poniedziałek, 14 września 2020

Sfora - Przemysław Piotrowski

 "SFORA" - Przemysław Piotrowski 


Zima. W lesie nieopodal Zielonej Góry odnaleziona zostaje ręka. Wstępne oględziny wskazują, że została ona… odgryziona przez człowieka.
Atmosfera niepokoju w mieście narasta. W mediach pojawiają się pogłoski o grasującym w okolicach wilkołaku. Niedługo potem śledczy trafiają na zmasakrowane zwłoki zaginionej niedawno zakonnicy – ofiara została zamordowana, a jej ciało rozszarpały wilki. Inspektor Romuald Czarnecki powołuje specjalną grupę dochodzeniowo-śledczą, w skład której wchodzą również Igor Brudny i Julia Zawadzka ze stołecznej policji. Talent i trudna przeszłość komisarza Brudnego po raz kolejny mogą okazać się nieocenione.

- opis Wydawcy 


"Sfora" to druga po "Piętnie" części kryminalnej serii z Igorem Brudnym. Moim zdaniem warto czytać te książki w takiej kolejności, w jakiej zostały wydane, albowiem nie ominie Was nic co mogłoby stać się spoilerem w kolejnej części. 

Jak wiecie "Piętno" bardzo mi się podobało i uważam je za jedną z lepszych pozycji jakie miałam okazję czytać. Od "Sfory" oczekiwałam naprawdę sporo, ponieważ znałam już styl autora i wiedziałam, że mi on podpasuje, a poza tym wprost oczarował mnie opis drugiego tomu. Nie wspominając już o okładce, która po raz kolejny zrobiła niesamowitą robotę jeśli chodzi o promocję tego tytułu. 

Jak już przeczytaliście w opisie - "Sfora" koncentruje się na makabrycznych wydarzeniach, które mają miejsce w lesie pod Zieloną Górą. Tam właśnie zostają znalezione części ciała należące do człowieka. Choć jest to nieprawdopodobne, policja podejrzewa, że ręka którą znaleziono została odgryziona przez człowieka. Musicie przyznać, że opis ten mocno oddziałuje na wyobraźnię. Dodając do tego po raz kolejny świetny prolog, których choć krótszy niż w "Piętnie" to w takim samym stopniu wprowadza czytelnika w mroczny świat książki. Sprawia to, że z jeszcze większą ciekawością przystąpiłam do lektury "Sfory" głęboko licząc na świetny kryminał. 

"Sfora" bardzo mi się podobała, myślę, ze nawet bardziej niż pierwsza część. Przede wszystkim za sprawą zagadki, której dotyczy ta książka. Tak już jest, że książki, które oscylują w granicach realizmu i działań sił nadprzyrodzonych są dla mnie ciekawe i choćby wydarzenia w nich zawarte były totalnie z kosmosu to ja i tak to przeczytam. Odrobinę bałam się jak autor zamierza wyjść z tej fabuły, która z każdej strony miała nieprawdopodobne możliwości zakończenia.  Jednocześnie myślę, że jest to plus tej części, ponieważ trudno jest domyślić się końcówki gdyż fabuła posiada wiele różnych odnóg, z których każda może prowadzić do takiego a nie innego zakończenia. Minie się podobała zarówno fabuła i to jak była skonstruowana, jak również to w jaki sposób autor rozłożył poszczególne wydarzenia w przestrzeni czasowej. Cóż no nasz bohater podejmował takie a nie inne decyzje, ale szczerze mówiąc akcja "Sfory" tak pędziła, że nie miałam zbyt wiele czasu na zastanawianie się nad zasadnością decyzji Igora Brudnego. Mnie ciekawiło przede wszystkim zakończenie tej historii i na nim się nie zawiodłam. 

Przemysław Piotrowski po raz drugi mnie nie zawiódł, a wręcz przeciwnie - oczarował jeszcze bardziej. W "Sforze" znalazłam ciekawą i dobrze rozbudowaną fabułę z dziwnymi, mrocznymi elementami, które momentami zahaczały o nieprawdopodobne rzeczy, ale mimo to świetnie spędziłam czas przy lekturze tej książki.  Postać Igora Brudnego - o niej pisałam więcej przy opinii "Piętna", ale moje zdanie o nim nie zmieniło się. Wciąż uważam, że jest to ciekawa postać, dobry choć brutalny glina, którego potrzebuje zarówno Warszawa jak i Zielona Góra. 

"Sforę" polecam Wam tak samo jak "Piętno", ponieważ są to dobre kryminały, przy których na pewno spędzić fajne wieczory. 

 

Wydawca - Wydawnictwo Czarna Owca 

Data wydania - 12.08.2020

Liczba stron - 536

Cykl - Igor Brudny [2]

Za egzemplarz książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz