Z założenia miały żyć w cieniu swoich mężczyzn, a jednak tak się nie stało. Bona, Anna i Barbara dzięki mądrym decyzjom, silnym charakterom i nieustępliwości zyskały swoje własne miejsce w historii. O nich właśnie pisze Kamil Janicki w swojej książce "Damy złotego wieku". 

Mam nadzieję, że wśród czytelników mojego bloga znajdą się osoby, których zainteresowałam tym tytułem. Kamil Janicki pisze w sposób niezwykły, a jednocześnie bardzo prosty, a tematyka "Dam złotego wieku" jest ciekawa i warta poznania. 


Wydawca - Wydawnictwo Literackie 
Data wydania - 8.09.2021
Liczba stron - 576 


Za egzemplarz książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Literackie! 


poniedziałek, 4 października 2021

W umyśle mordercy. Tajemnice mózgów psychopatów - Dean. A. Haycock

 "W UMYŚLE MORDERCY.  TAJEMNICE MÓGZÓW PSYCHOPATÓW" - Dean A. Haycock

Na świecie żyje 70 mln psychopatów. Skąd się wzięli i jak działa ich mózg?


Czy zło ma biologiczne korzenie? Kto zostaje psychopatą i czy każdy psychopata musi być mordercą? Jakie cechy charakteryzują psychopatów? Dlaczego niektórzy ludzie są w stanie zabijać z zimną krwią i nie czuć z tego powodu żadnych wyrzutów sumienia? A wreszcie: czy psychopatię można leczyć?

- opis Wydawcy 

Tego typu książki chyba nikogo już nie dziwią na moim blogu. Lubię nie tylko literaturę młodzieżową i piękną, thrillery ale także książki takie jak "W umyśle mordercy" Deana A. Haycock'a. Nie każdą z nich czyta mi się tak samo dobrze i z chęcią sprawdzam nowe tytułu, poszukując perełek w tym gatunku. 

Dean A. Haycock to doktor w dziedzinie neurobiologii Uniwersytetu Browna. Jest cenionym autorytetem w środowisku naukowym, autorem książek, artykułów, komentarzy i reportaży. Haycock zajmuje się m.in. schizofrenią, zaburzeniem afektywnym dwubiegunowym czy osobowością narcystyczną. 

"W umyśle mordercy" to książka, w której autor szuka odpowiedzi na pytania o psychopatię, m.in. o to czy można ją leczyć? czy każdy psychopata zabija? Mnie niezwykle ciekawią i fascynują takie tematy i lubię dowiadywać się nowych rzeczy, poznawać je. Książka Deana A. Haycock'a zapowiadała się naprawdę dobrze i taka też się okazała. Czas jej lektury nie był absolutnie czasem zmarnowanym. 

Książka Deana A. Haycock'a bardzo mi się podobała przede wszystkim za to, że jest przystępna. Mimo, że autor jest naukowcem i widać w jego tekstach ogromną wiedzę i zaangażowanie to nie dał się ponieść naukowemu stylowi. "W umyśle mordercy. Tajemnice mózgów psychopatów" poruszane są różna zagadnienia a także opisywane są konkretne przykłady. Autor w ciekawy i angażujący sposób opisuje dane przykłady tak, aby jak najlepiej i najprościej zobrazować czytelnikowi dany problem. 

"W umyśle mordercy" znajdziemy 11 rozdziałów o ciekawej treści. Przeczytamy m.in. o różnicy pomiędzy psychopatą a socjopatą, braku empatii i wyrzutach sumienia, o tym jak działa mózg psychopaty i jakie zmiany możemy zaobserwować np. podczas badania rezonansem magnetycznym.  Jak wspomina sam autor - środowisko naukowe wciąż nie odkryło w pełni możliwości naszego mózgu, jeszcze wiele badań czeka naukowców, aby w pełni odpowiedzieć na zadawane pytania. Dean A. Haycock pisze także o tym, że jego książka ma za zadanie zaciekawić czytelnika, sprawić aby zaczął on poszukiwać odpowiedzi w kolejnych książkach i artykułach naukowych. Myślę, że ten cel został w pełni osiągnięty. 

Polecam Wam pozycję "W umyśle mordercy. Tajemnice mózgów psychopatów" jeśli ciekawi Was temat neurobiologii w sprawach kryminalnych, zmiany w mózgu, które być może pozwolą nam w przyszłości odróżnić psychopatów od ludzi "normalnych". Ciekawa i fajnie napisana książka. 


Wydawca - Wydawnictwo Muza 
data wydania - 22.09.2021
Liczba stron - 384 



Za egzemplarz książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Muza! 

sobota, 2 października 2021

Studentka - Tess Gerritsen & Gary Braver

 "STUDENTKA" - Tess Gerritsen & Gary Braver 

Nie ma nic gorszego na świecie niż furia porzuconej kobiety.


Istnieją dziesiątki sposobów, by się zabić. Frankie Loomis, detektyw bostońskiej policji, poznała już wszystkie. Kiedy jednak zaczyna badać sprawę tragicznego w skutkach upadku młodej dziewczyny z balkonu apartamentowca, instynkt podpowiada jej, że to nie było samobójstwo. Dlaczego w mieszkaniu zmarłej nie znaleziono telefonu komórkowego? Dlaczego atrakcyjna i zdolna Taryn Moore targnęła się na swoje życie, skoro właśnie miała rozpocząć wymarzone studia doktoranckie?


Podejrzenia padają na Liama, byłego chłopaka Taryn, ale policjantka ma również na oku przyjaciela dziewczyny, nieśmiałego Cody’ego, który skrycie podkochiwał się w studentce.
- opis Wydawcy 

"Studentka" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Tess Gerritsen i to spotkanie niezwykłe, ponieważ tę książkę autorka napisała wspólnie z Garym Braverem, który na co dzień prowadzi zajęcia ze studentami na jednym z uniwersytetów.  Nie byłam pewna czy ta książka będzie odpowiednią na rozpoczęcie przygody z Tess Gerritsen, ale zaryzykowałam, ponieważ bardzo zainteresował mnie jej opis. 

"Studentka" to thriller, w którym Frankie Loomis próbuje rozwikłać sprawę domniemanego samobójstwa młodej kobiety. Taryn według wszelkiego prawdopodobieństwa rzuciła się z okna i zginęła na miejscu. Jednak Frankie nie jest tego pewna, ponieważ jest wiele niewiadomych, które rzucają nowy cień na tę sprawę.. 
Gdy przeczytałam ten opis od razu coś zaskoczyło w mojej głowie i byłam bardzo podekscytowana na lekturę "Studentki". 

Książka Tess Gerritsen i Gary'ego Bravera dzieli się fragmenty "Potem" i "Przedtem" oraz na rozdziały pisane w narracji trzecioosobowej, ale skupiające się na poszczególnych bohaterach - Frankie, Taryn, Jack. Zabieg często wykorzystywany w thrillerach i kryminałach, po to aby czytelnik miał pełniejszy obraz wydarzeń, a także aby zmanipulować czytelnika. W przypadku książki "Studentka" był to zabieg bardzo przemyślany i moim zdaniem udany. Dzięki przeskokom czasowym, ale niezbyt częstym miałam okazję śledzić różne wydarzenia na bieżąco, a nie tylko dowiadywać się o nich. 

Jak już wspominałam "Studentka" to moje pierwsze spotkanie z prozą Tess Gerritsen i także z Garym Braverem. Biorąc to pod uwagę nie byłam w stanie wyłapać, które fragmenty były pisana przez którego z autorów. Chociaż szczerze mówiąc podczas lektury byłam bardziej zaciekawiona fabułą i tym aby dowiedzieć się co spotkało Taryn niż podziałem pomiędzy autorami. Jestem bardzo zadowolona z lektury "Studentki" - dobrze się bawiłam, nie przewidziałam zakończenia, ani tego "kto zabił". Myślę, że wkrótce sięgnę po jakąś książkę samej Tess, aby przekonać się czy spodoba mi się tak samo jak ta. 

Fanów Tess Gerritsen nie trzeba myślę namawiać do przeczytania "Studentki", a tym z Was, którzy są niezdecydowani powiem tylko - spróbujcie, mam nadzieję, że będziecie zadowoleni z lektury tak jak ja. 

 
Wydawca - Wydawnictwo Albatros 
Data wydania - 15.09.2021 
Liczba stron - 368

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Albatros!