Strony

poniedziałek, 4 kwietnia 2016

Recenzja -"Czy wspominałem, że Cię potrzebuje?"

"CZY WSPOMINAŁEM, ŻE CIĘ POTRZEBUJĘ?" - Estelle Maskame



Wydawnictwo - Feeria Young 

Rok wydania - 2016 

Liczba stron - 360 


Od pamiętnych wakacji w Santa Monica upłynęły już dwa lata. Eden i Tyler nie widzieli się przez ten czas, dla dobra rodziny próbując zapomnieć o uczuciu, jakie się między nimi zrodziło. Gdy jednak spotykają się w Nowym Jorku, by spędzić tam wspólnie kolejne lato, nie potrafią udawać. Oddaleni od przyjaciół i rodziców, sami wśród niezliczonych atrakcji Wielkiego Jabłka, zaczynają rozumieć, że ich miłość wykracza poza zwykły wakacyjny flirt.

Teraz czas na zmierzenie się z rzeczywistością i kilka ważnych postanowień. Jak zareaguje na nie rodzina? Czy związek Eden i Tylera przetrwa katastrofalne skutki ich decyzji?


Po urzekającym "Czy wspominałam, że Cię kocham?" przyszła kolej na drugą część w tej serii czyli "Czy wspominałem, że Cię potrzebuję?". Właśnie wspominam jak bardzo potrzebowałam tej książki, jak bardzo cieszyłam się kiedy do mnie przyszła i myślę o tym kiedy będę miała trzeci tom. Zastanawiam czy autorka podejrzewała choć trochę umieszczając fragmenty powieści w internecie, że ta książka będzie sukcesem. Wątpię, ponieważ takich rzeczy nie da się zaplanować. Po przeczytaniu pierwszego i drugiego tomu jestem zauroczona historią Eden i Tylera. 


Od wydarzeń z pierwszej części minęło 2 lata. 2 lata podczas, których Eden i Tyler nie widzieli się, ale regularnie do siebie dzwonili, utrzymywali kontakt. Teraz zbliżają się wakacje, które dziewczyna postanawia spędzić w Nowym Yorku z przybranym bratem. Młodzi myślą, że czas uleczył ich z tej trudnej miłości. Nie wiedzą jeszcze jak bardzo się mylą. Z dala od rodziny i znajomych, sami w wielkim mieście pełnym tajemnic w końcu nie muszą ukrywać przed nikim swojej miłości. Życie nie jest cudowną i łatwą bajką, a więc problemy Eden i Tylera są już na horyzoncie. 


Historia miłości przybranego rodzeństwa zainteresowała mnie z uwagi na to, że jest to coś innego. Przynajmniej ja osobiście nie czytałam przedtem żadnej książki o takiej tematyce. Nie ukrywam, że lubię i toleruję różne dziwne i może niecodzienne związki. Zawsze kiedy jest coś innego to jest fajnie, bo taka szara rzeczywistość jest nudna - a ludzie muszą przecież o czymś plotkować, prawda? Właśnie takie jest założenie w tej książce. Dwoje ludzi, którzy są połączeni uczuciem jakie teoretycznie nie powinno się zdarzyć, a jednak coś ich do siebie przyciągnęło. Eden i Tyler nigdy nie mieli okazji, aby wejść w rolę siostry czy brata, oni byli oddzieleni od siebie. Poznając się mieli po kilkanaście lat i na pewno nie byli już dziećmi, którym można coś nakazać. Zapewne gdyby spędzali razem dzieciństwo, wspólne wakacje czy ferie ich relacje byłby inne, byliby przywiązani do siebie jak rodzeństwo. To jest też właśnie przykład na to jak niewiele mamy w swoim życiu do powiedzenia. Decydują za nas inni ludzie a częściej po prostu przypadek, fatum, zbieg okoliczności sprawiają, że spotykamy na swojej drodze te a nie inne osoby. 
Eden i Tyler pokochali się wbrew ogólnym "normom społecznym". Zakochać się łatwo, ale czy młodzi będą na tyle silni i zdeterminowani, aby walczyć o tę miłości i razem z nią przeciwstawić się światu? 


W "Czy wspominałem, że Cię potrzebuję" jesteśmy świadkami tego jak bohaterowie walczą ze swoimi słabościami. Tyler, który przy pomocy ludzi z programu zaczyna mówić o swoich wspomnieniach z dzieciństwa, o pijanym i niebezpiecznym ojcu, który go bił. Chłopak próbuje walczyć ze swoją agresją, z dość marnym skutkiem i w większości przypadków potrzebuje kogoś kto powie mu stop. Nadal nie potrafi poradzić sobie ze swoją przeszłością i z tym co przeżył. Na to wszystko potrzeba czasu i wiele cierpliwości. O tym również wie Eden, która stara się wyjść z kompleksu swojej figury, ale wystarczy jedno słowo, które zniszczy wszystko co wypracowała. Nikt nie jest idealny, miłość Eden i Tyler również do takich nie należy i jak każde uczucie wiążę się z trudnościami. Ich związek naznaczony jest piętnem zdrady, gdyż Eden ma chłopaka. Taka sytuacje bardzo komplikuje wszystko, a bohaterowie muszą zmierzyć się z własnym sumieniem. 


"Czy wspominałem, że Cię potrzebuję" to ciekawa książka z gatunku literatury młodzieżowej. Jest napisana, fajnym, prostym językiem. Zawiera w sobie sporo treści, które naprawdę sprawdzą się w realnym świecie, ponieważ ludzie wszędzie są tacy sami,a miłość może trafić się w każdym momencie. serdecznie polecam fanom pierwszej części, jak również i tym którzy dopiero myślą nad rozpoczęciem swojej przygody z tą serią. 


Za egz. powieści dziękuję Wydawnictwu Feeria Young! 

4 komentarze:

  1. Właśnie zaczynam czytać i jak na razie bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Może kiedyś sięgnę po tę książkę, ale póki co nie zamierzam się na niej skupiać :)
    Pozdrawiam cieplutko ♥
    http://sleepwithbook.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam obie części i jestem zauroczoną kreatywnością młodej pisarki, cieszy mnie fakt, że w drugim tomie zmieniła bohaterom otoczenie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ah! Zapomniałabym! Zostałaś nominowana! :D
    Szczegóły na moim blogu:
    http://sleepwithbook.blogspot.com/2016/04/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń