"PRZYJACIÓŁKA" - B. A. Paris
Iris i Gabriel mają wszystko, czego można zapragnąć: piękny dom za miastem, córkę, która zaczyna odnosić sukcesy, i dobrych przyjaciół, Laure i Pierre'a. Ich spokojną codzienność zakłóca jednak tragiczny wypadek, któremu ulega w pobliskim kamieniołomie szesnastoletni syn sąsiadów. Świadkiem zdarzenia jest Gabriel. To on znajduje ofiarę i staje się powiernikiem ostatnich słów chłopaka – słów, które wzbudzą w nim głębokie poczucie winy.
Podczas gdy Iris stara się złagodzić traumę męża, niespodziewanie zjawia się u nich Laure, która została zdradzona i w porywie gniewu i żalu odeszła od męża,
- opis Wydawcy
B.A. Paris jest jedną z moich ulubionych autorek i zawsze z niecierpliwością wyczekuję kolejnej jej książki. Tym razem miałam okazję przeczytać "Przyjaciółkę".
"Przyjaciółka" to przez większą część książki historia obyczajowa. Historia o małżeństwie, w którym mąż nękany przez wyrzuty sumienia odwraca się od żony, a ona z kolei robi wszystko, aby mu pomóc uporać się z traumatycznymi wydarzeniami. Gabriel przypadkiem znalazł się przy umierającym synu sąsiadki i mimo, iż jest lekarzem nie był w stanie mu pomóc. To wydarzenie mocno odbiło się na jego psychice. Gdy małżonkowie wracają z urlopu okazuje się, że pod ich nieobecność do ich domu wprowadziła się Laure - przyjaciółka, która odkryła, że jej mąż ma dziecko z inną kobietą. Początkowo Gabriel i Iris otaczają przyjaciółkę wsparciem i dobrym słowem zapewniając, że może u nich zostać tyle ile potrzebuje. Jednak szybko okazuje się, że dłuższe przebywanie z Laure staje się irytujące i nieznośne, a znajoma mocno nadwyręża gościnność Iris i Gabriela.
Jak już wspominałam, B.A. Paris jest jedną z moich ulubionych autorek. Zawsze wyczekuję jej książek i czytam je gdy tylko wpadną mi w ręce. Tym bardziej przykro mi to pisać, ale "Przyjaciółka" okazała się jedną z gorszych książek tej autorki. Przede wszystkim warto zaznaczyć, że jest w niej bardzo mało thrillera, a B.A. Paris zasłynęła jako mistrzyni tego gatunku. Thriller powinien wywoływać w czytelniku dreszcz emocji, a podczas lektury "Przyjaciółki" czułam jakbym czytała książkę obyczajową. Dopiero pod sam koniec historii akcja nabiera tempa, jeśli można tak nazwać monolog jednego z bohaterów, w którym wyjaśnia on dlaczego coś zrobił i w jaki sposób do tego doszło. Niezbyt podobają mi się takie zabiegi w książkach i o wiele bardziej wolę kiedy mogę wraz z bohaterami docierać do prawdy i odkrywać kolejne sekrety. W przypadku tej książki mam wrażenie, że autorka celowo odebrała nam, czytelnikom możliwość samodzielnego odkrycia faktów. Owszem, po drodze było kilka wydarzeń, śmierci, pojawiły się pytania i domysły, ale wszystko to było jakby poza czytelnikiem, ponieważ nie wiedział on o pewnych wydarzeniach, a więc nie mógł odpowiednio zinterpretować zachowania bohaterów, którzy też nie byli zbyt wylewni jeśli chodzi o pokazywania swoich emocji i uczuć.
Niestety, końcówka książki sprawiła, że "Przyjaciółka" całkowicie straciła w moich oczach. Niemniej wiem, że autorka ma genialne pomysły, ponieważ udowodniła to w poprzednich pozycjach, a więc nie skreślam jej twórczości. Zapewne sięgnę po następną wydaną w Polsce książkę B.A. Paris i mam nadzieję, że okaże się ona ciekawszą lekturą.
Wydawca - Wydawnictwo Albatros
Data wydania -13.03.2024
Liczba stron - 352
Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Albatros!