Strony

wtorek, 13 stycznia 2015

Recenzja : "Zac i Mia "

"ZAC & MIA" - A.J. Betts 

PREMIERA !! 14.01.2015 r

Wydawnictwo - Feeria Young

 Rok wydania - 2015 

 Liczba stron - 330 


Wyobraź sobie, że masz 17 lat..i leżysz przez miesiąc w szpitalnej izolatce, dochodząc do siebie po przeszczepie szpiku. Masz białaczkę. Cały twój świat staje w miejscu. Na oddziale wokół ciebie są sami staruszkowie po sześćdziesiątce, którzy nie łapią nic z Twojej rzeczywistości. Kiedy do pokoju obok trafia dziewczyna w twoim wieku, trudno się nią nie zainteresować. 

Książka opowiada historię dwojga młodych ludzi, nastolatków, którzy poznają się w mało romantycznym i przyjemny miejscu jakim jest szpital. Główny bohater - Zac Maier choruje na białaczkę, poznajemy go w momencie kiedy jest już po przeszczepie szpiku kostnego i przebywa w izolatce na oddziale onkologicznym. 
Mia Phillips jest nastolatką chorującą na raka, w jej przypadku jest to mięsak kości. 

Zarówno Zac jak i Mia są w trudnym wieku a do tego jeszcze dochodzi choroba. Choroba, słowo która dla nas oznacza katar, kaszel jakieś przeziębienie,  dla nich jak i dla pozostałych osób na oddziale onkologicznym jest być albo nie być. Kiedy rak dotyka nas lub naszych bliskich bezpośrednio to słowo 'choroba' nabiera nowego o wiele gorszego znaczenia. Naszych bohaterów poznajemy w ciężkim dla nich okresie życia. Zac i Mia, każde z nich na swój sposób stara się walczyć i robić coś żeby nie oszaleć. Zac, pogodzony już ze swoim stanem, stara się trzymać pozory dla swojej matki, bo wie ile znaczy dla niej jego stan ducha i uśmiech na twarzy. Natomiast Mia nie radzi sobie z chorobą, nie umie pogodzić się z tym, że wypadają jej włosy, że nie będzie w stanie pójść o własnych siłach na studniówkę. 

Książka "Zac & Mia" podzielona jest na 3 części oraz epilog. Pierwsza część pisana jest z perspektywy Zaca, druga Zac i Mi a trzecia tylko przez Mię. Jeśli o mnie chodzi to ja o wiele bardziej zżyłam się z Zackiem niż z Mią. Lepiej czytało mi się rozdziały pisane przez niego, jest to skutek na pewno tego, że Zac jest nastolatkiem, który lepiej radzi sobie z chorobą a Mia to jest taka dziewczyna troszeczkę bym powiedziała rozpuszczona. Wiem, że jest młoda i że dopiero co dowiedziała się o raku, jest jej źle, czuje się rozżalona, została wyrwana ze swojego poukładanego życia lecz bądź co bądź mnie bardzo nie podobało się jej zachowanie.  Rozumiem, że po tym co ją spotkało ma prawo być wściekła na cały świat, ale dla mnie to wciąż jest nie pojęte jak można się tak zachować i nie myśleć w ogóle o swoich najbliższych. Ta dziewczyna nie doceniała tego co ma, dobrych lokowań oraz kochającej matki. Sama nie wiem co bym zrobiła na jej miejscu, ale myślę że na pewno nie zachowywałabym się tak Mia. 

"Zac & Mia" jest to książka trudna o ciężkich sprawach, jeszcze gorszych jeżeli dotykają one młode osoby. Jest to dość niesprawiedliwa rzecz, ponieważ nastolatkowie tacy jak Zac i Mia powinni cieszyć się życiem a nie spędzać całe miesiące w szpitalu. 
Niestety ich życie potoczyło się tak a nie inaczej i nikt nic na to nie może poradzić. Zarówno Zac jak i Mia przeżyli na kartach tej książki chwile zwątpienia, ale mimo to oboje podjęli walkę. Ta miłość a chyba bardziej przyjaźń która ich połączyła dawała im obojgu siłę do stawienia się chorobie. Nawet Mia pod koniec się zmieniła i zmieniło się jej podejście do raka, było widać , że dziewczyna zaczyna dostrzegać, że naprawdę miała "szczęście". 

Podsumowując "Zac & Mia' jest naprawdę bardzo wzruszającą powieścią, opowiadającą o dwojgu nastolatków, którzy chorują na raka. Książka zawiera opisy tego jak próbują oni sobie radzić z chorobą, która ich dotknęła. Jak wyglądają ich relacje z rodzicami, przyjaciółmi oraz tego jak wiele zmienia nowotwór w ich życiu. Młodzi ludzie dotknięcie chorobą zaczynają widzieć i rozumieć to czego nie doceniamy na co dzień my, ludzie zdrowi. 

Książkę polecam serdecznie zarówno fanom "Gwiazd Naszych Wina" Johna Greena jak i nie. Po prostu wszystkim tym, którzy chcą się wzruszyć i przeczytać opowieść o tym jak przyjaźń daje siłę i ulecza duszę. 

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Feeria Young 


            

10 komentarzy:

  1. Jutro odbieram ten tytuł z empiku ;) Mam nadzieję, że i dla mnie będzie to równie udana lektura ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę przyznać, że rzadko czytuję tego typu książki, bo są dla mnie za smutne ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Już mam zapisaną datę wydania w kalendarzu ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Po tylu pozytywnych recenzjach tej książki z jakimi się już spotkałam, nie zostaje mi nic innego jak tylko sięgnąć po nią :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na pewno przeczytam, mam ją w planach od momentu zapowiedzi.

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka wydaje się być bardzo interesująca - zapiszę ten tytuł i całkiem prawdopodobne, że przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolejna dobra opinia ! No trzeba przeczytać :)
    http://be-here-now-and-forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Już niebawem sięgnę po tą pozycje :D Nie mogę się doczekać czytania jej :D
    http://recenzje-mary.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Trochę denerwują mnie te "trendy" w czytelnictwie :( Po Zamierzchu, mieliśmy falę książek, z której wylewała się wręcz krew spijana przez wszechobecne wampiry. Zaraz potem, wielki fenomen dość słabych 50 twarzy Greya, spowodował, że wszyscy rzucili się na erotykę, a teraz co? Teraz proszę państwa, sukces Gwiazd Naszych Wina, zapoczątkował trend w czytaniu o nastolatkach z rakiem. Trochę to smutne, ale osobiście mnie odrzuca, więc na pewno nie sięgnę po zrecenzowaną wyżej książkę. Może za jakiś czas, jak kolejny bestseller zapoczątkuje nową falę!

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń