środa, 7 kwietnia 2021

Tkając świt - Elizabeth Lim

 "TKAJĄC ŚWIT' - Elizabeth Lim

Maia Tamarin marzy o byciu najlepszą krawcową w kraju. Kiedy królewski posłaniec wzywa jej schorowanego ojca do wzięcia udziału w wielkim konkursie, Maia zajmuje jego miejsce, aby spełnić swoje marzenie i uratować rodzinę przed biedą. Wie, że może zginąć, jeśli ktoś odkryje jej sekret. Jest tylko jeden problem: Maia jest jedną z aż dwunastu krawców walczących o wysoką pozycję na dworze.
Konkurencja to jednak niejedyna trudność, której musi stawić czoła. Dziewczyna obawia się, że jej sekret zostanie odkryty przez nadwornego magika Edana, którego przenikliwe oczy zdają się patrzeć prosto przez jej przebranie. Mimo wszystko Maia wyrusza w podróż do najdalszych zakątków królestwa, by szukać słońca, księżyca i gwiazd. Znajdzie tam o wiele więcej, niż kiedykolwiek mogła sobie wyobrazić.
- opis Wydawcy 

"Tkając świt" to najnowsza premiera w wydawnictwie We Need YA. Okładka tej książki jest dosłownie wszędzie i można mieć wrażenie, że każdy ją czytał lub jest w trakcie lektury. Bardzo chciałam przekonać się o co jest tyle szumu i czy naprawdę ta książka jest tego warta. 

Książka Elizabeth Lim reklamowana jest jako połączenie "Project Runway" i "Mulan". Nigdy nie miałam do czynienia z tym pierwszym, ale historię Mulan mniej więcej kojarzę. Jednak akurat to nawiązanie nie wpłynęło szczególnie na to, że bardzo chciałam tę książkę przeczytać.

"Tkając świt" to książka opowiadająca o magicznym świecie, do którego bardzo łatwo czytelnik wchodzi, ale trudno z niego wyjść po zakończeniu lektury. Maia - nasza główna bohaterka to młoda dziewczyna, która postanawia iść w imieniu ojca (a właściwie w zamian za niego) na konkursu na najlepszego krawca w królestwie. Brzmi to bardzo ekscytująco, ponieważ motyw krawiectwa nie jest szczególnie popularny wśród książek młodzieżowych. Jeszcze większą zaletą tej książki jest to, że Maia musi ukrywać swoją prawdziwą tożsamość, tak naprawdę przez cały czas. 

Książka "Tkając świt" to pierwszy tom, który ma szansę na fantastyczną kontynuację, na którą myślę większość czytelników będzie niecierpliwie czekać. Książka Elizabeth Lim podobała mi się, ponieważ zainteresowała mnie swoim światem i wciągnęła do niego. Podobało mi się to, że powieść jest lekko i przyjemnie napisana, taka jaka powinna być młodzieżówka. Jednocześnie chcę Was przestrzec, żebyście nie oczekiwali zbyt wiele, ponieważ wtedy możecie się zawieść. Podejdźcie do tego tytułu jak to dość dobrej i fajnej, ale jednak książki młodzieżowej. "Tkając świt" nie jest idealna i widać to chociażby w postawie bohaterki. Ja z główną postacią czyli Maią nie złapałam wspólnego języka. Odrobinę mnie irytowała jej, momentami dziecinność i narzekanie na wszystko co możliwe. Inną kwestią jest to, że zabrakło mi w tej powieści bardziej rozbudowanych wewnętrznych przemyśleń bohaterki. Raczej są to takie jednozdaniowe wtrącenia, których dla mnie było za mało. Lecz tak jak już to wcześniej podkreślałam - "Tkając świt" to książka młodzieżowa, z młodą osobą jako bohaterką. Zarówno Maia jak i cała książka mogą takie być - z jednej strony wciągające, ale z drugiej niepozbawione wad. 

Myślę, że "Tkając świt" spełnia wszystkie elementy, jakimi powinna odznaczać się dobra młodzieżówka. Właśnie tak będę tę książkę wspominać - jako fajną i ciekawą w swoim gatunku, a wszelkie niedokładności raczej ulecą mi z głowy.  



Wydawca - Wydawnictwo We Need YA 
Data wydania - 23.03.2021
Liczba stron - 423
Cykl - Krew Gwiazd [1]

Za egzemplarz książki bardzo dziękuję Wydawnictwu We Need YA! 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz