Strony

niedziela, 13 lipca 2014

Recenzja : "Gwiazd Naszych Wina"

"GWIAZD NASZYCH WINA" - John Green 


  • Wydawnictwo - Bukowy Las
  • Rok wydanie - 2013 
  • Liczba stron - 310 

Co mówi okładka ?? 

Szesnastoletnia Hazel choruje na raka i tylko dzięki cudownej terapii jej życie zostało przedłużone o kilka lat. Jednak nie chodzi do szkoły, nie ma przyjaciół, nie funkcjonuje jak inne dziewczyny w jej wieku, zmuszona do taszczenia ze sobą butli z tlenem i poddawania się ciężkim kuracjom. Nagły zwrot w jej życiu następuje, gdy na spotkaniu grupy wsparcia dla chorej młodzieży poznaje niezwykłego chłopaka. Augustus jest nie tylko wspaniały, ale również, co zaskakuje Hazel, bardzo nią zainteresowany. Tak zaczyna się dla niej podróż, nieoczekiwana i wytęskniona zarazem, w poszukiwaniu odpowiedzi na najważniejsze pytania: czym są choroba i zdrowie, co znaczy życie i śmierć, jaki ślad człowiek może po sobie zostawić na świecie.

Co mówię ja ?? 

Po "Gwiazd Naszych Wina" chciałam sięgnąć już dawno, ponieważ wydawało mi się a teraz już wiem to na pewno, iż jest to książka, którą po prostu należy przeczytać. Myślę, że pisanie o śmiertelnej chorobie, o walce z nią i o samej śmierci jest bardzo trudne dla autorów. John Green zrobił na mnie w tej kwestii bardzo dobre wrażenie. I jeśli jest prawdą to co zostało napisane na początku książki, że jest to historia  całkowicie wymyślona przez autora to Panu Johnowi można tylko pogratulować wyobraźni. Narratorką powieści 
jest szesnastoletnia Hazel , która opisuje swoją walkę z rakiem oraz przyjaźń z Gusem. 

Myślę, że ta książka ma za zadanie nie tylko przybliżyć Nam, czytelnikom samą chorobę rakową, ale też jakby oswoić Nas ze śmiercią. Pokazać, że śmierć może dotknąć każdego, bez względu na wiek. Nie wiem czy po przeczytaniu tej książki młodzi ludzie naprawdę zaczną się bardziej zastanawiać nad sensem życia, czy bardziej docenią to życie. Mnie osobiście "Gwiazd Naszych Wina" bardzo dotknęła, chyba z tego względu, że również mam 16 lat, tak jak Hazel i niedawno na raka zmarła bardzo bliska mi osoba. Zresztą nie ona jedna, ponieważ w mojej rodzinie na tę chorobę odeszło już kilka osób, no i czy chcę czy nie chcę to muszę myśleć o tym, i zdawać sobie sprawę z tego, że być może mnie też to czeka, wiadomo geny. Drugim postacią w książce jest Augustus, nazywany też Gusem. Chłopak bardzo silny psychicznie, charyzmatyczny, próżny, potrafiący się śmiać, żartować pomimo choroby. Gus wie o tym jaki jest, że jest przystojny, inteligentny. Potrafi to wykorzystać, ale myślę, że to też taka jego maska pod którą skrywa swoje prawdziwe uczucia. 

Ta książka jest bardzo ironiczna. Bohaterowie poprzez ironię mówią o swoich chorobach i o śmierci. I to jest takie, trudno mi to określić, ponieważ śmierć jest końcem życia, jest czymś strasznym, czymś co wywołuje łzy a postacie w tej książce mówią o niej w sposób dość zabawny. Czasami miałam wrażenie, że oni nie do końca wiedzą co się z nimi dzieje. Ja sama chyba nie potrafiłabym tak opowiadać o śmierci. 

John Green w swojej książce przedstawia też problem dojrzewania, bo pomimo swojej choroby Ci młodzi ludzie wciąż są nastolatkami, którzy wchodzą w dorosłe życie. Autor porusza tematy związane z pierwszym zakochaniem, z uczuciami, z problemem okazania tych uczuć. Książka mówi też o tym jak bliscy ludzie reagują na chorobę. Jedni powiedzą "okey, będzie dobrze. Przejdziemy przez to razem" a innym zabraknie tej odwagi i oni odejdą. Czy możemy ich za to winić? Mnie się wydaje, że chyba nie. 

Na pytanie do kogo skierowana jest "Gwiazd Naszych Wina" , opowiem, że do wszystkich. Oczywiście może poza małymi dziećmi, bo one jeszcze nie rozumieją na czym polega choroba, śmierć i ból po stracie ukochanej osoby. Ale tak poza tym to wydaje mi się, że wszyscy gdzieś tam w środku zastanawiamy się nad sensem życia, nad tym jak to jest umierać. Co jest po tej drugiej stronie? I co tak naprawdę znaczy człowiek wobec całego wszechświata? 




7 komentarzy:

  1. Słyszałam bardzo wiele o tej książce. Szczególnie to były pochlebne opinie. Już od dawna planuję ją przeczytać. Jestem człowiekiem, który lubi filozofować, zastanawiać się na życiem i śmiercią. Myślę, że ta książka jest idealna dla mnie.
    Pozdrawiam ;)
    lustrzananadzieja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam :) Jesli lubisz takie klimaty to myślę, że tak. Zachęcam do przeczytania tej książki.
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Bardzo ciekawa recenzja. Od niedawna mam ochotę na tą książkę i film. I chyba się skuszę :) Pozdrawiam i zapraszam :)
    http://you-make-me-happy6.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. KOCHAM tę książkę! Należy do jednej z moich ulubionych. Na prawdę bardzo mnie poruszyła. Jest genialna i niesamowita.

    Ja również zrecenzowałem ją na swoim Blogu :)
    http://czytanie-moim-tlenem.blogspot.com/

    http://czytanie-moim-tlenem.blogspot.com/2014/07/gwiazd-naszych-wina-recenzja-ksiazki.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz. Czytałam już Twoją recenzję :) A książka , tak masz rację genialna. Też tak uwazam :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Musiałaś naprawdę emocjonalnie odebrać tę książkę, skoro problem raka istnieje w Twojej rodzinie. Dla mnie spotkanie z prozą Greena zawsze jest niesamowitym przeżyciem, ale ta książka gra na emocjach jak żadna inna.

    OdpowiedzUsuń