"ŚWIATŁA WOJNY" - Michael Ondaatje
Rok 1945. Londyn odbudowuje się po latach wojny. Rodzice czternastoletniego Nathaniela i jego starszej siostry, Rachel, wyjeżdżają do Singapuru i pozostawiają rodzeństwo pod opieką tajemniczego mężczyzny, którego ci nazywają Ćmą. Rachel i Nathaniel podejrzewają, że jest on kryminalistą, a każdy dzień utwierdza ich w tym przekonaniu – zwłaszcza kiedy zaczynają poznawać jego ekscentrycznych przyjaciół… Każda z galerii postaci, z którymi zapozna ich Ćma, zdaje się wiedzieć, jak najlepiej ochronić Nathaniela i Rachel – i jak najlepiej ich wychować, czasem w zupełnie niezwyczajny sposób.
Dziesiątki lat później Nathaniel zaczyna odkrywać wszystko, czego nie wiedział lub nie rozumiał w latach po wojnie. Ta właśnie podróż – przez rzeczywistość, wspomnienia i imaginacje – jest opisana w tej wspaniałej powieści Michaela Ondaatjego.
- opis Wydawcy
Wydawnictwo Albatros tego roku bardzo nas (czytelników) rozpieszcza. Wydają oni coraz więcej książek, które okazują się prawdziwymi perełkami, a na dodatek w cudownej szacie graficznej. "Światła wojny" to również pięknie wydana książka, która swoją premierę miała 15 maja. Przykuwająca uwagę, minimalistyczna, pastelowa okładka i w dodatku twarde wydanie- miód na serce każdego czytelnika. Jednak najbardziej interesujące jest to co znajdziemy pod okładką, a więc treść.
Michael Ondaatje to postać, o której przyznaję, że wcześniej nie słyszałam. Mimo wszystko cieszę się, że "Światła wojny" trafiły w moje ręce. Autor tej książki zdobył dużą sławę za sprawą powieści "Angielski Pacjent", która zdobyła nagrodę Bookera. Z wiadomy mi też informacji wynika, że ekranizacja tejże książki cieszyła się dużą popularnością i została nagrodzona Oskarami. Po przeczytaniu tak znakomitych faktów o autorze miałam naprawdę duże oczekiwania sięgając po "Światła Wojny".
Jak możemy dowiedzieć się już z opisu "Światła wojny" to historia Nathaniela i jego siostry Rachel, którzy podczas wyjazdu swoich rodziców pozostają pod opieką dość ekscentrycznego i dziwnego człowieka. Jak młodzi ludzie poradzą sobie z tą niecodzienną sytuacją? I jak zapamiętają owe wydarzenia? Nathaniel po latach powraca myślami i wspomina czasy spędzone w Anglii z siostrą i tajemniczym Ćmą. Do jakich wniosków dojdzie młody mężczyzna?
Od samego początku czuć, że powieść Michaela Ondaatje ma specyficzny klimat i sposób prowadzenia akcji. Narracja prowadzona jest w formie jakby pamiętnika, notatnika ze wspomnieniami, którego narratorem jest Nathaniel. Mężczyzna pewnego dnia postanawia spisać wszystko to co wydarzyło się w 1945 roku. Z jednej strony my jako czytelnicy mamy szansę na poznanie historii głównego bohatera i jego siostry, a z drugiej jakby pod skórą czujemy, że te wspomnienia porządkują i leczą Nathaniela. Czasem miałam wrażenie, że czytam autentyczny pamiętnik człowieka żyjącego w Londynie w latach czterdziestych. Książka Ondaatje pokazuje też funkcjonowanie mózgu człowieka. Czasem dopiero po kilku latach gdy wspominamy jakieś wydarzenie zaczynamy dostrzegać pewne fakty, które wcześniej nam umykały.
Nathaniel jest postacią, którą bardzo łatwo można polubić. Jego wspomnienia nie są zbytnio przesycone akcją i szybkim tempem wydarzeń, ale mimo wszystko czyta się tę książkę z zapartym tchem. Ma ona swój specyficzny klimat i w związku z tym nie będzie to lektura, która zadowoli większość. "Światła wojny" to powieść nad, którą trzeba przysiąść i delektować się słowem, jest ona warta każdej godziny poświęconej na jej przeczytanie.
"Światła wojny" bardzo Wam polecam.
Michael Ondaatje to postać, o której przyznaję, że wcześniej nie słyszałam. Mimo wszystko cieszę się, że "Światła wojny" trafiły w moje ręce. Autor tej książki zdobył dużą sławę za sprawą powieści "Angielski Pacjent", która zdobyła nagrodę Bookera. Z wiadomy mi też informacji wynika, że ekranizacja tejże książki cieszyła się dużą popularnością i została nagrodzona Oskarami. Po przeczytaniu tak znakomitych faktów o autorze miałam naprawdę duże oczekiwania sięgając po "Światła Wojny".
Jak możemy dowiedzieć się już z opisu "Światła wojny" to historia Nathaniela i jego siostry Rachel, którzy podczas wyjazdu swoich rodziców pozostają pod opieką dość ekscentrycznego i dziwnego człowieka. Jak młodzi ludzie poradzą sobie z tą niecodzienną sytuacją? I jak zapamiętają owe wydarzenia? Nathaniel po latach powraca myślami i wspomina czasy spędzone w Anglii z siostrą i tajemniczym Ćmą. Do jakich wniosków dojdzie młody mężczyzna?
Od samego początku czuć, że powieść Michaela Ondaatje ma specyficzny klimat i sposób prowadzenia akcji. Narracja prowadzona jest w formie jakby pamiętnika, notatnika ze wspomnieniami, którego narratorem jest Nathaniel. Mężczyzna pewnego dnia postanawia spisać wszystko to co wydarzyło się w 1945 roku. Z jednej strony my jako czytelnicy mamy szansę na poznanie historii głównego bohatera i jego siostry, a z drugiej jakby pod skórą czujemy, że te wspomnienia porządkują i leczą Nathaniela. Czasem miałam wrażenie, że czytam autentyczny pamiętnik człowieka żyjącego w Londynie w latach czterdziestych. Książka Ondaatje pokazuje też funkcjonowanie mózgu człowieka. Czasem dopiero po kilku latach gdy wspominamy jakieś wydarzenie zaczynamy dostrzegać pewne fakty, które wcześniej nam umykały.
Nathaniel jest postacią, którą bardzo łatwo można polubić. Jego wspomnienia nie są zbytnio przesycone akcją i szybkim tempem wydarzeń, ale mimo wszystko czyta się tę książkę z zapartym tchem. Ma ona swój specyficzny klimat i w związku z tym nie będzie to lektura, która zadowoli większość. "Światła wojny" to powieść nad, którą trzeba przysiąść i delektować się słowem, jest ona warta każdej godziny poświęconej na jej przeczytanie.
"Światła wojny" bardzo Wam polecam.
wydawca - Wydawnictwo Albatros
Data Wydania - 15.05.2019
Liczba stron - 320
Za egz. książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Albatros!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz