"BYŁA ARABSKĄ STEWARDESĄ" - Marcin Margielewski
Wstrząsająca historia Polki pracującej w najsłynniejszych arabskich liniach lotniczych.
O podobnych koszmarach nikt nie mówi. Ona zdecydowała się przerwać milczenie. Praca stewardesy w luksusowych arabskich liniach lotniczych miała być spełnieniem marzeń - okazała się największym horrorem w jej życiu.
Anna podróżuje po świecie, świetnie zarabia, a do tego na pokładzie samolotu spotyka mężczyznę swych snów. Przystojny, szarmancki i niebywale bogaty Arab wydaje się księciem z bajki, ale z czasem ujawnia prawdziwe oblicze. Dziewczyna wpada w pułapkę. Seria tajemniczych samobójstw, sekrety z przeszłości i honorowe zemsty rządzą światem mężczyzn, dla których kobiety są tylko narzędziem do zaspokajania wyuzdanych żądz.
- opis Wydawcy
Książki poświęcone roli kobiety w krajach arabskich jakoś nigdy mnie nie pociągały. Nie sięgałam po nie z uwagi na to, że po prostu nie do końca odpowiadały mi formą i tematyką. Najnowsza książka Marcina Margielewskiego jest (przynajmniej tak mi się wydaję) troszeczkę inna.
"Była arabską stewardesą" to historia Polki - Anny, która po wielu latach od dramatycznych wydarzeń zdecydowała się opowiedzieć o nich. Marcin Margielewski spisał opowieść kobiety, która przeżyła prawdziwy dramat w miejscu, które jednocześnie było spełnieniem jej marzeń. Książka pisana jest w narracji pierwszoosobowej - sama Anna opisuje swoje przeżycia i odczucia. Autor jedynie w prologu i epilogu pisze we własnym imieniu. Dodatkowo na końcu książki znajdziemy mini wywiad z Anną, dzięki któremu ciekawość Marcina Margielewskiego i nasza - czytelników, została nieco zaspokojona.
Od dawna już nie czytałam książki z gatunku non fiction, a myślę, że "Była arabską stewardesą" można do niego zaliczyć. Książka ta opowiada prawdziwą historię, opowiedzianą słowami kobiety, która miała tę (nie)przyjemność być stewardesą jednych z największych linii lotniczych na świecie. Anna opowiada nie tylko o pracy na pokładzie samolotu, ale także o rozmowach kwalifikacyjnych, swojej rodzinie, przeszłości a przede wszystkim o miłości. Nie chcę Wam za wiele spoilerować, aby miłość pojawia się na kartach książki bardzo często, ale niestety w niezbyt przyjemnym kontekście. Po przeczytaniu opisu wiemy już, że Anna spotka wymarzonego księcia, którym każe się bogaty i przystojny Arab. Jednak ich relacja nie będzie układała się w taki sposób o jakim marzyłaby dziewczyna. Mo bardzo szybko zaczyna ukazywać swoją prawdziwą twarz.
"Była arabską stewardesą" niezwykle dobrze i szybko mi się czytało. Dosłownie przepływałam przez kolejne strony i rozdziały. Historia Anny zaciekawiła mnie i mimo, że w pewnym stopniu książka ma elementy reportażu to absolutnie nie wyczuwałam trudności podczas lektury. Dzięki przyjemnemu słownictwu powieść ta mogłaby być tylko fikcją literacką. Aż trudno uwierzyć, że ta historia wydarzyła się naprawdę. Pomiędzy kolejnymi częściami opowieści Anny autor dorzuca nam - czytelnikom różnego rodzaju ciekawostki. Poza tym sama bohaterka wyjaśnia wiele kwestii związanych z lotnictwem, których statystyczny człowiek nie zna. Dzięki temu nie miałam uczucia przytłoczenia nadmiarem informacji fachowych, ponieważ wszystko było na bieżąco objaśnione.
Jeśli tylko macie okazję i interesuje Was jak wygląda praca stewardesy oraz sama historia Anny to koniecznie przyjrzyjcie się książce "Była arabską stewardesą". Myślę, że nie będziecie zawiedzeni.
"Była arabską stewardesą" to historia Polki - Anny, która po wielu latach od dramatycznych wydarzeń zdecydowała się opowiedzieć o nich. Marcin Margielewski spisał opowieść kobiety, która przeżyła prawdziwy dramat w miejscu, które jednocześnie było spełnieniem jej marzeń. Książka pisana jest w narracji pierwszoosobowej - sama Anna opisuje swoje przeżycia i odczucia. Autor jedynie w prologu i epilogu pisze we własnym imieniu. Dodatkowo na końcu książki znajdziemy mini wywiad z Anną, dzięki któremu ciekawość Marcina Margielewskiego i nasza - czytelników, została nieco zaspokojona.
Od dawna już nie czytałam książki z gatunku non fiction, a myślę, że "Była arabską stewardesą" można do niego zaliczyć. Książka ta opowiada prawdziwą historię, opowiedzianą słowami kobiety, która miała tę (nie)przyjemność być stewardesą jednych z największych linii lotniczych na świecie. Anna opowiada nie tylko o pracy na pokładzie samolotu, ale także o rozmowach kwalifikacyjnych, swojej rodzinie, przeszłości a przede wszystkim o miłości. Nie chcę Wam za wiele spoilerować, aby miłość pojawia się na kartach książki bardzo często, ale niestety w niezbyt przyjemnym kontekście. Po przeczytaniu opisu wiemy już, że Anna spotka wymarzonego księcia, którym każe się bogaty i przystojny Arab. Jednak ich relacja nie będzie układała się w taki sposób o jakim marzyłaby dziewczyna. Mo bardzo szybko zaczyna ukazywać swoją prawdziwą twarz.
"Była arabską stewardesą" niezwykle dobrze i szybko mi się czytało. Dosłownie przepływałam przez kolejne strony i rozdziały. Historia Anny zaciekawiła mnie i mimo, że w pewnym stopniu książka ma elementy reportażu to absolutnie nie wyczuwałam trudności podczas lektury. Dzięki przyjemnemu słownictwu powieść ta mogłaby być tylko fikcją literacką. Aż trudno uwierzyć, że ta historia wydarzyła się naprawdę. Pomiędzy kolejnymi częściami opowieści Anny autor dorzuca nam - czytelnikom różnego rodzaju ciekawostki. Poza tym sama bohaterka wyjaśnia wiele kwestii związanych z lotnictwem, których statystyczny człowiek nie zna. Dzięki temu nie miałam uczucia przytłoczenia nadmiarem informacji fachowych, ponieważ wszystko było na bieżąco objaśnione.
Jeśli tylko macie okazję i interesuje Was jak wygląda praca stewardesy oraz sama historia Anny to koniecznie przyjrzyjcie się książce "Była arabską stewardesą". Myślę, że nie będziecie zawiedzeni.
Wydawca - Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Data Wydania - 17.09.2019
Liczba stron - 340
Książkę "Była arabską stewardesą" możecie zakupić na Empik.com
Za egz. książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka!
Czytam tą książkę i wydaje mi się bardzo podkoloryzowana i mało prawdopodobna. Jest pełna stereotypów na temat krajów z Zatoki Perskiej. Trudno mi jest też zrozumieć zachowanie tytułowej stuardesy, szczególnie w drugiej cześci książki. Coś pewnie tą Panią spotkało, ale nie było to tak spektakularne jak w książce.
OdpowiedzUsuńmam podobne odczucia
OdpowiedzUsuń