"DAWCA" - Lois Lowry
Wydawnictwo - Galeria Książki
Rok wydania - 2014
Liczba stron - 293
NIC NIE JEST TAKIM, JAKIE SIĘ WYDAJE ..
Wizjonerska opowieść o świecie, w którym ludzie zapomnieli, czym są miłość, pamięć.. i kolory.
Po książkę pióra Lois Lawry sięgnęłam z polecanie koleżanki. Po przeczytaniu muszę stwierdzić, że była to lektura przyjemna i łatwa, ale chyba nic poza tym.
W książce poznajemy głównego bohatera, dwunastoletniego Jonasza. Chłopiec żyje w świecie tak udoskonalonym przez człowieka, że wszystko wokół niego jest bardzo precyzyjne. Każdy ma swoją pracę, do której dostaje przydział podczas Ceremonii Dwunastolatków. Specjalnie wybrane kobiety rodzą dzieci, które następnie trafią w ręce piastunów, którzy decydują, które z dzieci nadają się a które należy zwolnić. Każde z dzieci dostaje swoich rodziców oraz rodzeństwo i razem tworzą komórkę rodzinną. W świecie, w którym przyszło żyć Jonaszowi wszyscy zwracają się do siebie z bardzo należytą czcią. Wszystko wokół chłopca jest bezbarwne i jednolite, ponieważ nie istnieją kolory i uczucia.
Podczas Ceremonii Dwunastolatków Jonasz zostaje wybrany na nowego Odbiorcę Pamięci. Chłopiec ma rozpocząć szkolenie u tajemniczego Dawcy, który ma mu przekazać wspomnienia z bardzo dalekiej przeszłości, kiedy ludzie wiedzieli co to kolory, miłość, wojna, głód i śnieg.
Książka nie jest zbyt długa i można ją przeczytać dosyć szybko z tym, że niektórym może wydać się nudna. Faktycznie temat przyszłości, w której ludzie całkowicie usunęli ze świata kolory, uczucia i emocje to dobry temat na powieść. I choć ogólnie książkę mogę określić na plusa to jednak czegoś mi w niej brakowała. Autorka bardzo dużo czasu poświęciła na opis reguł wg. których funkcjonuje ówczesny Jonaszowi świat. Są to realia, w których ludziom obce są uczucia dobre takie jak miłości czy też złe jak np. samotność. "Dawca" ukazuje świat bez emocji, strachu i wspomnień, ale nie bez śmierci. Ludzie nie wyeliminowali ze świata śmierci a wręcz przeciwnie sami zaczęli się "zwalniać". Dali sobie prawo do decydowania o czymś życiu. W książce Lois Lowry wszystko jest zaplanowane, nikt nie może o niczym sam zdecydować. Myślę, że nie chciałabym żyć w takim świecie.
Coś czego mi najbardziej brakowało to akcja. W tej książce mało się dzieje, bardzo mało. Samo to, że ludzie nie znają uczuć tzn. znają ale tylko w teorii, ponieważ na prawdę nigdy nie doświadczyli strachu czy gniewu stąd też nie wyzywają z sobie uczuć. Książka ta jest pozbawiona emocji. Ludzie nie potrafią okazać swojego stanu emocjonalnego.
Więc dużym minusem tej powieści jest wg mnie brak akcji.
Ponadto autorka pozostawiła czytelnika w takim niedosycie po skończeniu książki. "Dawca" kończy się w w pewnym momencie i osoba czytająca może się tylko zastanawiać jak dalej potoczyły się losy Jonasza. Nie ukrywam, że sama jestem tego ciekawa, i mam nadzieję że uda mi się zapoznać z kontynuacją tej serii.
No cóż... Po przeczytaniu ,, Dawcy" miałam trochę podobne odczucia, czegoś mi brakowało, a szczególnie w końcówce powieści. To zakończenie było trochę nijakie i szczerze, pomimo tego że wiele osób krytykuje negatywnie film, moim zdaniem ta końcówka była zdecydowanie bardziej dopracowana niż w książce.
OdpowiedzUsuńZapraszam na moją recenzję ,, Dawcy":
https://wercenzentka.wordpress.com/
Ja niestety filmu jeszcze nie oglądałam, ale nadrobię to w ferie :)
UsuńNa bloga na pewno zajrzę
Pozdrawiam
Trochę mnie zmartwiłaś, bo mam tę książkę w planach, ale coś czuje, że ten brak większej akcji sprawi, że czytanie jej nie będzie tak przyjemne, jak myślałam :(
OdpowiedzUsuńJa jestem w trakcie, no z tym deficytem akcji jest trochę prawdy
OdpowiedzUsuńTak, to niestety prawda. Moim zdaniem autorka mogłaby się pokusić o trochę więcej akcji :)
UsuńMam tę książkę w planach, ale raczej prędko to nie nastąpi.
OdpowiedzUsuńmam książkę w pamięci, ale czy przeczytam na 100% tego nie wiem
OdpowiedzUsuńNie przepadam za "urwanymi" zakończeniami :)
OdpowiedzUsuńTa książka od dłuższego czasu fascynuje mnie. Szkoda, że czegoś jej brakuje, bo sam pomysł naprawdę jest oryginalny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
mam w planach, nawet przymierzałam się do przeczytania, ale jakoś nie wyszło. :)
OdpowiedzUsuńNa chwilę obecną odpuszczę sobie tą książkę, ale może kiedyś trafił do mnie i na własnym przykładzie zobaczę jaka ona jest ;)
OdpowiedzUsuńOprócz zakończenia, książka bardzo mi się podobała
OdpowiedzUsuń