"ZAŁATW POGODĘ, JA ZAJMĘ SIĘ RESZTĄ" - Renata Frydrych
Pola, samotnie wychowująca trójkę dzieci, musi stawić czoło
nieprzychylnym jej paniom z opieki społecznej. Jak przekonać je, że
sobie poradzi? Jak udowodnić, że dzieci powinny zostać przy niej? Na
szczęście Pola nie jest sama: ma brata, bratową, babcię z demencją i…
przystojnego sąsiada. Wiktor – wschodząca gwiazda coachingu – wydaje się
być jednak z innej bajki. Zrobił zawrotną karierę, ma piękną dziewczynę
i szybki samochód. Gdy pewnego dnia Pola wbiega na ulicę, prosto pod
jego koła, Rzeczywistość udowadnia, że ma w zanadrzu różne scenariusze.
Pełna humoru i zwrotów akcji opowieść o szczęściu, w które warto wierzyć i rodzinie, z którą można konie kraść. Niejednemu czytelnikowi otworzy oczy i wskaże nowy kierunek. „Rodzina, ach, rodzina…” wtórują Starszym Panom córki Poli, a ona wie, że to największy skarb, jaki posiada.
Książka z oryginalnym tytułem, bajkową okładką i zakręconą bohaterką. Taka właśnie jest powieść Renaty Frydrych. Dzięki bardzo dobrej promocji wydawnictwa miałam okazję stopniowo poznawać Polę i jej przyjaciół. Teraz zapraszam do zapoznania się z moim oficjalnym stanowiskiem w sprawie książki.
Pola to całkowite przeciwieństwo twardej kobietki na miarę XXI wieku. Jest ona młodą dziewczyną, która po staracie partnera szuka sposobu, aby przekonać Opiekę Społeczną do tego, iż godna jest wychowywania jego dzieci. Pola kocha te małe urwisy jak własne, ba one są po prostu jej i koniec. Jedno jest pewne, nikt nie stanie na drodze do szczęścia tej rodziny. Kukułka zrobi wszystko, aby dzieci zostały przy niej oraz poświęci wiele, żeby miały one prawdziwy dom i oboje rodziców. Do tego potrzebuje męża. To jest pewna przeszkoda, ale Pola da radę ze wszystkim - znalezienie miłości to w końcu nic trudnego, prawda?
"Załatw pogodę, ja zajmę się resztą" to powieść jakiej już dawno nie widziałam na rynku wydawniczym. Ta książka to połączenie literatury obyczajowej i romansu z komedią. Fabuła jest nieprzewidywalna i mocno zakręcona. Na każdej ze stron czeka coś nowego co sprawia, iż wyciągamy zupełnie inne wnioski niż na początku. To duża zaleta tej pozycji - nie można przewidzieć jej zakończenia. Nawet mnie się nie udało.
To co zrobiłam Renata Frydrych na kartach swojego debiutu jest godne podziwu. Stworzyła ona książkę, która porywa wszystkim tym co właściwie w literaturze czytelnik pomija, bo ma to na co dzień. Pola jako lekko niezdarna i bujająca w obłokach kobieta jest idealną bohaterką do tej powieści. Nikt nie nadawałby się bardzo niż ona. Mimo swobodnego sposobu bycia Pola Kukułka ma bardzo poważne problemy, które oplata uśmiechem i radością. Może się wydawać dziwne, prawda? Ale tak właśnie jest. Autorka nadała Poli tak wyrazisty charakter, że nawet o największych problemach potrafi ona mówi w sposób radosny. W końcu nigdy nie jest tak źle, aby nie mogło być jeszcze gorzej. Strata po śmierci partnera, urząd, który straszy odebraniem dzieci i miłosne perypetie - całkowity miszmasz. Wszystko to w debiucie literackim Renaty Frydrych.
Książki z taką bohaterkę jak Pola nie można nie polecić. "Załatw pogodę, ja zajmę się resztą" to zwariowana i bardzo wzruszająca opowieść o życiu prostej kobiety, która marzy o znalezieniu miłości i stworzeniu prawdziwego domu dla dzieci.
Pełna humoru i zwrotów akcji opowieść o szczęściu, w które warto wierzyć i rodzinie, z którą można konie kraść. Niejednemu czytelnikowi otworzy oczy i wskaże nowy kierunek. „Rodzina, ach, rodzina…” wtórują Starszym Panom córki Poli, a ona wie, że to największy skarb, jaki posiada.
Książka z oryginalnym tytułem, bajkową okładką i zakręconą bohaterką. Taka właśnie jest powieść Renaty Frydrych. Dzięki bardzo dobrej promocji wydawnictwa miałam okazję stopniowo poznawać Polę i jej przyjaciół. Teraz zapraszam do zapoznania się z moim oficjalnym stanowiskiem w sprawie książki.
Pola to całkowite przeciwieństwo twardej kobietki na miarę XXI wieku. Jest ona młodą dziewczyną, która po staracie partnera szuka sposobu, aby przekonać Opiekę Społeczną do tego, iż godna jest wychowywania jego dzieci. Pola kocha te małe urwisy jak własne, ba one są po prostu jej i koniec. Jedno jest pewne, nikt nie stanie na drodze do szczęścia tej rodziny. Kukułka zrobi wszystko, aby dzieci zostały przy niej oraz poświęci wiele, żeby miały one prawdziwy dom i oboje rodziców. Do tego potrzebuje męża. To jest pewna przeszkoda, ale Pola da radę ze wszystkim - znalezienie miłości to w końcu nic trudnego, prawda?
"Załatw pogodę, ja zajmę się resztą" to powieść jakiej już dawno nie widziałam na rynku wydawniczym. Ta książka to połączenie literatury obyczajowej i romansu z komedią. Fabuła jest nieprzewidywalna i mocno zakręcona. Na każdej ze stron czeka coś nowego co sprawia, iż wyciągamy zupełnie inne wnioski niż na początku. To duża zaleta tej pozycji - nie można przewidzieć jej zakończenia. Nawet mnie się nie udało.
To co zrobiłam Renata Frydrych na kartach swojego debiutu jest godne podziwu. Stworzyła ona książkę, która porywa wszystkim tym co właściwie w literaturze czytelnik pomija, bo ma to na co dzień. Pola jako lekko niezdarna i bujająca w obłokach kobieta jest idealną bohaterką do tej powieści. Nikt nie nadawałby się bardzo niż ona. Mimo swobodnego sposobu bycia Pola Kukułka ma bardzo poważne problemy, które oplata uśmiechem i radością. Może się wydawać dziwne, prawda? Ale tak właśnie jest. Autorka nadała Poli tak wyrazisty charakter, że nawet o największych problemach potrafi ona mówi w sposób radosny. W końcu nigdy nie jest tak źle, aby nie mogło być jeszcze gorzej. Strata po śmierci partnera, urząd, który straszy odebraniem dzieci i miłosne perypetie - całkowity miszmasz. Wszystko to w debiucie literackim Renaty Frydrych.
Książki z taką bohaterkę jak Pola nie można nie polecić. "Załatw pogodę, ja zajmę się resztą" to zwariowana i bardzo wzruszająca opowieść o życiu prostej kobiety, która marzy o znalezieniu miłości i stworzeniu prawdziwego domu dla dzieci.
Wydawnictwo - Literackie
Data wydania - 2.02.2017
Liczba stron - 520
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Literackie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz