Strony

czwartek, 25 maja 2017

Najmroczniejszy Sekret - Alex Marwood

Najmroczniejszy Sekret - Alex Marwood 


" Sean Jackson hucznie obchodzi swoje pięćdziesiąte urodziny. Impreza kończy się jednak katastrofą i wielkim skandalem, gdy jedna z jego córek, Coco, w tajemniczych okolicznościach znika w środku nocy. Dwanaście lat później, po nagłej śmierci Seana, człowieka niezwykle zamożnego i wpływowego, na pogrzebie spotykają się Mila, córka z pierwszego małżeństwa, i Ruby, nastoletnia siostra bliźniaczka zaginionej przed laty Coco. Gdy docierają do domu, gdzie ich ojciec mieszkał ze swoją czwartą żoną, orientują się, że wszyscy obecni byli również gośćmi na pamiętnym tragicznym przyjęciu sprzed lat. Nagle są o krok od rozwiązania zagadki, która zaważyła na całym ich życiu. Mroczne sekrety z przeszłości wreszcie ujrzą światło dzienne. Jakie tajemnice kryją się za zamkniętymi drzwiami domu Jacksonów? " 
- źródło : Opis Wydawcy


"Najmroczniejszy sekret" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Alex Marwood. Od początku byłam bardzo dobrze nastawiona do tej autorki i jej najnowszej powieści, ponieważ zbiera ona jak najlepsze opinie. Miałam nadzieję, że mnie również zachwyci. 

Książka, w skrócie, opowiada o grupie przyjaciół, którzy spotykają się na imprezie z okazji urodzin jednego z nich oraz o tajemniczym zniknięciu córeczki jubilata. 

Sean to nie młody już, ale majętny biznesem o bardzo skomplikowanej przeszłości uczuciowej. Mężczyzna był czterokrotnie żonaty i doczekał się piątki dzieci. Niestety na jego pogrzeb przybywa tylko Camilla oraz Roby - siostra bliźniacza Coco, która zaginęła przed laty. Podczas pobytu w najnowszej posiadłości Seana, dziewczyny dochodzą do wniosku na ostatnie pożegnanie z mężczyzną przybyli wszyscy ci, którzy byli obecni również na 50-tych urodzinach Seana piętnaście lat temu. Fakt ten daje możliwość do poznania prawdy o tym pamiętnym wieczorze, kiedy zaginęła Coco.

"Najmroczniejszy sekret" to książka pełna retrospekcji, w których czasami można się pogubić. W fabule powieści miesza się teraźniejszość czyli wydarzenia z pogrzebu Seana oraz przeszłość - pięćdziesiąte urodziny mężczyzny podczas, których zaginęła jego córeczka Coco.  Po kilkudziesięciu stronach czytelnik powoli przyzwyczaja się do tego misz-maszu, jednak początkowo jest to lekko irytujące ( przynajmniej dla mnie było). Szczególnie na nerwy działało mi to, że nie potrafiłam odnaleźć się w bohaterach. Kobieta, która była opiekunką dzieci podczas pięćdziesiątych urodzin Seana, w następnym rozdziale była kimś innym i odgrywała inną rolę. Moim zdaniem autorka trochę przekombinowała z postaciami i zawiłością relacji pomiędzy nimi. 
Mimo tych irytujących, na początku postaci, książka zyskuje przy bliższym poznaniu.

Nie jestem do końca pewna czy "Najmroczniejszy sekret" to dobra książka, aby od niej zaczynać swoją przygodę z autorką, ale jak to mówią - od czegoś trzeba zacząć. Ja zaczęłam od tej właśnie powieści i myślę, że za jakiś czas sięgnę po kolejne tytuły, aby przekonać się czy inne również napisane są w podobny sposób. Jest to dla mnie ważne głównie z tego względu, iż naprawdę denerwowały mnie te retrospekcje w książce. Rozumiem czemu ten zabieg miał służyć, a mimo to nie jest jego fanką w wykonaniu Alex Marwood. Innym powodem dla, którego coś mi nie pasowało w tej powieści jest fakt, że nie wszystkich bohaterów polubiłam i było mi trudno obserwować fabułę z ich punktu widzenia. Krótko mówiąc nie podobało mi się to, ale było do zaakceptowania i do przeczytania. 

Koniec końców recenzja ta będzie pozytywna, ponieważ doczytałam książkę do końca i myślę, że jest warta uwagi. Po pierwsze dlatego, iż posiada rozbudowaną i bardzo fajnie poprowadzoną fabułę. Nie zawsze wszystko mi się w niej podobało, jednak te odchylenia wynikały z wykonania, a nie z samego pomysłu autorki. 

Wydaje mi się, że warto sięgnąć po "Najmroczniejszy sekret" tym bardziej jeśli już czytaliście poprzednie książki autorki. Być może Wam będzie się wszystko podobać i nie będziecie mieć tylu 'ale' jak ja. Życzę Wam przyjemnej lektury, 



Wydawca -Wydawnictwo Albatros 
Data Wydania - 10. 05. 2017 
Liczba stron - 416 

Za egz. książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Albatros. 

2 komentarze:

  1. Takie retrospekcje mogą być irytujące, ale co kto lubi. Jeżeli wszystko jest poprowadzone z umieram, to zwykle nie narzekam. Słyszałam same superlatywy o poprzedniej książce autorki, może skuszę się i na tę, bo lubię takie klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta książka zafascynowała mnie i mam nadzieję, że uda mi się ją niedługo przeczytać. Widzę po Twojej recenzji, że ma trochę wad, ale mnie nie zniechęcają, więc jestem pozytywnie nastawiona :)

    OdpowiedzUsuń