Strony

środa, 4 stycznia 2017

Recenzja - Ślady

"ŚLADY" - Jakub Małecki 


Koniec świata za każdym razem wygląda inaczej. Jest pędzącą kulą, błyskiem szkła, odgłosem pukania do drzwi. Czasami nadchodzi w huku. Czasami cicho krąży wokół stołu.
Tadeusz Markiewicz ginie na wojnie, ale nie umiera cały. Pada na ziemię z rozerwaną głową, aby od tej pory trwać w życiach innych. Jego daleka krewna, Bożena Czerska, zostaje po wojnie światowej sławy modelką i uciekając przed samą sobą, odciska ślad na każdym, kogo spotka. Jej ojciec, Ludwik, każdego dnia budzi się, nie wiedząc kim jest, a jednak próbuje być kimś. Kolejne życiorysy przeplatają się coraz gęściej, tworząc niepokojącą mozaikę radości, tęsknoty i strachu.

Wojna, miłość, szaleństwo i wspomnienia. Mordercy, kochankowie, ofiary i szaleńcy. Kryminaliści, muzykanci, żołnierze oraz gwiazdy ekranu. Ludzie z wielkimi marzeniami i przeszłością, o której chcieliby zapomnieć. Ci, którzy żyją tylko w połowie i ci, którzy chcą żyć wiele razy.


Jakub Małecki jest pisarzem i tłumaczem wielu książek. Największą sławę przyniosła mu powieść „Dygot". Niestety nie czytałam jej, a więc nie mam nawet porównania pomiędzy „Śladami" a innymi książkami tego autora. Po lekturze tej najnowszej pozycji Małeckiego moje zdanie na temat twórczości tego pisarza jest dość znikome. Jego powieści są na pewno czymś nowatorskim na polskim rynku literackim. Jednak wydaje mi się, iż tego typu książki nie są dla wszystkich czytelników. Uważam, że nie każdy z nich będzie potrafił docenić prostą formę jaką stosuje Jakub Małecki.


„Ślady" są moim zdaniem bardzo specyficzną książką, którą na początku ciężko jest zrozumieć i wciągnąć się w nią. W przypadku tej pozycji trudno mówić o jednolitej fabule. Książka składa się z opowiadań, które łączy niepowtarzalny klimat szarej i brudnej codzienności. Każdy fragment skupia się na innym bohaterze, ale ich losy łączą się ze sobą i przeplatają wzajemnie. Bohaterami tej książki są różni ludzie; młodzi, wchodzący w dorosłe życie i starcy, którzy przygotowują się na ostateczne odejście. Są wśród nich również ludzie żyjący na poziomie, majętni oraz osoby dziwne, żyjące na uboczu, czasami wręcz z chorobami psychicznymi. Często zdarza się, że autor przedstawia kolejnych bohaterów na różnych etapach ich życia. Mamy okazję śledzić ich losy, a czasami też wyprzedać rzeczywistość.  Jakub Małecki pokazuje nam obraz polskich osiedli, blokowisk, odrażających miejsc, które budzą w nas zniesmaczenie. 

Książka Małeckiego zwraca uwagę na kilka problemów, z którymi borykają się jej bohaterowie, ale być może my również. Wśród postaci w „Śladach" łatwo możemy dostrzec alkoholików, osoby chore psychicznie, odosobnione, żyjące na marginesie społeczeństwa. Bardzo podoba mi sposób w jaki autor przedstawił kilku bohaterów, bardzo specyficznych ludzi, którzy momentami budzą grozę. Jednym z nich jest Drzypapa, który na początku w ogóle nie odzywał się, a w późniejszych latach na wszystkie sytuacje reagował krzykiem. W jednym z fragmentów „Śladów" poznajemy Eugenię. Kobietę równie dziwną i tajemniczą jak Drzypapa. Wielu z mieszkańców miasteczka mówiło o niej 'święta', ponieważ zajmowała się grzebaniem zwierzęcych zwłok. Zabierała z dróg potrącone psy, koty czy lisy i urządzała im pogrzeby. Innymi postaciami, które mnie zaintrygowały są Chwaścior i Bogna. Są oni parą dziwaków, którzy z każdym kolejnym akapitem coraz bardziej schodzą na margines społeczeństwa. Są odpychani przez innych ludzi i nikt nie zaprząta sobie nimi głowy, nikogo nie interesuje ich los. To bardzo niesprawiedliwe i przygnębiające.

Można by rzec, że cała książka Jakuba Małeckiego jest przygnębiająca i niosąca chłód.  Przeżycia i losy bohaterów są okrutne i moim zdaniem lekko wyidealizowane. Cierpienie i rozpacz otulają czytelnika prawie na każdej ze stron. Myślę też, że są to elementy, które wraz z prostą formą stanowią punkt rozpoznawczy Małeckiego. „Ślady" napisane są w sposób bardzo dosłowny i prosty, ale jednocześnie każda historia przeszywa czytelnika na wskroś. Tego typu książki bardzo oddziałują na osobą czytającą i wprawiają ją w stan zadumania i nawet lekkiego przygnębiania. Mimo, że losy bohaterów to fikcja literacka, co prawda bardzo prawdopodobna, ale jednak fikcja to otoczenie w poświeci jest bliskie temu, w którym może przebywać czytelnik. To daje wrażenie realności tej książki.

„Ślady" są pozycją wymagającą od czytelnika trzeźwości umysłu i dystansu. Jednocześnie jest to zadanie utrudnione, ponieważ opowiadania Jakuba Małeckiego wprost wciągają człowieka do swojego wnętrza. Niewątpliwie jest to książka godna najlepszych recenzji i warta polecenia szerszemu gronu miłośników literatury. Jak już wspominałam, nie każdemu ta pozycja przypadnie do gustu. Każdy czytelnik jest inny i potrzebuje innej literatury - trzeba to uszanować. Mnie „Ślady" bardzo się podobały i cieszę się, iż miałam okazję delektować się prozą Małeckiego. 



Wydawnictwo - SQN 
Data Wydania - 28.09.2016
Liczba stron - 304


Za egz. książki dziękuję Wydawnictwu Sine Qua Non

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz