wtorek, 14 czerwca 2022

Zanim zniknęła - Lisa Gardner

 "ZANIM ZNIKNĘŁA" - Lisa Gardner 

Nie jest policjantką. Ani prywatnym detektywem.

Nie ma jakichś szczególnych umiejętności czy wyszkolenia. Jest przeciętną kobietą, która swoje w życiu przeszła. Nazywa się Frankie Elkin i zajmuje się odnajdywaniem zaginionych osób. Kiedy policja daje za wygraną, ludzie zaczynają powoli zapominać, a media tracą zainteresowanie, Frankie pojawia się i zaczyna szukać. Nie dla pieniędzy czy sławy. Dlaczego to robi? Może należałoby zapytać, dlaczego nie robią tego inni? Ile osób już znalazła? Jeszcze żadnej.

Ale może tym razem się uda?
- opis Wydawcy 

Lisa Gardner jest niekwestionowaną królową kryminałów. Znana jest przede wszystkim z liczącej kilkanaście tomów serii z detektyw D.D. Warren. "Zanim zniknęła" to książka rozpoczynająca nową serię książek, w których główną postacią jest Frankie Elkin - kobieta od zadań specjalnych. 

"Zanim zniknęła" to historia nastoletniej Angelique Badeau. Dziewczyna wyszła z domu i nigdy nie wróciła. Rodzina od 11 miesięcy stara się ją odnaleźć lecz na próżno. W tak beznadziejnej sprawie postanawia pomóc Frankie Elkin. Kobieta przyjeżdża do Bostonu i przeszukując nieciekawe dzielnice miasta stara się odtworzyć ostatnie dni zaginionej dziewczyny. Wkrótce okazuje się, że być może zaginione są dwie nastolatki. 

Słyszałam, że wielu czytelników miało mieszane uczucia na wieść o nowej bohaterce w książkach Lisy Gardner. Wielu z jej fanów jest przyzwyczajonych do postaci D.D. Warren. Mnie osobiście zmiana głównej bohaterki nie zrobiła dużej różnicy. Zapewne na miało na to wpływ fakt, że poprzednie książki autorki czytałam bardzo niechronologicznie. Potraktowałam Fankie jak każdą inną detektyw, o której miałam okazję czytać. Nie porównywałam jej do D.D. Warren i najzwyczajniej skupiłam się na samej fabule. 

Przechodząc do fabuły, w książce "Zanim zniknęła" obserwujemy historię zaginięcia młodej dziewczyny. To jest główna oś pozycji, na której się skupiamy. Dodatkowo poznajemy także odrobinę przeszłość detektyw Frankie Elkin. Wiemy, że w jej życiu miało miejsce bardzo dużo złych rzeczy. Kobieta jest samotna i bardzo poraniona. Nie od początku jest jasne, dlaczego ona w ogóle zajmuje się odnajdywaniem tych zaginionych osób. Czy robi dla rodzin zaginionych? Czy może chce sobie coś udowodnić? Jej praca w Bostonie od początku jest trudna. Kobieta zatrudnia się jako barmanka i przy okazji stara się odnaleźć odpowiedzi na pytania o zaginięcie młodej dziewczyny. Wcześniej udało się jej odnaleźć kilka kobiet, jednak żadna z nich nie była już żywa. Frankie wie, że musi się spieszyć jeśli chce w końcu namierzyć Angelique całą i zdrową. 

Najnowsza książka Lisy Gardner podobała mi się niestety mniej niż te, które miałam okazję czytać wcześniej. "Zanim zniknęła" od początku bardzo powoli się rozkręcała. Podczas lektury miałam momenty, w których niespecjalnie interesowała mnie Frankie i jej poczynania. Temat zaginięcia nastolatki był ciekawy, ale odnoszę wrażenie, że niezbyt dobrze rozłożony w czasie akcji. Wraz z upływem stron chyba coraz mniej interesowała mnie ta sprawa, ponieważ była dość chaotyczna. Być może jest to kwestia mojego szybkiego czytania i tego, że pewne fakty mi umknęły. Miałam jednak wrażenie, że jakiegoś elementu w tej historii zabrakło. Trudno jest mi to przyznać, ponieważ wiem na podstawie innych książek autorki, że Lisa Gardner potrafi mnie zainteresować fabułą i wbić w fotel na kilka godzin. Tym bardziej nie rozumiem dlaczego "Zanim zniknęła" męczyłam kilka dni, a na końcu i tak nie poczułam spełnienia z dobrej lektury. 

Myślę, że Lisa Gardner ma na tyle duże grono fanów, że i bez mojej rekomendacji sięgniecie po "Zanim zniknęła". Mnie z tą pozycją nie było po drodze, ale jestem pewna, że przeczytam inne książki autorki. 


Wydawca - Wydawnictwo Albatros 
Data wydania - 18.05.2022
Liczba stron - 416 
Cykl - Frankie Elkin [1] 


Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Albatros! 


niedziela, 5 czerwca 2022

Cztery Muzy - Sophie Haydock

 "CZTERY MUZY" - Sophie Haydock 

Wiedeń, początek XX wieku. Miasto jest stolicą sztuki. Kwitnie w nim życie towarzyskie i artystyczne, rodzą się nowe, przełomowe idee. Wszystkie oczy zwrócone są na Gustava Klimta, bo to on wyznacza trendy w sztuce. Do czasu, gdy powszechną ciekawość wzbudza jego protegowany, skandalista Egon Schiele. Każda z czterech kobiet z jego otoczenia będzie miała do opowiedzenia własną historię …
Cztery płomienie; cztery dzikie, rozpalone serca, które pragną, by poznał je świat. Każda z nich, na innym etapie swojego życia, stanie się muzą charyzmatycznego, choć kontrowersyjnego artysty Egona Schielego. Ale gdy Europa stanie na krawędzi wojny, jeden akt zdrady odmieni wszystko.
- opis Wydawcy
 
"Cztery Muzy" Sophie Haydock to najnowsza książka, która ukazała się w serii butikowej wydawnictwa Albatros. Nie muszę nikogo przekonywać, że pozycje z tej serii są przepięknie wydane i chociażby dla samego wyglądu dobrze je kolekcjonować. Jednakże nie o wygląd tu chodzi a o treść. W przypadku "Czterech muz" bawiłam się świetnie podczas lektury, była to dla mnie niebywała uczta literacka.  Po lekturze tej powieści przeżyłam szok, gdy dowiedziałam się, że jest to debiut autorki. Uwielbiam takie debiuty, po których czytelnika ma ochotę na dużo więcej. 

Książka Sophie Haydock to opowieść o kobietach, sztuce, Wiedniu, o nadchodzącej wojnie. Cztery młode kobiety Adele, Gertrude, Vally oraz Edith. Każda z nich jest inna, niepowtarzalna. Każda ma własną definicję piękna i dobra. Łączy je postać Egona Schielego, mężczyzny, która za nic ma obowiązujące zasady i konwenanse. On pragnie tworzyć coś nad czasem, ponad swoją epokę. Egon Schiele to prawdziwa postać XX wieku. Był malarzem i grafikiem, współtworzył nowe style w sztuce. Przez swoje niecodzienne zainteresowania i sposób przedstawiania kobiet był oskarżany o szerzenie pornografii. Autorka książki, Sophie Haydock postanowiła opisać jego życie, a tam, gdzie było zbyt wiele niewiadomych elementów, połączyć je i stworzyć historię, która być może mogła się wydarzyć.  

Czytanie tej książki były bardzo ciekawym doświadczeniem, ponieważ miałam okazję poznać postać Schiele od nieco innej strony. Informacje, które możemy znaleźć w internecie są często niekompletne lub pokazują tylko efekt działań artysty. Autorka książki "Cztery muzy" skupiła się na tym wszystkim co nie widoczne gołym okiem. Dzięki jej interpretacji czytelnik ma szansę odkryć co mogło wydarzyć się między malarzem a jego modelkami. Sophie Haydock pokazała nam swoją wizualizację relacji pomiędzy postaciami i to jak one wpływały na ostateczny wygląd dzieł Schiele. 

Poza biograficznym opisem działalności Egona Schielego, "Cztery muzy" są przepięknie skonstruowaną powieścią. Powieścią, w której króluje namiętność, sztuka oraz ukazanie specyficznej społeczności dziewiętnastowiecznego Wiednia. Czytanie tej pozycji było dla mnie swego rodzaju wyjściem ze strefy komfortu. Dzięki tej książce poznałam na nowo sztukę czytania, nie koniecznie dla fabuły, ale dla piękna słów. Nie ulega wątpliwości, że autorka świetnie operuje nie tylko swoimi postaciami, lecz także słowem i emocjami. Przy lekturze "Czterech muz" kilka razy uroniłam łzy i wydaje mi się, że nie byłam w tym osamotniona. Warto wspomnieć też o tle całej historii - ukazanie Wiednia jako centrum kultury i sztuki, miejsca niedostępnego dla zwykłego zjadacza chleba było niesamowitym doświadczeniem. Połączenie postaci ekscentrycznego malarza z wysublimowanym tłem obyczajowym pozwoliło na stworzenie pięknej historii, od której trudno się oderwać. 

"Cztery muzy" będą świetnym wyborem dla czytelników, którzy lubią poznawać nieodkryte wcześniej elementy w historii. Autorka stworzyła piękną powieść fabularyzowaną, ale opartą na faktach, dzięki której postać Egona Schielego stała się nam bliższa. Zachęcam do sięgnięcia po "Cztery muzy", ponieważ moim zdaniem zdecydowanie warto. 



Wydawca - Wydawnictwo Albatros 
Data wydania - 18.05.2022
Liczba stron - 480 


Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Albatros! 


piątek, 3 czerwca 2022

Nienarodzona - Ewa Przydryga

 "NIENARODZONA" - Ewa Przydryga 

Laura Wagner znika. Ślad po niej zaginął, trop urywa się w zakolu Warty. To tam znaleziono jej wywrócony do góry dnem kajak. Wraz z rozwojem śledztwa policja ustala, że będąca w zaawansowanej ciąży kobieta targnęła się na własne życie.


Mijają dni, a ciała Laury wciąż nie udaje się odnaleźć. Mnożą się za to kolejne sekrety z jej życia. Wszystkie są związane z mającym się wkrótce narodzić dzieckiem.


Na jaw wychodzą nowe fakty. Trzy tygodnie przed zaginięciem kobieta zgłosiła włamanie do swojego domu. Na terenie jej położonej na odludziu posesji dochodziło też do innych niepokojących incydentów. Każdy z nich miał swoje odbicie w sennych majakach Laury. Kobiecie nękanej koszmarami o nawiedzającym ją cieniu udzieliła się atmosfera paranoi i szaleństwa.
- opis Wydawcy 

Książki autorki, Ewy Przydrygi staram się czytać na bieżąco. Nie mogłam odpuścić sobie sięgnięcia po najnowszą powieść, czyli "Nienarodzoną".  

Nowa książka Ewy Przydrygi może jest mała pod względem liczby stron, ale ogromna jeśli weźmiemy pod uwagę nagromadzenie emocji. "Nienarodzona" ma nieco ponad 300 stron, przeczytałam w ciągu kilku godzin i po skończeniu czułam pustkę. Nieczęsto zdarza się, abym przy taki krótkiej książce poczuła więź z bohaterami. W przypadku książki Ewy Przydrygi nie miałam z tym problemu, gdyż powieść całkowicie mnie wciągnęła aż do ostatniej strony. 

"Nienarodzona" to historia wielowątkowa. Poznanie ich wszystkich ułatwiają nam rozdziały pisane naprzemiennie z perspektywy dwóch sióstr. Nina i Laura to przyrodnie siostry, które łączy wspólna przeszłość. Obecnie ich kontakt jest rzadszy, mimo to Nina bez zastanowienia wraca w rodzinne strony gdy tylko dowiaduje się o nagłym zaginięciu siostry. Laura miała córkę, męża, kolejne dziecko w drodze i na pewno żadnego powodu, by uciekać lub targnąć się na swoje życie. Dzięki licznym retrospekcjom poznajemy nie tylko powód zniknięcia Laury, ale także tajemnice z przeszłości zarówno sióstr jak i całej rodziny. 

Wspominałam już o tym, że "Nienarodzona" ma tylko 300 stron i w związku z tym odrobinę boję się, aby nie zdradzić Wam za dużo z fabuły. Moim zdaniem to co przeczytaliście we wcześniejszym fragmencie recenzji w zupełności wystarczy. Autorka już nie raz pokazała, że potrafi tworzyć pełne napięcie historie z nutą dreszczyku. Nie inaczej jest w przypadku "Nienarodzonej", która wciągnęła mnie od pierwszej strony. Autorka bardzo skrupulatnie i mądrze wplata do fabuły kolejne tajemnice i sekrety rodzinne. Manipuluje czytelnikiem tak, że do końca nie wiadomo kto jest tym złym i dlaczego. Mnie bardzo urzekły w tej książce elementy z przeszłości bohaterek. Dzięki nim mogłam poznać lepiej Ninę i Laurę oraz ich środowisko. 

Tym razem autorka sięgnęła w głąb ludzkiej psychiki ukazując jak niewiele dzieli miłość i nienawiść. "Nienarodzona" jest obrazem nie tylko zaginięcia młodej kobiety, ale także koligacji wśród rodziny i znajomych. Autorka poprzez trzymający w napięciu thriler ukazała zawiłość ludzkich zachowań. Podczas lektury czytelnik ma okazję obserwować jak nieprzewidywalne jest zachowanie człowieka. Jak przyjaciel wyrządza największą krzywdę, jak bardzo mężczyzn może być zazdrosny o kobietę oraz jakie skutki wyrządza śmierć dziecka. To wszystko i o wiele więcej znajdziemy na kartach książki Ewy Przydrygi. 

"Nienarodzona" bardzo mi się podobała. Choć było w niej dużo bólu i cierpienia to jednak zakończenie dało mi namiastkę nadziei. Nie mogę doczekać się następnej książki autorki.  


Wydawca - Wydawnictwo Muza 
Data wydania - 1.06.2022
Liczba stron - 319 


Za egzemplarz książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Muza!