"ŚWIATŁO INNYCH GWIAZD" - Erika Swyler
Jest rok 1986, jedenastoletnia Nedda Papas, która mieszka przy Centrum Kosmicznym na Florydzie, marzy o zostaniu astronautką. Dziewczynka jest zapatrzona w ojca inżyniera, pochłoniętego obsesyjną pracą nad niebezpiecznym projektem. Mężczyzna tworzy wynalazek, który drastycznie zmienia strukturę czasu, a życie jego najbliższych pogrąża w chaosie. Dekady później Nedda spełnia swoje dziecięce marzenie i zostaje astronautką. Podczas misji jej załoga staje w obliczu kryzysu, który zagraża powodzeniu przedsięwzięcia oraz ich życiu. Nedda ma szansę znaleźć rozwiązanie, ale żeby to zrobić, musi pogodzić się ze swoją przeszłością i przyszłością.
- opis Wydawcy
Na początek muszę się odrobinę porozczulać nad wydaniem tej książki. Na zdjęciu tego nie widzicie, ale "Światło innych gwiazd" ma twardą okładkę z ciemnoniebieską wklejką w środku, która idealnie komponuje się z pozostałymi elementami. Sama okładka jest matowa i wiem, że jest to jedna z tych, na których odznaczają się ślady palców, ale i tak ją lubię.
"Światło innych gwiazd" to książka, której akcja toczy się dwutorowo. Autorka przedstawia nam rok 1986, w którym poznajemy małą dziewczynę Neddę, która jest bardzo zafascynowana kosmosem i swoim ojcem inżynierem. Równolegle poznajemy Neddę jako dorosłą kobietę, która spełniła swoje dziecięce marzenie - została astronautką. Niestety podczas jednej z misji jej załoga ma pewne problemy, które mogą się źle skończyć.
Sięgając po ten tytuł nie wiedziałam czego się mogę spodziewać. Odrobinę bałam się, że może język będzie skomplikowany, może fabuła niezrozumiała dla mnie, w końcu występuje tu kosmos i podróże ponad chmurami - rzeczy z którymi nie mam styczności i nic o nich nie wiem. Jednak już teraz, mogę Was zapewnić, że skoro mi udało się przeczytać tę pozycję i zrozumieć to każdy sobie poradzi, a moje obawy były dużo na wyrost. Owszem autorka pokusiła się o sporą ilość informacji czysto fizycznych, że tak powiem, które mogą nastręczać trudności dla typowego czytelnika. Szczerze mówiąc nie zagłębiałam się zbytnio w te rzeczy, których nie rozumiałam lub wydawały mi się dziwne - po prostu zaufałam autorce, że tak w rzeczywistości jest i koniec. Zamiast tego o wiele bardziej skupiłam się na fabule i bohaterach.
Książka okazała się fascynującą przygodą, nie tylko o kosmosie. "Światło innych gwiazd" jest przede wszystkim opowieścią o życiu, o ambicjach i konsekwencjach pewnych decyzji. W szczególności dotyczy to ojca Neddy, który na początku wydaje się takim szalonym naukowcem i ojcem w oczach jedenastoletniej córki. W miarę czytania tej książki dowiadujemy się nad czym on pracuje i co próbuje zbudować i w tym momencie zaczęłam zastanawiać się w którą stronę ta historia zmierza. Ojciec Neddy jest taką postacią trochę wyidealizowaną i biorąc pod uwagę jego naukowe zapędy to daje to wybuchową mieszankę, która średnio wpasowuje się w koncept troskliwego ojca, choć on sam chce dla swojej córki wszystkiego co najlepsze. Z drugiej strony może być to kwestia sporna czy robi on to wszystko z myślą o córce czy jednak o sobie.
"Światło innych gwiazd" jest powieścią wielopłaszczyznową, a przez to może wydawać się skompilowaną. Gdy już minęło kilka dni od kiedy skończyłam tę pozycję doszłam do wniosku, że ona była dobra. Nie będę jej zaliczać do moich ulubionych lektur, ale była na tyle inna, dziwna i jednocześnie pięknie napisana, że wyróżnia się na tle innych książek. Była to ciekawa opowieść, do której myślę, że być może jeszcze wrócę za kilka lat.
Wydawca - Wydawnictwo Czarna Owca
Data wydania - 12.08.2020
Liczba stron - 416
Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca!