Strony

wtorek, 22 sierpnia 2017

Dziewczyna z Brooklynu - Guillaume Musso

Dziewczyna z Brooklynu  - Guillaume Musso


Raphaël jest wziętym pisarzem. Od kilku miesięcy spotyka się z Anną, która pracuje jako stażystka na pogotowiu w paryskim szpitalu, gdzie oboje się poznali. Podczas romantycznej podróży na Lazurowe Wybrzeże Raphaël, którego męczy tajemniczość Anny, przypiera ją do muru pytaniami o jej przeszłość. Po burzliwej kłótni dziewczyna opuszcza ukochanego i wraca do Paryża. Raphaël jedzie za nią. Na miejscu okazuje się, że dziewczyna znikła. Raphaël wraz z najbliższym przyjacielem, emerytowanym inspektorem policji, zaczyna jej szukać. Poszukiwania okazują się dużo bardziej skomplikowane, niż obaj początkowo myśleli. W wyniku prywatnego dochodzenia wychodzi na jaw, że Anna nie jest wcale tą osobą, za którą się podawała.
- opis Wydawcy 



Guillamue Musso jest autorem, którego unikałam do tej pory z bardzo prostego powodu - z niewiedzy. Nie miałam pojęcia jakie książki pisze, a moje niezbyt pozytywne nastawienie do jego twórczości wynikało z rzucających się w oczy, przesłodkich okładek. Wydało mi się, że pozycje od tego autora to typowe romanse. Tymczasem otrzymałam paczkę od Wydawnictwa Albatros i krótko mówiąc przepadłam na kilka godzin. "Dziewczyna z Brooklynu" okazała się świetnym przykładem powieść z pogranicza thrilleru, książki detektywistycznej i obyczajowej.  


Wraz z Raphaëlem i Marcem wyruszamy na poszukiwanie Anny - narzeczonej pierwszego z mężczyzn. Razem z bohaterami przekraczamy granicę nie tylko państwa, ale również kontynentu. Śledztwo pogłębia się z każdą stroną, a niedomówieniom i tajemnicom nie ma końca. Raph szybko przekonuje się, że jego narzeczona była zupełnie inną osobą niż się przedstawiała. Mężczyzna pragnie za wszelką cenę odnaleźć Annę, a także odkryć całą jej przeszłość, która kryje tajemnice nie tylko kobiety, ale również wielu innych osób. 


Niesamowicie cieszę się, że sięgnęłam po książkę Musso, ponieważ okazała się ona czymś czego faktycznie się nie spodziewałam, a jednocześnie nie zawiodłam się na tym tytule. Jak już wspominałam "Dziewczyna z Brooklynu" to bardzo ciekawie skonstruowana historia sięgająca kilku lat wstecz, która uwzględnia sytuację polityczną a także pewną zbrodnię sprzed lat. Autor skrupulatnie łączy ze sobą wątki tak, aby w momencie kulminacyjnym mogły one dać logiczne i dogłębne zakończenie. W pewnym momencie Raph i Marc rozdzielają się, aby przyśpieszyć rozwiązanie zagadki. Czytelnik w żaden sposób nie zostaje jednak pominięty, ponieważ rozdziały naprzemiennie opisują postępy śledztwa obu mężczyzn, a więc nic nas nie omija. Dodatkowo na początku każdego rozdziału znajdujemy krótki cytat, który w jakiś sposób łączy się z wydarzeniami jakie będę miały miejsce w danym momencie. 


Niesamowita lekkość pióra autora bardzo uprzyjemnia czytanie, które nie sprawia większych trudności. Dzięki temu książkę czyta się naprawdę szybko, a co ważniejsze z bardzo dużym zainteresowaniem. W powieści "Dziewczyna z Brooklynu" nie brakuje tajemnic, zagadek, niewyjaśnionych spraw z przeszłości oraz efektu zaskoczenia. Autor do samego końca nie odkrywa wszystkich kart, a czytelnik może liczyć na wiele nieprzewidzianych zwrotów akcji. Warto też zwrócić uwagę na to, iż Musso w swojej książce wyjaśnia wszystkie znaki zapytania jakie postawił w czasie fabuły. Czytelnik nie musi się niczego domyślać czy dopowiadać zakończenia, ponieważ wszystkie karty zostają na końcu odkryte, a zakończenie jest pełne i satysfakcjonujące. 


"Dziewczyna z Brooklynu" to świetna i wciągająca książka, którą jestem totalnie zaskoczona i zachwycona. Bardzo polecam. 






Wydawca - Wydawnictwo Albatros 
Data Wydania - 2.08.2017 
Liczba stron - 400


Za egz. książki dziękuję Wydawnictwu Albatros. 


2 komentarze:

  1. Guillaume Musso to autor, który zaskakuje mnie na każdym kroku. Z pewnością sięgnę po "Dziewczynę z Brooklynu". ;)

    Pozdrawiam,
    Czytanie Naszym Życiem

    OdpowiedzUsuń
  2. A miałam takie samo podejście do autora jak Ty! Omijam go szerokim łukiem, bo wydaje mi się, że to kolejne przesłodkie książeczki, po których będę miała dość, a co się okazuje? Jest zupełnie inaczej! Muszę chyba nadrobić zaległości!

    Buziaki ♥
    https://sleepwithbook.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń