"LATO UTRACONYCH" - Anna Kańtoch
Jest rok 1999. W Pogańskim Młynie, starej leśniczówce niedaleko Rudnika dochodzi do krwawej zbrodni – nieznany sprawca atakuje spędzającą tam wakacje pięcioosobową rodzinę. Napaść udaje się przeżyć jedynie najstarszemu z dzieci. Okazuje się, że ocalały chłopak to odnaleziona zaledwie kilka miesięcy wcześniej ofiara porwania. Dwanaście lat temu mały Kuba zniknął bez śladu nad Czarnym Stawem Gąsienicowym, a teraz, kiedy właśnie udało mu się wrócić do domu, wkroczył prosto w nowy koszmar. Czy to możliwe, że obie te sprawy coś łączy? Jakie zło prześladuje chłopaka, ciągle starając się odebrać mu każdą szansę na normalne życie? I dlaczego?
- opis Wydawcy
Anna Kańtoch to popularna polska autorka książek młodzieżowych, fantastycznych, a także kryminałów. Jakiś czas temu miałam ogromną przyjemność przeczytać jej książkę "Wiosna zaginionych" czyli pierwszy tom trylogii z Krystyną Lesińską. Wprost nie mogłam odmówić sobie sięgnięcia po drugi tom czyli "Lato utraconych".
Na wstępie zaznaczę, że warto czytać te książki w kolejności wydania, ale nie jest element niezbędny. Wydaje mi się, że wtedy odrobinę łatwiej będzie nam dopasować pewne wydarzenia i sytuacje z fabuły, zwłaszcza te dotyczące Krystyny Lesińskiej. Warto zaznaczyć, że w "Wiośnie Zaginionych" poznajemy naszą bohaterkę jako osobę będącą już na emeryturze, a w "Lecie utraconych" cofamy się do początku lat 90-tych i mamy okazję obserwować dużo młodszą wersję Lesińskiej.
Na kartach "Lata utraconych" musimy zmierzyć się, wraz Krystyną Lesińską z morderstwem rodziny w leśniczówce Pogański Młyn. Na miejscu zostają znalezione zwłoki dwójki dorosłych osób i dwóch małych dziewczynek, piątej ofierze udaje się przeżyć i jest nią nastoletni chłopak - Kuba. Krystyna Lesińska różnymi metodami stara się rozwikłać tę sprawę, która z każdą godziną robi się coraz bardziej zagmatwana. Na jaw wychodzą kolejne fakty, a śladu mordercy nadal brak. Przełom następuje w momencie gdy Krystyna rozpoznaje w chłopaku, kogoś kogo jakiś czas temu widziała niemal codziennie w telewizyjnych wiadomościach.
Pod koniec "Wiosny Zaginionych" autorka obiecała nam, czytelnikom, że przeszłość Krystyny Lesińskiej powróci w kolejnym tomie. Przyznaje, że nie spodziewałam się, że będziemy mieli okazję z tak bliska przyglądać się tym przeszłym wydarzeniom. Jednak jestem bardzo zadowolona ze sposobu, w jaki autorka nam to umożliwiła. Przenieśliśmy się wraz z główną bohaterką do lat 90-tych i najlepszego okresu w jej karierze policyjnej. Niestety nie można powiedzieć, że był to najlepszy czas Krystyny w życiu prywatnym, ponieważ z "Lata utraconych" dowiadujemy się, że niedawno zmarł jej mąż. Pragnę podkreślić, że jestem w pełnie usatysfakcjonowana informacjami, które zostały nam obiecane w pierwszy tomie, a rozwinięte w drugim. Tym bardziej radziłabym jednak czytać te książki w kolejności wydania.
Pochylając się nad wątkiem morderstwa w Pogańskim Młynie muszę przyznać, że w tej kwestii także jestem zadowolona z obrotu spraw i tego jak potoczyła się fabuła. Wiadomym jest, że tam gdzie jest dziwna śmierć tam będzie się dużo działo, wiele będzie do wyjaśnienia. Bardzo podoba mi się skrupulatny wzrok pani policjant Krystyny, która wychwytuje nawet najdrobniejsze rzeczy. Przeczytawszy "Lato utraconych" żaden czytelnik nie powinien dziwić się, że emerytowana policjantka w "Wiośnie zaginionych" tak świetnie sobie radzi. Profesjonalizm i wiedzę oraz doświadczenie doskonale widać już w tej młodszej wersji Krystyny.
Zagadka kryminalna moim zdaniem została bardzo dobrze przemyślana i rozwiązana. Nie domyśliłam się zakończeniu, a przyznam też że szczególnie nad nim nie debatowałam. Staram się po prostu cieszyć każdą stroną tej książki. Co do stylu autorki - jest tak samo dobrze jak w "Wiośnie zaginionych". Połknęłam tę historię w krótkim czasie, ponieważ bardzo mnie zaangażowała. "Lato utraconych" to świetnie napisany kryminał, trzymający w napięciu do ostatniej strony.
Polecam Wam ogromnie kryminały Anny Kańtoch - "Wiosnę Zaginionych" oraz "Lato utraconych". Ja już nie mogę doczekać się trzeciej części i na pewno po nią sięgnę.
Wydawca - Wydawnictwo Marginesy
Data wydania - 2.06.2021
Liczba stron - 392
Cykl - Krystyna Lesińska [2]
Za egzemplarz książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Marginesy!
Jeszcze przede mną, ale trochę zaskoczyło mnie to cofnięcie się w czasie, spodziewałam się kontynuacji wątków z "Wiosny". niemniej Kańtoch jest świetną pisarką, wiec wierzę, że wyszło dobrze i ciekawie.
OdpowiedzUsuń