wtorek, 17 maja 2016

Recenzja:"Moja złota rybka zombie"

"MOJA ZŁOTA RYBKA ZOMBIE. W GÓRĘ PŁETWY" - Mo O'Hara 



Wydawca - Wydawnictwo Literackie 

Data wydania - 31.03.2016 

Liczba stron - 208 


Uwaga! Nowe, elektryzujące przygody rybki zombie!
Tymek z przyjaciółmi i Frankie, złotą rybką zombie, która jest także osobistym ochroniarzem chłopca, jadą na wycieczkę do Zatoki Węgorzy. Wszyscy nie mogą się doczekać noclegów w najprawdziwszej latarni morskiej. Niestety, na miejscu okazuje się, że w malowniczej zatoczce grasuje super niebezpieczny Diabelski Węgorz. Tytus, starszy brat Tymka, ma oczywiście szalony i bardzo tajny plan schwytania go i wykorzystania do własnych niecnych celów. W dodatku rybka Frankie ma stać się przynętą.
Co z tego wyniknie? Oczywiście mnóstwo zwariowanych wydarzeń i jeszcze więcej śmiechu!

"W górę płetwy" to druga część serii o przygodach bardzo inteligentnej rybki, jej opiekunów Tymka i Raviego oraz szalonego naukowca - Tytusa. Nie czytałam pierwszej części, ale myślę, że to nie istotne, ponieważ nie miałam dużych trudności ze zrozumieniem fabuły. 


"W górę płetwy" to bajka, taka historyjka dla troszkę starszych dzieci, jednak ja dorosła również fajnie się bawiłam czytając ją. Była to na pewno odskocznia od życia, problemów i poważnych lektur jakie czytałam do szkoły. Każdy od czasu do czasu powinien zabawiać się w takiego dzieciaka, którym był kilka lat temu, myślę ze chwila relaksu nie zaszkodzi. Książka ta jest doskonała na przerwę w czytaniu książek o większych gabarytach, wtedy kiedy nie mamy siły sięgać po kolejne tomy.

Bajka okazała się fajną lekturą, którą wyśmienicie się czyta. Można się przy niej się pośmiać i przeżyć z bohaterami liczne przygody. Fabuła jest dobrze skonstruowana, nie ma błędów logicznych, jest napisana przyjaznym i zrozumiałym językiem. Myślę, że spokojnie można ją polecić dzieciom do poczytania na dobranoc. 


Za egz. książeczki dziękuję Wyd. Literackiemu! 

Recenzja: "Zbrodnia hrabiego Neville'a"

"ZBRODNIA HRABIEGO NEVILLE'A" - AMELIE NOTHOMB 


Wydawnictwo - Literackie

Tytuł oryginału - Le crime du comte Neville 

Data wydania - 28.04.2016 

Liczba stron - 108 


Nastoletnia córka hrabiego Henri’ego Neville’a, crème de la crème arystokracji belgijskiej, o imieniu Sérieuse (Poważna), ucieka z domu. Hrabia odnajduje ją u wróżki. Ta oznajmia mu, że wkrótce, w czasie słynnego w całej okolicy garden-party Neville zabije jednego z zaproszonych gości. Ma to być ostatnie przyjęcie w posiadłości hrabiego, gdyż ten bankrutuje. Nasz bohater nie zastanawia się jednak czy w związku z przepowiednią, odwołać garden-party. Sprawdza jedynie, kogo z zaproszonych gości szczególnie nie lubi. Tych osób jest 25… W podjęciu decyzji ojcu pomoże córka, która słyszała przepowiednię.

Czy na mające nastąpić morderstwo będzie miała wpływ dramatyczna przeszłość Neville’a? A może rozwiązanie tajemnicy czai się w mrocznych murach posiadłości hrabiego lub w jego małżeństwie? Kto straci życie podczas krwawego garden-party?


Choć przyznaję, że wcześniej nie słyszałam o tej autorce, do czego raczej nie powinnam się przyznawać to opis tej książki zainteresował mnie na tyle, aby po nią sięgnąć. "Zbrodnia Hrabiego Neville'a" była krótką, ale niezwykle treściwą powieścią. 

Tytułowy hrabia należy do starej arystokratycznej rodziny, która słynie z przysłowiowego "zastaw się a postaw się". Myślę, że wiele osób po usłyszeniu przepowiedni, że zabije któregoś ze swoich gości przynajmniej zastanowiłoby się nad odwołaniem całego przyjęcia. Cóż jednak nie nasz Hrabia, dla którego odwołanie słynnego Garden Party byłoby nie do zniesienia. Nieszczęśliwie dla naszego bohatera będzie to ostatnie takie Party, którego będzie gospodarzem z uwagi na to, że niedługo potem zamek zostanie sprzedany. Rodzina Neville'a ma kłopoty finansowe i pozbycie się części majątku jest jedynym wyjściem z sytuacji. 

Tuż po usłyszeniu przepowiedni Hrabia Neville zaczyna zastanawiać się, którego to z zaproszonych gości nielubi najbardziej i kto najlepiej byłoby zabić. Najlepiej to znaczy tak, aby nie wywołać zbyt dużego skandalu oraz aby znajomi nie odwrócili się od niego i jego rodziny. Samo to już brzmi nieprawdopodobnie i niezwykle dziwnie. Właśnie taka jest ta książka - dziwna i pełna sprzeczności. Mamy tutaj do czynienia z mocnym, czarnym humorem, który przepełnia karty tej książki. 

Hrabia i jego rodzina, żona oraz dzieci są postaciami barwnymi. Takimi, których nie da się nie polubić. Całą książkę łącznie z fabułą i postaciami należy moim zdaniem przyjąć z przymrużeniem oka. Takie rzeczy nie dzieją się w prawdziwym życiu - na szczęście. 

Powieść Amelie Nothomb jest szczególnym rodzajem powieści, łączącej fikcję z realizmem. Dodatkowego smaczku dodają bohaterowie - dziwnie śmieszni i lekko przerażający i ich konwersacje. Cała książka stąpa po cienkim lodzie i najmniejsze pchnięcie może spowodować katastrofę. 

Serdecznie polecam wszystkim spragnionym czarnego i śmiesznego humoru zarazem! 


Za egz. powieści dziękuję Wydawnictwu Literackiemu. 

czwartek, 12 maja 2016

Recenzja - "Wigilijne psy i inne opowieści"

"WIGILIJNE PSY I INNE OPOWIEŚCI" - Łukasz Orbitowski 



Wydawnictwo - Sine Qua Non 


Rok wydania - 2016 (II wydanie ) 

Liczba stron - 480 


Kultowe opowieści Łukasza Orbitowskiego.

Niewyjaśnione samobójstwa taksówkarzy. Droga widziana tylko przez nielicznych. Spalony blok z lokatorem, którego nie powinno w nim być. Przekręt wystawiający przyjaźń na próbę. Przesyłka na zawsze odmieniająca życie doręczyciela…

Łukasz Orbitowski w sposób, w jaki nie zrobił tego nikt przed nim, pokazuje świat, w którym rodzą się współczesne koszmary: świat polskich blokowisk, miejskiego brudu, pierwszych poważnych związków, porannej wódki. Krwisty, podszyty czarnym humorem język tych opowieści, a także niezwykła wyobraźnia autora sprawiają, że Wigilijne psy hipnotyzują i niepokoją od pierwszych stron.


Łukasza Orbitowskiego poznałam dopiero niedawno własnie podczas czytania "Wigilijnych Psów ..". Trochę późno zważywszy na to, że autor ma już na swoim koncie inne książki, które okazały się (podobno) całkiem sensowne. Jednak, cóż lepiej teraz czyli późno niż w ogóle. Nie wybaczyłabym sobie nie poznając twórczości Orbitowskiego. 

"Wigilijne psy i inne opowieści" to zbiór ponownie wydanych opowiadań wzbogacony oczywiście o kilka nowszych treści. Każde opowiadanie stanowi osobną część całości, która w końcowym efekcie wypada naprawdę dobrze. Nie jestem zwolenniczką czytania opowiadań i innych krótkich form, jednak jak widać czasami można się przemóc, a nóż wyjdzie z tego coś dobrego. Z "Wigilijnych psów(...)" wyszyło dużo dobrego, m.in. kilka naprawdę fajnie spędzonych dni z buntowniczymi bohaterami, którzy mogliby być moimi sąsiadami. Tacy właśnie są bohaterowie tego zbioru opowiadań, zwyczajni i normalni. Zwykli ludzie, mieszkańcy miast, miasteczek i blokowisk. Podobnie cała książka emanuje polskimi klimatami i czytając naprawdę czuć tę Polskość. Zagraniczni pisarze piszą nieco inaczej, nawet jeśli w ich powieściach zawierają się przekleństwa to nie ma ich aż tak dużo jak we współczesnych polskich lekturach. Nie obniża to oczywiście wartości książki Orbitowskiego. 

"Wigilijne Psy i inne opowieści" to historie pisane przez młodego i buntowniczego pisarza, którym był Łukasz Orbitowskich kilka lat temu. Tę młodzieńczą kreskę widać w słowach, jakimi się posługują bohaterowie oraz w zarysie fabuły. Powieść ta może być traktowana jako swojego rodzaju bunt przeciwko ustalonym regułom literackim. Orbitowski, podobnie jak wielu zapewne przed nim pokazuje, że książka może być mocna i do szpiku kości straszna. Autor z należytą starannością skupia się na detalach i płynności akcji. Wszystkie opowiadania są bardzo charakterystyczne, a więc bez problemu można je rozpoznać dosłownie wszędzie. Cięte riposty, ostry język i dużo czarnego humoru to niektóre z elementów jakie przenikają przez książkę Orbitowskiego. Każde z jedenastu zawartych w  książce opowiadań cechuje się bezwzględnością, przemocą, strachem i złem, które otacza bohaterów i czytelników. 

Cieszę się z możliwości zapoznania z twórczością Łukasza Orbitowskiego. "Wigilijne psy i inne opowieści" już za mną, ale jeszcze wiele książek tego autorka czeka na mnie na księgarskich półkach. Polecam wznowiony przez Wydawnictwo SQN zbiór opowiadań Orbitowskiego! 


Za egz. książki dziekuję Wydawnictwu Sine Qua Non

czwartek, 5 maja 2016

Recenzja: "Zdrada"

"ZDRADA" - MARIE RUTKOSKI 




Wydawnictwo - Feeria Young

Tytuł oryginału - The Winner's Crime 

Data wydania - 17.03.2016

Liczba stron - 408


Jak wysoka może być cena niebezpiecznych kłamstw i niegodnych zaufania sojuszy? - tę zasadę Kestrel, córka valoriańskiego generała Trajana, przejęła właśnie od swojego ojca i z powodzeniem stosowała w życiu. Musiała naginać fakty do bezwzględnej rzeczywistości i szpiegować, by odsłonić prawdę. Wiedziała, że realizacja celu wymaga czasem poświęcenia siebie i innych.

Większość dziewcząt marzy o królewskim ślubie, o pięknej sukni i balu do świtu. Dla Kestrel jednak ślub oznacza życie w klatce, którą sama zbudowała. Obawia się wyznać Arinowi prawdę o zaręczynach: że zgodziła się na małżeństwo z księciem pod warunkiem, że Arin odzyska wolność. Bo czy może mu ufać? I czy może w ogóle ufać samej sobie? Jest przecież mistrzynią iluzji jako szpieg na królewskim dworze. Jeśli prawda wyjdzie na jaw, jej własny kraj ogłosi ją zdrajczynią. Nie może jednak zrezygnować z podjęcia próby zmiany swojego bezwzględnego świata, co doprowadzi ją do szokującego sekretu.


Po pierwszym spotkaniu z twórczością tej autorki w "Pojedynku" - pierwszej części Niezwyciężonej miałam bardzo mieszane uczucia. Odnosi się to i do samej książki jak i całej serii. Nie byłam do końca zadowolona z "Pojedynku". Przeczytałam go w miarę dobrym tonie, jednak potem przyszła chwila zastanowienia i uczucie nie do końca ogarniające całą fabułę. Krótko mówiąc w poprzedniej części czegoś mi brakowało, czegoś co by sprawiło, że książka ta stałaby się moją ulubioną. Wbrew temu postanowiłam przeczytać "Zdradę", który wywarła na mnie o wiele lepsze wrażenie niż jej poprzedniczka. 

W "Zdradzie" mamy do czynienia z większym rozmachem akcji, która sięga dalej. Pomimo iż obracamy się tylko w obrębie pałacu cesarza to miałam wrażenie, że w tej części więcej się działo. Bohaterowie byli bardziej wyraziści i bardziej zapadli mi w pamięci. Kestrel i Arin to na pewno postacie mające swoje miejsce w sercach czytelników już dawna. W moim sercu zagościli dopiero po przeczytaniu drugiej części Niezwyciężonej, jednak jak mówią - lepiej późno niż wcale. 

"Zdrada" opowiada o dalszych losach Kestrel - córki valoriańskiego generała oraz Arina - niegdyś herrańskiego niewolnika a obecnie gubernatora Herranu. Po zamieszkasz kończących "Pojedynek" doszło do przywrócenia wolności Herranowi, jednak nie do końca. Ludzie mieszkający tam, nadal są pod wpływami cesarza Valorii i są zobowiązani do płacenia podatków - na które nie mają pieniędzy. Herrańczycy łącznie ze swoim nowo wybranym gubernatorem nie wiedzą dzięki komu zawdzięczają jako taki 'spokój'. Kestrel zdecydowała się na bardzo radykalny krok, aby ocalić ukochanego Arina. Jednak gra na dwa fronty nie będzie łatwa. W pałacu cesarza nawet ściany mają uszy a to nie ułatwia spiskowania przeciwko Valorii. 

Mimo poczucia zdrady, jaką odczuwa Arin po ucieczce Kestrel postanawia on przyjąć zaproszenie na bal zaręczynowy dziewczyny z synem cesarza. Sama świadomość, że ukochana niedługo wyjdzie za mąż za innego mężczyznę doprowadza Herrańczyka do szału. Wydarzenia rozgrywające się w pałacu nie ułatwiają mu trzymania nerwów na wodzy i języka za zębami. Wszystko to  w połączeniu z czujnym okiem cesarza nie wróży nic dobrego. 

W moim odczuciu "Zdrada" wyszła autorce dużo lepiej od "Pojedynku". Książkę tą czytałam, ponieważ naprawdę trzymała mnie w napięciu do ostatniego rozdziału. Bardzo byłam ciekawa losów bohaterów i tego jak wybrną oni z trudnych i zawiłych koligacji miłosnych. Część ta przepełniona była emocjami, pełna wrażeń i dziwnych oraz skomplikowanych relacji jakie czytelnik może obserwować na Dworze cesarskim. Jak wiadomo już od dawna, tam gdzie jest władza są też intrygi, a tych w "Zdradzie" mamy niemało. Z perspektywy czytelnika obserwowanie mieszkańców i gości Dworu było to dla mnie bardzo ciekawe i interesujące. 

Na pochwałę zasługuje oczywiście również cała fabuła skrupulatnie wymyślona przez autorkę. Podział na Valorię i Herran był dobrym pomysłem już od początku serii. Ciekawiło mnie czy w następnych częściach cały system zostanie zachowany i w "Zdradzie" już możemy obserwować zmiany zachodzące w tych krajach. 


"Zdradę" czytało mi się bardzo fajnie i z zaciekawieniem. Myślę, że to była dobra decyzja, aby nie zniechęcać się po pierwszej części serii. Jak widać, kolejna może być jeszcze lepsza. 


Za egz. "Zdrady" dziękuję Wyd. Feeria Young! 

niedziela, 1 maja 2016

Recenzja kolorowanki "Twoja Niezwykła Podróż"

Twoja niezwykła podróż. 100 najpiękniejszych miejsc na świecie. Książka do kolorowania dla każdego. 

- Lonely Planet Publications / Wydawnictwo Sine Qua Non





Dzięki tej kolorowance poznasz 100 najwspanialszych miejsc na Ziemi wybranych przez ekspertów Lonely Planet – znanych z najlepszych przewodników na świecie.

Od Wielkiego Kanionu po Alhambrę, od Wielkiej Rafy Koralowej po Akropolis, przez Wielki Mur Chiński, Tadź Mahal, Sagradę Familię, Wyspy Galapagos, Dolinę Królów, Park Narodowy Yosemite i jeszcze więcej… Wszystkim tym zapierającym dech w piersiach miejscom warto poświęcić kilka chwil. Daj się ponieść wyobraźni i pokoloruj je tak, jak tylko zapragniesz.

Twoja niezwykła podróż to gwarantowany trening kreatywności i skupienia, a także okazja do uwolnienia wewnętrznego zamiłowania do wędrówek, które drzemie w każdym z nas. 100 fantastycznych miejsc czeka… pokoloruj je!


Kolorowanki antystresowe dla dorosłych są ostatnio bardzo na topie. Wiele, wiele osób dało się już im porwać - na długie godziny świetnej zabawy. Tego rodzaju rozrywki spróbowałam również ja za sprawą wydawnictwa SQN i "Niezwykłej Podróży"

Jak wiadomo czas goni nas nieubłaganie a każda chwila umyka z prędkością światła! Tym bardziej należy wtedy znaleźć czas dla siebie i swoich potrzeb. Moją potrzebą ostatnimi czasy, oprócz czytania, jest zabawy z kredkami i mazakami. To naprawdę świetny sposób na leniwy dzień i dodatkowy pretekst, aby przenieść z powrotem do czasów dzieciństwa. 

Kolorowankę od Wydawnictwa SQN wyróżnią motywy w niej zawarte. W "Twojej Niezwykłej Podróży" możemy spotkać się oko w oko w przepiękną fauną i florą najpiękniejszych miejsc na Ziemi oraz z zabytkowymi budowlami i miejscami. Człowiek nie zawsze może być tam gdzie, ale teraz ma możliwość pokolorowania swojego miejsca marzeń. Szkice zawarte w owej publikacji dają nam nieograniczoną możliwość dotarcia nawet na krańce świata. 

Taka kolorowanka to idealny prezent dla kogoś kto ma wielką wyobraźnię i dużo wolnego czasu. Tu nic nie musi wyglądać jak w rzeczywistości, każdy tworzy coś swojego, nowego i niepowtarzalnego. "Twoją Niezwykłą Podróż" serdecznie wszystkim polecam - wypróbowałam ją na sobie! 


Za egz. przedpremierowy "Twojej Niezwykłej Podróży" dziękuję Wyd. SQN