"OSTATNI LOT" - Julie Clark
Claire Cook wiedzie idealne życie u boku Rory’ego, wspaniałego męża. Związek z zamożnym politykiem, luksusowe mieszkanie na Manhattanie i żadnych powodów do zmartwień. Ale to tylko pozory. Za zamkniętymi drzwiami ich domu nic nie jest takie, jak się wydaje. Apodyktyczny mąż nie potrafi zapanować nad swoim wybuchowym charakterem i wyładowuje agresję na żonie, a armia jego lojalnych pracowników śledzi każdy ruch Claire.
Podróż służbowa, w którą Claire ma się udać sama, to dla niej niepowtarzalna szansa, by wreszcie uwolnić się od męża psychopaty. Na lotnisku w jednym z barów kobieta przypadkowo spotyka Evę, z równą determinacją próbującą zerwać z przeszłością. Strach i pragnienie ucieczki są tak silne, że dwie nieznajome kobiety podejmują spontaniczną decyzję, która na zawsze odmieni ich życie.
- opis Wydawcy
Byłam bardzo ciekawa tej pozycji z uwagi na opis, który przykuł moją uwagę od pierwszego słowa. Dwie kobiety, dwa samoloty lecące w zupełnie różnych kierunkach i jedno przesłanie. Czy jednak wszystko może pójść tak gładko mimo nieprzewidywalnego losu?
W "Ostatnim locie" poznajemy historię dwóch różnych kobiet, których ścieżki przecinają się pewnego dnia na lotnisku JFK w Nowym Yorku. Pierwsza z nich - Claire jest żoną sławnego w świecie polityczny Rory'ego Cooka. Kobieta żyje w pięknym domu i właściwie niczego nie brakuje, a jednak skrywa okropny sekret. Życie rodzinne Cooków zasłane jest nieprzenikalną zasłoną pozorności i udawanego szczęścia. Rory trzyma interesy i żonę twardą ręką, nie wie jednak, że Claire od roku planuje ucieczkę, która ma dojść do skutku po podróży do Detroit. Drugą bohaterką jest Eva James, niegdyś wybitna studenta chemii z otwartą drogą do kariery naukowej. Dlaczego obydwie kobiety decydują się na zamianę i porzucenie dotychczasowego życia?
Książka pisana jest z dwóch perspektyw z tym, że Claire opowiada swoją historię w czasie teraźniejszym i w pierwszej osobie, a w przypadku Evy jest to narracja trzecioosobowa. Mogłoby się wydawać, że dzięki temu to właśnie z pierwszą z kobiet czytelnik bardziej się zżyje, ja jednak nie odebrałam tego w ten sposób i z zainteresowaniem śledziłam poczynania zarówno Evy jak i Claire. Rozdziały o Evie opierają się w głównej mierze na wydarzeniach z życia kobiety na kilka miesięcy przed zamianą na lotnisku, a więc z przeszłości. Dzięki tym fragmentom poznajemy Evę bardzo dogłębnie i mamy szansę odkryć powody dla których kobieta podjęła taką a nie inną decyzję. Claire natomiast opowiada czytelnikowi wszystko na bieżąco i chwilami tylko powraca myślami do początków swojego małżeństwa czy czasów spędzonych z rodziną. Z obiema kobietami bardzo się polubiłam, ponieważ są to silne i inteligentne bohaterki. Nie miały łatwo w życiu, każda z nich podjęła kiedyś niewłaściwą decyzję, która doprowadziła do ich spotkania ale mimo to potrafiły wziąć sprawy we własne ręce.
"Ostatni lot" to dobrze zapowiadający się thriller z ciekawymi bohaterki, ale niestety słabym zakończeniem. Końcówka książki bardzo mnie zawiodła, ponieważ spodziewałam po tej historii czegoś naprawdę z dużym przytupem. Zamiast tego otrzymałam jednak proste w wykonaniu i miałkie zakończenie niegodne tej pozycji. "Ostatni lot" miał naprawdę dobrą fabułą, ciekawe i silne bohaterki, świetny styl pisania, a wszytko popsuło zakończenie. Z wielką przykrością to piszę, ponieważ jak już wspominałam polubiłam Evę i Claire, wciągnęłam się w fabułę a mimo to po skończeniu lektury nie mogę uznać jej za satysfakcjonującą.
Mimo wszytko "Ostatni lot" czytało mi się bardzo dobrze, uważam, że jest to dobry i ciekawie skonstruowany thriller, któremu brakuje zakończenia z prawdziwego zdarzenia. Jeśli macie ochotę na trudne tematy, silne i pełne nadziei bohaterki, świetny styl pisania autorki to przeczytajcie "Ostatni lot".
W "Ostatnim locie" poznajemy historię dwóch różnych kobiet, których ścieżki przecinają się pewnego dnia na lotnisku JFK w Nowym Yorku. Pierwsza z nich - Claire jest żoną sławnego w świecie polityczny Rory'ego Cooka. Kobieta żyje w pięknym domu i właściwie niczego nie brakuje, a jednak skrywa okropny sekret. Życie rodzinne Cooków zasłane jest nieprzenikalną zasłoną pozorności i udawanego szczęścia. Rory trzyma interesy i żonę twardą ręką, nie wie jednak, że Claire od roku planuje ucieczkę, która ma dojść do skutku po podróży do Detroit. Drugą bohaterką jest Eva James, niegdyś wybitna studenta chemii z otwartą drogą do kariery naukowej. Dlaczego obydwie kobiety decydują się na zamianę i porzucenie dotychczasowego życia?
Książka pisana jest z dwóch perspektyw z tym, że Claire opowiada swoją historię w czasie teraźniejszym i w pierwszej osobie, a w przypadku Evy jest to narracja trzecioosobowa. Mogłoby się wydawać, że dzięki temu to właśnie z pierwszą z kobiet czytelnik bardziej się zżyje, ja jednak nie odebrałam tego w ten sposób i z zainteresowaniem śledziłam poczynania zarówno Evy jak i Claire. Rozdziały o Evie opierają się w głównej mierze na wydarzeniach z życia kobiety na kilka miesięcy przed zamianą na lotnisku, a więc z przeszłości. Dzięki tym fragmentom poznajemy Evę bardzo dogłębnie i mamy szansę odkryć powody dla których kobieta podjęła taką a nie inną decyzję. Claire natomiast opowiada czytelnikowi wszystko na bieżąco i chwilami tylko powraca myślami do początków swojego małżeństwa czy czasów spędzonych z rodziną. Z obiema kobietami bardzo się polubiłam, ponieważ są to silne i inteligentne bohaterki. Nie miały łatwo w życiu, każda z nich podjęła kiedyś niewłaściwą decyzję, która doprowadziła do ich spotkania ale mimo to potrafiły wziąć sprawy we własne ręce.
"Ostatni lot" to dobrze zapowiadający się thriller z ciekawymi bohaterki, ale niestety słabym zakończeniem. Końcówka książki bardzo mnie zawiodła, ponieważ spodziewałam po tej historii czegoś naprawdę z dużym przytupem. Zamiast tego otrzymałam jednak proste w wykonaniu i miałkie zakończenie niegodne tej pozycji. "Ostatni lot" miał naprawdę dobrą fabułą, ciekawe i silne bohaterki, świetny styl pisania, a wszytko popsuło zakończenie. Z wielką przykrością to piszę, ponieważ jak już wspominałam polubiłam Evę i Claire, wciągnęłam się w fabułę a mimo to po skończeniu lektury nie mogę uznać jej za satysfakcjonującą.
Mimo wszytko "Ostatni lot" czytało mi się bardzo dobrze, uważam, że jest to dobry i ciekawie skonstruowany thriller, któremu brakuje zakończenia z prawdziwego zdarzenia. Jeśli macie ochotę na trudne tematy, silne i pełne nadziei bohaterki, świetny styl pisania autorki to przeczytajcie "Ostatni lot".
Wydawca - Wydawnictwo MUZA
Data wydania - 3.06.2020
Liczba stron - 444
Za egzemplarz książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Muza!