"PRAGNIENIE"- Richard Flanagan
Jest rok 1841. W odległej kolonii karnej na Ziemi Van Diemena bosa
aborygenka pozuje do portretu w sukni z czerwonego jedwabiu. Ma na imię
Mathinna i jest przybraną córką gubernatora wyspy, Sir Johna Franklina
oraz jego żony, Lady Jane. Jest też obiektem cywilizacyjnego
eksperymentu, który ma wykazać, czy wiedza, chrześcijaństwo i rozum mogą
być narzucone barbarzyństwu, instynktowi oraz pożądaniu. Kilka lat
później, gdzieś na Arktyce, ginie Sir John Franklin wraz załogą i dwoma
statkami podczas ekspedycji, której celem ma być odkrycie mitycznego
Przejścia Północno-Zachodniego, drogi morskiej z Europy do wschodniej
Azji wiodącej przez Archipelag Arktyczny. Anglia jest wstrząśnięta
podawanymi przez ekipę poszukiwawczą doniesieniami o przypadkach
kanibalizmu, a dla najsłynniejszego pisarza tych czasów, Charlesa
Dickensa, losy Franklina stają się lupą, przez którą przygląda się
lodowatym głębinom własnego życia.
Na moje pierwsze spotkanie z twórczością Richarda Flanagana wybrałam "Pragnienie". O poprzednich książkach autora słyszałam bardzo dużo świetnych opinii. Postanowiłam przeczytać najnowszą, wydaną w Polsce powieść Flanagana i przekonać się czy jego talent literacki zachwyci również i mnie.
Na początku muszę zaznaczyć, że "Pragnienie" nie jest łatwą lekturą. Styl pisania autora, język jakim się posługuje i tematyka jego książek są bardzo wymagające. Na pewno będzie to pozycja idealna dla osób lubiących piękne i wyniosłe zdania oraz niebagatelną tematykę. Ze słyszenia znam pozostałe książki Richarda Flanagana i wszystkie odnosiły się do poważnych tematów. Dowodzi to, że autor ten pisze literaturę na naprawdę wysokim poziomie, a co za tym idzie, nie każdego zachwyci jego twórczość.
"Pragnienie" okazało się bardzo specyficzną książką, ponieważ kompletnie nie znałam stylu pisania autora i ta pozycja była dla mnie istną niewiadomą. Na początku powieści dosyć trudno było mi wciągnąć się w fabułę. Akcja książki rozwijała się powoli, dla mnie momentami było to przytłaczające. Flanagan pisze w bardzo specyficzny sposób. Język w jego powieści jest wyniosły, piękny i wydaje mi się, że bardzo charakterystyczny, lecz dość trudny. Przyznam się, że kilka razy zdarzyło mi się stracić wątek i zaczynałam czytać dany fragment od nowa.
Fabuła w "Pragnieniu" prowadzona jest w kilku płaszczyznach i czas przedstawiony też różni się w zależności od czytanych fragmentów. Raz jesteśmy w dalekiej dziczy, na Ziemi Van Diemena obserwując rządy białych - Johna Franklina i jego małżonki lady Jane nad tubylcami. W innym fragmencie Flanagan przenosi nas do Londynu, gdzie w ciemnym świetle spraw rodzinnych żyje i pracuje, jeden z popularniejszy autorów swojej epoki - Charles Dickens. Wraz z bohaterami błądzimy po różnych przestrzeniach czasowych i geograficzny, aby delektować się językiem Richarda Flanagana. "Pragnienie" to książka, którą czyta się nie to po, aby dowiedzieć się czegoś, odkryć zabójcę, lecz po to, by smakować każdego zdania i snuć refleksje na temat pragnienia i moralności.
Jak wspominałam wcześniej "Pragnienie", podobnie jak inne książki Flanagana, dotyczy pewnego tematu, problemu, z którym ludzkość nie potrafi się uporać. W przypadku jego najnowszej powieść tym temat jest między innymi kolonizacja czarnych terenów i chęć ucywilizowania rdzennych mieszkańców. Biali, wykształceni i majętni ludzie przyjeżdżają do prawdziwej dziczy, aby "nawracać" tubylców. Co jest oczywiście tylko przykrywką, pod którą kryją się zupełnie inne pobudki - głównie finansowe. W książce "Pragnienie" lady Jane pracuje nad projektem, który ma za zadania pokazać triumf rozumu, edukacji i życia na poziomie nad dzikością i barbarzyństwem. Akurat ten wątek bardzo mnie poruszył, ponieważ jest bardzo brutalny i można nawet powiedzieć, że nieludzki. Jedyne co wykazał ten projekt to to,że dzikość jest w każdym człowieku, a pragnienie ukryte jest w każdym z nas i objawia się na różne sposoby.
Pierwsze spotkanie z twórczością Richarda Flanagana uważam za bardzo udane. Bądź co bądź była to pozycja wymagająca, ale dają bardzo dużo do myślenia.
Na moje pierwsze spotkanie z twórczością Richarda Flanagana wybrałam "Pragnienie". O poprzednich książkach autora słyszałam bardzo dużo świetnych opinii. Postanowiłam przeczytać najnowszą, wydaną w Polsce powieść Flanagana i przekonać się czy jego talent literacki zachwyci również i mnie.
Na początku muszę zaznaczyć, że "Pragnienie" nie jest łatwą lekturą. Styl pisania autora, język jakim się posługuje i tematyka jego książek są bardzo wymagające. Na pewno będzie to pozycja idealna dla osób lubiących piękne i wyniosłe zdania oraz niebagatelną tematykę. Ze słyszenia znam pozostałe książki Richarda Flanagana i wszystkie odnosiły się do poważnych tematów. Dowodzi to, że autor ten pisze literaturę na naprawdę wysokim poziomie, a co za tym idzie, nie każdego zachwyci jego twórczość.
"Pragnienie" okazało się bardzo specyficzną książką, ponieważ kompletnie nie znałam stylu pisania autora i ta pozycja była dla mnie istną niewiadomą. Na początku powieści dosyć trudno było mi wciągnąć się w fabułę. Akcja książki rozwijała się powoli, dla mnie momentami było to przytłaczające. Flanagan pisze w bardzo specyficzny sposób. Język w jego powieści jest wyniosły, piękny i wydaje mi się, że bardzo charakterystyczny, lecz dość trudny. Przyznam się, że kilka razy zdarzyło mi się stracić wątek i zaczynałam czytać dany fragment od nowa.
Fabuła w "Pragnieniu" prowadzona jest w kilku płaszczyznach i czas przedstawiony też różni się w zależności od czytanych fragmentów. Raz jesteśmy w dalekiej dziczy, na Ziemi Van Diemena obserwując rządy białych - Johna Franklina i jego małżonki lady Jane nad tubylcami. W innym fragmencie Flanagan przenosi nas do Londynu, gdzie w ciemnym świetle spraw rodzinnych żyje i pracuje, jeden z popularniejszy autorów swojej epoki - Charles Dickens. Wraz z bohaterami błądzimy po różnych przestrzeniach czasowych i geograficzny, aby delektować się językiem Richarda Flanagana. "Pragnienie" to książka, którą czyta się nie to po, aby dowiedzieć się czegoś, odkryć zabójcę, lecz po to, by smakować każdego zdania i snuć refleksje na temat pragnienia i moralności.
Jak wspominałam wcześniej "Pragnienie", podobnie jak inne książki Flanagana, dotyczy pewnego tematu, problemu, z którym ludzkość nie potrafi się uporać. W przypadku jego najnowszej powieść tym temat jest między innymi kolonizacja czarnych terenów i chęć ucywilizowania rdzennych mieszkańców. Biali, wykształceni i majętni ludzie przyjeżdżają do prawdziwej dziczy, aby "nawracać" tubylców. Co jest oczywiście tylko przykrywką, pod którą kryją się zupełnie inne pobudki - głównie finansowe. W książce "Pragnienie" lady Jane pracuje nad projektem, który ma za zadania pokazać triumf rozumu, edukacji i życia na poziomie nad dzikością i barbarzyństwem. Akurat ten wątek bardzo mnie poruszył, ponieważ jest bardzo brutalny i można nawet powiedzieć, że nieludzki. Jedyne co wykazał ten projekt to to,że dzikość jest w każdym człowieku, a pragnienie ukryte jest w każdym z nas i objawia się na różne sposoby.
Pierwsze spotkanie z twórczością Richarda Flanagana uważam za bardzo udane. Bądź co bądź była to pozycja wymagająca, ale dają bardzo dużo do myślenia.
Wydawnictwo - Literackie
Data Wydania - 12.01.2017
Liczba Stron - 252
Za egz. "Pragnienia" dziękuję Wydawnictwu Literackie!
Nie czytałam jeszcze żadnej książki tego autora, ale słyszałam na jego temat mnóstwo pozytywnych opinii. Muszę w końcu się wziąć za którąś powieść Flanagana ;)
OdpowiedzUsuń