Strony

czwartek, 1 grudnia 2016

Recenzja: "Spójrz na mnie"

"SPÓJRZ NA MNIE" - Nicholas Sparks 

 

Wydawca - Wydawnictwo Albatros 

Data Wydania - 28.09.2016 

Liczba stron - 512 

 

 Collin nie miał szczęśliwego dzieciństwa. Brak zainteresowania rodziców, dorastanie w szkołach wojskowych, potem problemy z agresją i zatargi z policją. Maria natomiast zawsze czuła wsparcie rodziny – jako mała dziewczynka, a także później, podczas studiów prawniczych i na początku kariery zawodowej. Pewnie trudno byłoby znaleźć dwie bardziej różniące się historie. I dwa tak niepodobne do siebie charaktery.
A jednak przeciwieństwa najwyraźniej się przyciągają. Maria i Colin zostają parą. Wszystko świetnie się zapowiada, dopóki ona nie zaczyna otrzymywać dziwnych wiadomości od anonimowego prześladowcy. 

 

Nareszcie jest! Pierwsza przeczytana przeze mnie książka Nicholasa Sparksa to „Spójrz na mnie". Czy to był dobry wybór na 'pierwszy raz' z tym autorem?- nie wiem. Jednakże ciesze się, że w końcu udało mi się choć musnąć twórczości tak uwielbianego przez kobiety autora jakim jest N. Sparks. Jakie wrażenie wywarła na mnie najnowsza jego książka? - zapraszam do przeczytania opinii. 

Maria i Colin - oto bohaterowie, wysuwający się na pierwszy plan w powieści „Spójrz na mnie". Postacie te właściwie niezbyt zapadły mi w pamięć, o wiele bardziej zapamiętałam ich historie niż ich samych. Maria jest młodą, wykształconą w kierunku prawniczym kobietą, która znajduje zatrudnienie w kancelarii w małym miasteczku. Jest 'nowa' a, więc wzbudza duże zainteresowanie i emocje wśród mieszkańców i współpracowników. Maria na początku nawet nie zdaje sobie sprawy z jakimi problemami przyjdzie jej się zmierzyć w nowym środowisku. Czy wykształcenie i ambicja wystarczą do ułożenia sobie życia w sposób zadowalający siebie i innych? 

Collin natomiast to przeciwieństwo ułożonej Marii. Mężczyzna jest studentem, choć teoretycznie lata młodzieńcze ma za sobą. Dość późno rozpoczął naukę w wyższej szkole, ponieważ wcześniej jego głowę zajmowały inne rzeczy - narkotyki, bójki i częste wizyty na komisariacie policji. Jednym słowem można powiedzieć, że chłopak nie miał najlepszej reputacji, jednak postanowił się zmienić i zerwał z dotychczasowym życiem na marginesie społeczeństwa. 
Czy Maria i Colin będą dla siebie dobrą partią? Czy uda im się stworzyć trwały związek pomimo tak różnej przeszłości?  

Ciekawym wątkiem, który zaskoczył mnie w tej powieści jest wątek kryminalny. Było to dla mnie dziwne, ponieważ zawsze myślałam, że Nicholas Sparks jest autorem powieści romantycznych, o miłosnych perypetiach z happy endem. Po przeczytaniu  „Spójrz na mnie" bardziej zagłębiłam się w twórczość tego autora i doszukałam się innych jego książek, w których również mamy do czynienia z wątkiem kryminalnym. Jednak wracając do recenzowanej powieści pragnę zaznaczyć Wam, że owy wątek nie przesłania głównego obrazu - miłości dwójki młodych ludzi. Na pewno jesteście ciekawie na czym polega ta zagadka, tajemnica w książce. Nie chcę zdradzać za wiele, ale powiem, iż chodzi o nękanie, stalking jakiego doświadcza Maria. Po więcej zapraszam na karty książki  „Spójrz na mnie". 

Pierwsze spotkanie z Nicholasem Sparksem uważam za całkiem udane. Myślę, że historia ta nie wpłynie szczególnie na moje życie czy poglądy, ale nie umniejsza to ogólnego odbioru książki. „Spójrz na mnie" czytałam dosyć długo, ponieważ na początku nie potrafiłam wgryźć się w fabułę oraz styl pisania autora. Potem, z każdą kolejną stroną było coraz lepiej i szybciej mijał mi czas podczas czytania. 

Uważam, że mogę polecić Wam książkę „Spójrz na mnie". Ma ona naprawdę wiele plusów, które sprawiają, iż czyta się ją bardzo fajnie. Historia nie jest zbyt skomplikowana (w przeciwieństwie do życia bohaterów), a więc będzie idealnym rozwiązaniem na wieczór po ciężkim i długim dniu w pracy. Jestem zadowolona z tego co autor przekazał w tej pozycji. Jak już wspominałam ta powieść raczej nie trafi do moich najukochańszych, ale przyjemnie mi się ją czytało. 



Za egz. książki dziękuję Wydawnictwu Albatros


👉👉👉👉👉👉👉👉Zapraszam Was na mój profil:


1 komentarz:

  1. Książkę wypożyczyłam ostatnio z biblioteki, także wkrótce się przekonam, czy mi się ona spodoba. :D

    Jools and her books

    OdpowiedzUsuń