sobota, 27 września 2014

Recenzja : "Szansa na życie"

"SZANSA NA ŻYCIE" - Diane Chamberlain 


● Wydawnictwo- Prószyński i S-ka, ● Rok wydania- 2012, ● Liczba stron- 407 


♛ ♛ ♛ ♛ ♛ ♛ ♛ ♛ ♛ ♛ ♛ ♛ ♛ ♛ ♛ ♛ ♛ ♛ ♛ ♛ ♛ ♛ ♛ ♛ ♛ ♛ ♛ ♛ ♛ ♛ ♛ ♛ ♛ ♛ ♛ 

Jedynym pragnieniem ośmioletniej Sophie Donohue jest być jak inne dziewczynki. Jej matka Janine z ociąganiem zgadza się, by córka razem z zastępem zuchów pojechała na dwudniowy biwak. Dziewczynka z wyjazdu nie wraca.  

Szansa na życie to mój debiut jeśli chodzi o książki Diane Chamberlain. Na tę książkę i całą twórczość owej autorki trafiłam całkiem przez przypadek. Jest to typowa literatura kobieca, której ja właściwie nie czytam, ale w tym przypadku coś mi podpowiadało, że warto przeczytać Szansę na życie. Ta książka jakby przemówiła do mnie. Lecz jednocześnie nie wiązałam z tą pozycją jakiś dużych nadziei. Wątpiłam nawet, że mi się spodoba, ale pomimo to zaczęłam ją czytać i dałam się jej porwać. 

Pióro autorki zaskoczyło mnie bardzo pozytywnie. Nie sądziłam, że będzie to książka aż tak dobrze napisana. Nie chcę się tutaj wypowiadać o całej twórczości Diane Chamberlain bo jej nie znam całej. Na razie przeczytałam tylko jedną z jej książek czyli Szansę na życie. Jednak czytałam recenzje innych książek tej autorki, z których wynikało, że pozostałe pozycje są równie dobre co Szansa. No cóż.. ja wolę się sama przekonać jak to jest. 

Wracając do Szansy na życie. Autorka opisuje w niej dwie historie. Jedna to ta związana z chorą Sophie, druga to historia Zoe niegdyś wspaniałej, utalentowanej aktorki, która postanawia ukryć się przed światem mediów i zamieszkać w małej chatce w lasach Wirginii Zachodniej. Na początku czytelnik zastanawia się, dlaczego autorka połączyła ze sobą te dwie historie. Obie, kobiety Janine i Zoe są matkami, które walczą o swoje córki. To jest coś co łączy. Zoe nie była idealną matką dla Marti, ale teraz zrobi wszystko aby jej pomóc. Jenine nie cofnie się przed niczym, by odnaleźć Sophie. Prowadzi poszukiwania nawet wtedy gdy wszyscy dookoła poddali się. Łącząca ją z córką silna więź podpowiada jej, że Sophie żyje. 

W Szansie na życie autorka bardzo precyzyjnie oddała to co nazywa się miłością matczyną. Miłość matki do dziecka jest największą miłością jaka istnieje. Myślę, że na próżno by szukać uczucia które byłoby silniejsze. Matka kocha swoją pociechę tak jak inny nigdy nie będzie jej kochał. Żaden człowiek nie da nam takiej miłością jaką daje nam matka. Jenine jest właśnie taką matką, która zrobi dla swojej córki wszystko. Uczyni wszystko, aby dziecko było jak najszczęśliwsze. 

Bardzo podobało mi się to, że Diane Chamberlain poza tym głównym wątkiem poszukiwań Sophie skupiła odrobinę uwagi czytelnika na inne rzeczy i sprawy. Fajnie, że zajęła się rozwiązaniem przeszłości Lucasa - chłopaka Janine, oraz Joe'go - ojca Sophie i byłego męża Janine. Byłam bardzo ciekawa jakie zakończenie sprawi czytelnikowi autorka i spodobało mi się to zakończenie. Jestem usatysfakcjonowana. I myślę, że sięgnę po inne książki Diane Chamberlain.  



1 komentarz:

  1. Lubię książki w tym temacie, być może kiedyś po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń