wtorek, 3 kwietnia 2018

Ślepy Archeolog

"Ślepy Archeolog" - Marta Guzowska 


"Tom Mara jest błyskotliwym, pewnym siebie i odnoszącym spore sukcesy archeologiem, szefem wykopalisk na Krecie. I od lat jest niewidomy. Stracił wzrok jako osiemnastolatek podczas trzęsienia ziemi. Ma jednak doskonały słuch, węch i niezwykle wrażliwy dotyk. Wykształcił pamięć niemal absolutną – pamięta dokładnie każdy kamień, a na podstawie zapachu powietrza i kąta padania promieni słonecznych na twarz jest w stanie podać dokładną lokalizację.

I uważa, że ma rzeczywistość pod kontrolą.

Aż na terenie wykopalisk ktoś znajduje ciała polskich turystów. Chwilę później ginie pies asystentki, a Tom zaczyna dostawać esemesy z zagadkami – jeśli ich nie odgadnie, asystentka także zginie. Mara podejmuje niebezpieczną grę. Wie, że przeciwnik nie cofnie się przed niczym.

Gdy rzeczywistość zaczyna płatać figle, Tom gubi się w domysłach. Ktoś chce go wrobić w kradzieże? Postradał rozum i wszystko mu się wydaje? A może to część misternego planu, w którym stawką jest jego życie?" 
- opis Wydawcy 


Miłośnikom kryminałów nie trzeba przedstawiać sylwetki Marty Guzowskiej. Przyznaję szczerze, że choć w swojej kolekcji książek posiadam serię z Mario Ybl i słyszałam o niej same pozytywne recenzje to nadal ich nie przeczytałam. Dopiero współpraca przy promocji najnowszej książki autorki czyli właśnie "Ślepego Archeologa" poniekąd zmotywowała mnie do sięgnięcia po prozę pani Guzowskiej. 


Głównym bohaterem "Ślepego Archeologa" jest Tom Mara - szef prac wykopaliskowych na Krecie. Mara jest mężczyzną w średnim wieku, przystojnym, wykształconym, osiągnął w swojej dziedzinie naprawdę bardzo dużo ( między innymi doktorat), a przy tym wszystkim Tom od 20 lat jest niewidomym. Brzmi bardzo nieprawdopodobnie, że człowiek który nic praktycznie nie widzi pracuje na wykopaliskach archeologicznych i dodatkowo radzi tam sobie lepiej niż nie jeden w pełni sprawny człowiek. Tom Mara to bohater, którego cechuje bardzo duża pewność siebie, momentami nawet może się on wydać irytujący. Jednak na pewno nie można odmówić mu inteligencji i wielkiego uporu w dążeniu do celu, a także wytrzymałości. To jeden z tych bohaterów z którymi od początku czujemy silną więź. 


Fabuła książki przedstawia się tak jak czytam w opisie od wydawcy. Podczas prac wykopaliskowych na Krecie zespół Toma odkrywa zwłoki dwójki turystów z Polski. W niedługim czasie po tych wydarzeniach Mara zaczyna otrzymywać dziwne smsy z zagadkami, a stawką w tej grze jest ludzkie życie. 


Bardzo ciekawym zabiegiem w tej książki jest zastosowanie retrospekcji. Rozdziały książki podzielone są na wydarzenia, które rozgrywają w naszej teraźniejszości (ale przeszłości Toma) oraz te mające miejsce na posterunku policji. Przez te fragmenty autorka troszeczkę zaspoilerowała nam co się wydarzyło, ale kto i dlaczego - to już są pytania, na które odpowiedź odnajdziemy na kartach książki. Dzięki tym retrospekcjom "Ślepy Archeolog" bardzo wiele zyskuje, między innymi jest bardziej wciągający i trudniej jest go odłożyć. Każdy kolejny rozdział wzbudza w czytelniku większe zainteresowanie i ciekawość, a z czasem także niemałą irytację. Szczególnie końcowe fragmenty, kiedy zbliżamy się do punktu kulminacyjnego i w pewnej chwili pojawia się bardzo nieoczekiwana informacja, która rzuca zupełnie inny cień na całą sprawę. 


"Ślepy Archeolog" to książka, którą czytało mi się bardzo dobrze i dosyć szybko. Myślę, że jest to zasługa wartkiej akcji i nietuzinkowej fabuły. Mimo wielu opisów, które wynikają z faktu, że główny bohater jest niewidomym przeczytanie tej powieści zajęło mi dwa dni. Biorąc pod uwagę mój ostatni zastój czytelniczy i brak czasu jest to bardzo dobry czas. Spędziłam miłe i pełne napięcia godziny z bohaterami książki Marty Guzowskiej, których również i Wam życzę! 




Wydawca - Wydawnictwo Marginesy 
Data wydania - 14.03.2018 
Liczba stron - 400


Za egz. książki dziękuję Wydawnictwu Marginesy!