Strony

środa, 26 października 2016

Recenzja: "Gloria"

"Gloria" - Monika Błądek


Wydawca - Wydawnictwo Akurat 

Cykl - Sprawiedliwi 1 

Data Wydania - 7.09.2016 

Liczba stron - 480 



Mroczna, wizjonerska, niepokojąca dystopia dla młodych czytelników, z bohaterami, którzy zapadają w pamięć równie mocno jak postaci z "Igrzysk śmierci" i "Niezgodnej".

Rok 2025. Unia Europejska się rozpadła, każdy kraj dba wyłącznie o swoje interesy. Polskę oddziela od Rosji pas spalonej ziemi - Ukraina. Siedmioletnia Gloria trafia pod opiekę mieszkającej w Paryżu ciotki. Dziesięć lat później poznaje tam starszego od siebie Asłana Zuradowa. Młody mężczyzna pomaga dziewczynie przetrwać we wstrząsanym etnicznymi konfliktami mieście, przy okazji wciągając Glorię w krąg konspiratorów, walczących o władzę i wpływy w formującym się praktycznie od nowa społeczeństwie. W tym samym czasie na planecie Trion spat Drakin informuje Trojlo Orila, że został skazany na likwidację. Więzień uniknie śmierci, jeśli zgodzi się poddać resocjalizacji na odległej Ziemi. Trojlo zobowiązuje się wystrzegać przemocy i posługiwać się wyłącznie pokojowymi metodami, ale jest się to trudniejsze, niż przypuszczał. Jak Obcy poradzi sobie w zdewastowanej Europie, na gruzach cywilizacji, która jeszcze niedawno rościła sobie pretensje do tego, by dominować nad całą Ziemią? Czy Gloria dowie się, kim są Sprawiedliwi? A może zostanie jednym z nich? 

Dziś przychodzę do Was z opinią o książce, która bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Rzecz dotyczy "Glorii" czyli pierwszego tomu Sprawiedliwych autorstwa Moniki Błądek. Powieść zaciekawiła mnie opisem, który zasiał w moim umyśle chęć przeczytania jej. Skończenie "Glorii" zajęło mi stosunkowo dużo czasu, ale tylko dlatego, że chciałam bardzo powoli wgryźć się w jej fabułę. 

Przyznaję, że po raz pierwszy  czytałam książkę z gatunku dystopii, której autorem byłby polski autor. Na początku miałam pewne obiekcje z tym związane. Nie do końca wierzyłam, że z tego może wyjść coś dobrego. Jednak po zagłębieniu się w fabułę powieści przyznaję, że dorównuje ona książkom zagranicznych pisarzy. "Gloria" miała pewne niedociągnięcia i wady, które momentami przeszkadzały w czytaniu, aczkolwiek moje ogólne wrażenie jest bardzo dobre. 

Od samego początku autorka przedstawia nam świat w swojej powieści, który nie ukrywając jest bardzo złą wizją przyszłości. Na uwagę zasługuje fakt, iż akcja książki rozgrywa się w 2025 roku, a więc w nie tak odległych czasach. Drugą rzeczą jest miejsce akcji - tereny Europy, konkretnie Polska i Ukraina, a także Francja. Unia Europejska rozpadła się kilka lat temu, a każde państwo wzięło sprawy obronności własnego kraju w swoje ręce. Na kdym kroku czyhają niebezpieczeństwa, nigdzie nie jest bezpiecznie. Wybuch w metrze, porwanie samolotu czy napad z bronią w ręku są normalnością w świecie Glorii. 
Równocześnie z wydarzeniami na Ziemi, dzieją się sprawy na odległej planecie Trion. Obcy - Trojlo Oril zostaje wysłany na Błękitną Planetę, aby odbyć resocjalizację. Jakie relacje połączą go z ziemskimi bohaterami

Jak łatwo zauważyć "Gloria" to nie tylko dystopia, ale również książka z gatunku fantastyki. Fakt ten niewątpliwie działa na plus tej powieści, gdyż dzięki temu może ona przypaść do gustu szerszemu gronu czytelników.  Jednym z najwyżej ocenianych przeze mnie aspektów książki Moniki Błądek jest pomysł na fabułę - nowatorski i bardzo ciekawy. Świat wykreowany przez autorkę nie jest kolejnym schematem powielanym przez wielu pisarzy. Bohaterzy również są nieszablonowi pod każdym względem - sposobu bycia, charakteru a także personali. Moją uwagę szczególnie przykuł  Oril, który zasłużył na miano prawdziwego dżentelmena. Polubiłam też innych bohaterów m.in. Asłana i Igora, którzy swoją elokwencją i poczuciem humoru umilali mi lekturę książki. Główna bohaterka - Gloria Arciszewska, niestety nie przypadła mi do gustu i nie wydaje mi, abym znalazła z nią wspólny język. Dziewczyna była bardzo irytująca, denerwująca, lekkomyślna, a swoim zachowaniem tylko utwierdzała swoich towarzyszy w tym, aby traktować ją jak dziecko. 

Jak wiadomo rzadko zdarza się książką, w której nie byłoby minusów i wad. "Gloria" również ma swoje niedociągnięcia, jednak mimo to jest powieścią wartą uwagi. Jej lektura nie będzie może czymś fenomenalnym i niezapomnianym, ale jestem pewna, że na chwilę pozwoli Wam oderwać się od świata i zrelaksować. 
"Glorię" polecam każdemu, przede wszystkim zaś fanom dystopii i książek o wizjonerskiej przyszłości. 



Za egz. książki dziękuję Wydawnictwu Akurat 

1 komentarz:

  1. Wydaje mi się, że to nie dla mnie, ale te słowa, że zapadnie w pamięć jak Igrzyska jakoś mnie kuszą ;)
    Zapraszam do mnie http://justboooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń