sobota, 14 lutego 2015

Recenzja: "Chłopak Nikt. Jestem misją"

"CHŁOPAK NIKT 2. JESTEM MISJĄ" - Allen Zadoff

PREMIERA 19.02.2015 r.


Wydawnictwo - Feeria Young

Rok wydania - 2015 

Liczba stron - 445 


Przed nim kolejna misja - jeszcze trudniejsza niż poprzednia, która o mały włos zakończyłaby się nie powodzeniem. Dlatego tym razem misja jest równocześnie testem lojalności. 
Głęboko w górach New Hampshire mieści się para wojskowy obóz indoktrynacyjny dla młodzieży, prowadzony przez charyzmatycznego, zbuntowanego przywódcę, Cel: zlikwidować lidera.  Chłopak dokonywał już trudniejszych czynów. Ale poprzedni agent, wyznaczony do usunięcia niebezpiecznego Eugene'a Moore'a, zaginął, nie wykonawszy zadania. 
Jak skończy się ta misja? 


Wyszkolony żołnierz Programu, zabójca perfekcyjny- Zach Abraham, którego poznaliśmy w pierwszym tomie książki "Chłopak Nikt" wraca do nas z kolejną misją. Chłopak dostaje nowy cel, na jego załatwienie ma jeszcze mniej czasu niż poprzednio. Liczy się tylko jedno popołudnie, jedno spotkanie z Eugenem Moore. 

Wprawdzie nie miałam w planach recenzowania tej książki, ale tak wszyło, że trafiła ona do mnie. To była taka mała pomyłka, ale bardzo się z niej cieszę, gdyż drugi tom powieści autorstwa Allen Zadoff okazał się jeszcze lepszy niż pierwszy! 

Zach dostaje nowe zadanie, na czas jego realizacji przyjmuje tożsamość Daniela Martina - chłopaka, który chce dostać się na obóz wojskowy w New Hampshire. Obóz ów prowadzony jest przez przywódcę, który chce przeciwstawiać się rządowi, zasadom i obowiązującym normom. Poprzedni żołnierz oddelegowany do tej misji zaginął więc Zach zostaje wysłany aby dokończyć jego zadanie.

"- Wszyscy na świecie podporządkowują się jakiemuś programowi, wszystko jedno, czy ustalonemu przez szkołę, rodziców, pracę, społeczeństwo. Jest tylko pytanie komu albo czemu postanowią się podporządkować. Większość ludzi nawet nie zadaje sobie sprawy, że ma wybór, więc brnie ślepo przez życie, zastanawiając się, czemu są tak nieszczęśliwi, skoro robią wszystko jak należy." 
(Chłopak Nikt 2. Jestem misją. / A. Zadoff/ Wyd. Feeria Young)

Ta misja to dla chłopaka test lojalności wobec Programu, Matki, Ojca i wszystkiego w co wierzył przez ostatnie lata. Wierzył i bez warunkowo wypełniał zadania, ale niedawno pojawiły się wątpliwości. Podczas swojej poprzedniej misji chłopak o mały włos nie zawiódł, gdyż dał się ponieść uczuciom do dziewczyny, która była jego celem. Wie, że teraz musi wykonać zadanie perfekcyjnie i nie może popełnić żadnego błędu. 

Daniel zostaje wysłany na rozmowę z przywódcą obozu Camp Liberty i to właśnie podczas tego spotkania ma zlikwidować cel - Eugena Moore. Jednak nic nie idzie po jego myśli i sprawy się komplikują. Chłopak postanawia działać na własną rękę i jedzie do położonego w górach obozu. Co z tego wyniknie? Jaką rolę w tym wszystkim odegrają dzieci Eugene'a : Lee i Miranda a także szef ochrony Moore'a - Francisco? Oraz co tak naprawdę dzieje się w Camp Liberty, czy rzeczywiście jest to tylko niewinny obóz dla nastolatków, czy może ma służyć czemuś o wiele większemu i gorszemu? Tego dowiecie się z lektury drugiego tomu książki "Chłopak Nikt" . 

"Chłopak Nikt 2. Jestem misją" to powieść, którą pochłonęłam szybciej niż myślałam. Czytało mi się ją bardzo szybko i z wielkim zaciekawienie. Uważam, że jest świetną kontynuacją pierwszej części, która pozostawiła pewien niedosyt.
Druga część jest trochę dłuższa od pierwszy i momentami mam wrażenie, że lepsza. Jest bardziej dopracowana, nie ma w niej nic zbędnego. Myślę, że autor staranie zaplanował fabułę i wszystkie elementy układanki dozuje czytelnikowi w małych ilościach ale regularnie. 

Sam bohater nie zmienił  się zbytnio od pierwszej części. Choć co prawda, ma wyrzuty sumienia co to tego czego dokonał w poprzedniej misji, ale nie przeszkadza mu to bardzo w popełnianiu kolejnych zbrodni. Zach to idealny żołnierz. Jest totalnie podporządkowany Programowi. Pomimo iż ma pewne wątpliwości, boi się i nawet nie do końca ufa Ojcu i tak wykonuje wszystkie  jego polecenia. Czytając tą książkę zastanawiałam się czy ten chłopak w ogóle ma swoją wolę, wybór, zdanie. Miałam wrażenie, że on jest zupełnie uzależniony od Programu. Nie wyobraża sobie życia bez zadań i misji. To jest całe jego życie. Pod pewnym względem chłopak jest też niesamowity, ma dopiero 16 lat a jest lepiej przygotowany do zadań niż niejeden żołnierz na wojnie. Jestem pod wrażeniem tego jaki specyficzny i komputerowy umysł posiada ten nastolatek.  

Podsumowując książka bardzo mi się podobała, czytało mi się ją szybko i z łatwością. Bohater mimo, iż brutalny to jednak jest w pewnym sensie wzorem idealnego żołnierza. Człowieka, który działa jak maszyna, wykonuje każde polecenie swojego dowódcy. 
Nie podobało mi się to co robił Daniel z punktu widzenia moralnego, ale w pewnym stopniu też go podziwiałam, za to, że potrafi dokładnie skupić się na celu i odsunąć na bok zbędne uczucia.  
Książkę jak najbardziej polecam, jeśli czytaliście pierwszy tom to już zamawiajcie kolejny! 

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Feeria Young. 




7 komentarzy:

  1. Looking forward to seeing this
    Happy valentine dear!
    http://dimplekhadi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam pierwszą cześć, która czeka na przeczytanie :) Po drugą z pewnością sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mogę się już jej doczekać :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam, że ta książka zachwyca ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak! Pod pewnymi względami tak, zachwyca :) Mnie bardzo np. też urzekł styl pisania autora, jest taki niecodzienny.

      Usuń
  5. Bardzo chciałabym przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. a przede mną jeszcze pierwsza część książki. :)
    po takich recenzjach pewnie się skuszę. :)

    OdpowiedzUsuń