sobota, 29 lutego 2020

Cień - Melanie Raabe

"CIEŃ" - Melanie Raabe


„11 lutego zabijesz na Praterze mężczyznę o nazwisku Arthur Grimm. Z własnej woli. I nie bez powodu”. Młoda dziennikarka Norah chce zostawić za plecami dotychczasowe życie i jest świeżo po przeprowadzce z Berlina do Wiednia, gdy jakaś stara żebraczka wypluwa jej te słowa na ulicy niemal prosto w twarz. Norah jest w szoku, bo dokładnie 11 lutego wydarzyło się przed wieloma laty coś strasznego. Mimo to lekceważy słowa niezrównoważonej kobiety – to jakaś wariatka, nie ma innej możliwości. Ale krótko potem pojawia się w jej życiu tajemniczy mężczyzna o nazwisku Arthur Grimm. Kiełkuje w niej straszliwe podejrzenie: może faktycznie ma aż nadto wystarczający powód, by się mścić? 
- opis Wydawcy 

"Cień" jest książką co do, której miałam spore wymagania. Bardzo zaintrygował mnie jej opis i po prostu moja chęć przeczytania tej pozycji była na tyle duża, że nawet nie zakładałam tego, że może mi się ona nie spodobać. 

"Cień" to historia Norah, która po rozstaniu z mężczyzną przeprowadza się z Berlina do Wiednia. Przyznaję, że odrobinę kupił mnie ten Wiedeń gdyż uważam, że jest to piękne i tajemnicze miasto, które idealnie nadaje się na scenerię thrillera, zwłaszcza zimą. Jednakże w "Cieniu" tego Wiednia nie ma aż tak dużo, a zimy jeszcze mniej. Wracają do fabuły - główna bohaterka zaczyna pracę w jednej z redakcji w Wiedniu. Już drugiego dnia po przyjeździe spotyka pewną kobietę, która mówi jej,że 11 lutego zabije pewnego mężczyznę. Pomysł wydał mi się naprawdę genialny i tym bardziej odrobinę mocniej jestem zawiedziona. 
Oprócz Nory w książce poznajemy jej sąsiadkę - Therese, przyjaciół - Maxa, Paula, Sandrę, a także osoby, które nie pojawiają się fizycznie w Wiedniu, ale gówna bohaterka o nich wspomina. Jednak jak mam być szczera to inne postacie nie odgrywają w tej historii dużej roli, najważniejsza jest Nora. Na niej skupia się fabuła, jej losy śledzimy i to ona ma zabić tajemniczego Grimma. 

Po zakończeniu lektury książki Melanie Raabe miałam mieszane uczucia, które niestety takie pozostały do teraz. Norah jako bohaterka była w niektórych momentach nierozumiana przeze mnie, a jej zachowanie wydawało mi się co najmniej dziwne. Mam na myśli między innymi fragment, który  do tej pory nie daje mi spokoju. Mianowicie nasza główna bohaterka stwierdziła, że dłużej nie wytrzyma napięcia i musi pewne spawy wyjaśnić. Postanawia kogoś odwiedzić i my czytelnicy jakieś półtorej strony czytamy o jej podróży metrem przez Wiedeń. Kiedy Norah w końcu dociera pod wskazany adres, spogląda na zegarek i stwierdza, że jednak jest już za późna pora, aby dobijać się komuś do drzwi i wraca do swojego mieszkania. Ta scena jest dla mnie kompletnie nie zrozumiała. Wygląda na to jakby autorka celowa przedłużała książkę. Jest to fakt, że "Cień" jest pozycją trochę przegadaną, o wiele mniej jest w niej rzeczywistej akcji czy chociażby dialogów, a więcej narracji, przemieszczania się bohaterów i innych opisów. Zwracam na to uwagę, ponieważ "Cień" z założenia ma być thrillerem psychologicznym, i psychologiczny może i on jest ale co do thrillera to mam spore wątpliwości. Podczas czytania thrillera powinno czuć się odrobinę napięcia, a ja tego nie zauważyłam u siebie niestety. 

Co do przegadania książki to mi się to nawet podobało. Lubię czytać opisy, myśli, odbierać stany emocjonalne bohaterów. "Cień" krótko mówiąc jest dobrze napisaną książką, ale niestety jest to bardziej powieść psychologiczno -obyczajowo-artystyczna. Aby dowiedzieć się więcej trzeba oczywiście samemu zagłębić się w historię Nory, ale tyle mogę Wam zdradzić. Zakończenie bardzo mnie zaskoczyło i ostatnie 70 stron książki sprawiło, że zaczęłam na nią patrzeć zupełnie inaczej. Choćby dla zakończenia warto przeczytać "Cień" Melanie Raabe, do czego Was serdecznie zachęcam. Jeśli zbytnio nie przeszkadza Wam rozwleczona fabuła i chcecie przeczytać coś co będzie naprawdę inne i dziwne to ta pozycja może Wam się spodobać. Jednak nie nastawiajcie się na thriller, a bardziej na rozbudowaną obyczajówkę, która naprawdę może zaskoczyć. 


Wydawca -Wydawnictwo Czarna Owca 
Data wydania - 12.02.2020
Liczba stron - 392 


Za egz. książki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca! 

Zapraszam Was na mojego Instagrama

wtorek, 25 lutego 2020

Trzynaście - Steve Cavanagh

"TRZYNAŚCIE"- Steven Cavanagh



Byli gwiazdami. Jedną z najbardziej wpływowych par Hollywood. Mieli świat u swych stóp.

Teraz ona nie żyje. On jest oskarżony o zamordowanie jej.
To celebrycki proces stulecia!
Wszystkie dowody wskazują na ewidentną winę Roberta Solomana – aktor zamordował żonę i jej kochanka, chociaż uparcie twierdzi, że nie miał z tym nic wspólnego.
Pomimo jednoznacznych dowodów obciążających oskarżonego Eddie Flynn – który nigdy nie broni prawdziwych przestępców – dołącza do zespołu obrony.
Już od rozpoczęcia procesu szereg wydarzeń na sali sądowej wzbudza wątpliwości Eddiego.



Coś niepokojącego dzieje się w ławie przysięgłych…
- opis wydawcy. 

"Trzynaście" bardzo zainteresowała mnie swoim opisem i stwierdziłam, że dawno nie czytałam niczego w tym klimacie, a więc spróbuję. Przed przeczytaniem zorientowałam się, że jest to czwarty tom z cyklu z Eddim Flynn'em - naszym głównym bohaterem. Jednakże nie martwcie się tym. Ja zaczęłam cykl od czwartego tomu i nie odczułam jakoś specjalnie przeskoku. Oczywiście, że odrobinę brakowało mi rozwinięcia wątku życia rodzinnego głównego bohatera, ale jest to rzecz do ogarnięcia. Poza tym zawsze mogę sięgnąć po pierwsze tomy i mam nadzieję, że znajdę tam o wiele więcej informacji. 

Jeśli chodzi o "Trzynaście" to poznajmy tutaj bliżej dwóch bohaterów, których losy przeplatają się ze sobą. Po pierwsze - Eddie Flynn młodszy, obiecujący prawnik, który dostaje propozycję współpracy przy obronie znanego aktora. Robert Solomon zostaje oskarżony o zamordowanie swojej żony i szefa ochrony swojego domu. Ciała obydwojga zmarłych znalezione zostają w sypialni Solomona. Dla policji sprawa od początku jest prosta i niektórzy z nich zrobią dosłownie wszystko, aby znany aktor spędził resztę życia w więzieniu. Drugi bohater to Kane, który ma pewien cel i skrupulatnie wypełnia wszystkie zadania, które mają doprowadzić go właśnie do upragnionego celu. Przyznaję, że na początku postać Kane była dla mnie zupełnie niezrozumiała i nie potrafiłam odgadnąć co ten człowiek właściwie robi i co to ma na celu. Jednakże wystarczyło czytać dalej, aby przekonać się, że Eddie i Kane mają wspólny mianownik. 

Jak już wspomniałam, na początku książki miałam mocny zgrzyt, który wynikał z faktu, iż autor wrzucił czytelnika w sam środek akcji. W miarę czytania kolejnych rozdziałów coraz więcej rzeczy stawało się jasnych a całość nabierała naprawdę ciekawego klimatu. Choć pozycja liczy sobie ponad czterysta stron i to dość małym drukiem, to jednak spokojnie można przeczytać ją w dwa wieczory. Moja rada jest tylko taka, aby się nie zniechęcać lub po prostu zacząć czytanie od pierwszego tomu z cyklu czyli od "Obrony". 

Cała akcja książki dzieje się na przestrzeni tygodnia. W tym czasie Kane wykonuje swój plan, o którym wkrótce wszyscy usłyszą, a Eddie stara się znaleźć sposób na udowodnienie niewinności swojego klienta. Robert Solomon od początku twierdził, że nie zabił swojej żony i szefa ochrony, ale z drugiej strony wiele dowodów przemawia na jego niekorzyść. Przyznaję, że nie jestem specjalistką od thrillerów prawniczych i dość rzadko mam okazję obserwować fabułę, która dzieje się na sali sądowej a mimo to ta książka zrobiła na mnie duże wrażenie. Odrobinę żałuję, że zbyt późno zorientowałam się, że "Trzynaście" to czwarty tom z cyklu, jednak mimo wszystko książka mi się podobała. 

"Trzynaście" to naprawdę fajny, ciekawy thriller z akcją umiejscowioną na sali sądowej, gdzie mamy okazję obserwować zachowanie obrońcy, oskarżyciela, sędziego oraz ławę przysięgłych. W tej pozycji znajdziemy bardzo dużo informacji stricte dotyczących sądownictwa w Stanach Zjednoczonych takich jak na przykład wybór przysięgłych i to jakimi zasadami są zobowiązani. Bardzo polecam. 


Wydawca - Wydawnictwo Albatros 
Data Wydania - 12.02.2020 
Liczba stron - 448
Cykl - Eddie Flynn [4]

Za egz. książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Albatros! 


Zapraszam serdecznie na mój Instagram

niedziela, 23 lutego 2020

Lewisville - Alexandra Tidswell

"LEWISVILLE" - Alexandra Tidswell



Od XIX-wiecznego angielskiej prowincji i nędzy do bogactwa i piękna Nowej Zelandii. Opowieść o kobiecie, która wiele poświęciła dla swoich celów.

Martha Grimm skrywa bolesną tajemnicę. W całej Nowej Zelandii wie o niej tylko jedna osoba: jej córka Mary Ann.
Martha urodziła się w nędznej wiosce Willoughby w hrabstwie Warwickshire, ale już jako młoda dziewczyna miała odwagę marzyć o lepszym życiu. Droga do celu była długa i najeżona wieloma przeciwnościami, a także niemal niemożliwymi decyzjami do podjęcia.
Dziś Martha jest zamożną i szanowaną damą w Wellington, na drugim końcu świata. Wiele ją to jednak kosztowało. Nie wolno jej mówić o przeszłości ani o ludziach, których opuściła. Jaką cenę zapłacili oni?

- opis Wydawcy 

Gdy tylko przeczytałam opis książki "Lewisville" byłam nią bardzo zainteresowana i pragnęłam czym prędzej zabrać się do lektury. Początkowo czytanie tej wielowątkowej historii szło mi opornie, gdyż nie mogłam przywyknąć do sposobu pisania autorki. Z czasem jednak przyzwyczaiłam się i zaczęłam doceniać historię drogi, którą musiała przejść główna bohaterka - Martha Grimm. 

Podczas lektury mamy szansę obserwować dzieje głównej bohaterki - od momentu gdy była nastolatką, po dość nieszczęśliwe małżeństwo z mężczyzną, który okazał się mieć inne priorytety aż do jej można powiedzieć szczęśliwego życia w Nowej Zelandii. "Lewisville" to niesamowity przekrój dziewiętnastowiecznego społeczeństwa. Jedni rodząc się w biednej rodzinie od początku skazani są na takie życie, ale są i tacy, którzy mimo wszystko mają odwagę marzyć. Jedną z takich osób jest właśnie nasza bohaterka Martha. Oczywiście to co udało jej osiągnąć było okupione wieloma latami ciężkiej pracy, a także cierpienia związanego z utratą rodziny. Obecnie kobieta jest bardzo bogatą i szanowaną damą, ale wciąż skrywa mroczne sekrety ze swojej przeszłości. Bardzo boi się co mogłoby się stać gdyby ktokolwiek dowiedział się o tym przez co przeszła kobieta i jakie decyzje musiała podjąć. 

Jak nie trudno się domyślić "Lewisville" to ukazanie pięknej i odważnej kobiety, która potrafił marzyć. Jej postawa pokazuje, że choć na nie wszystko mamy wpływ to jednak warto starać się brać życie we własne ręce. Nikt za nas nie przeżyje ani dobrych, ani złych chwil. Każda z nich składa się na to jakimi jesteśmy ludźmi i w jakim miejsce się znajdujemy. 

"Lewisville" to świetna książka obyczajowa, można nawet powiedzieć życiowa. Los nie oszczędzał naszej głównej bohaterki, a mimo wszystko udało się jej zdobyć coś co nazywamy szczęściem. 




Wydawca - Wydawnictwo Czarna Owca 
Data wydania - 12.02.2020 
Liczba stron- 392 

Za egz. książki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca! 


Zapraszam was na mój profil na Instagramie

czwartek, 20 lutego 2020

Outsider - Stephen King

"OUTSIDER" - Stephen King


W parku miejskim znalezione zostaje zmasakrowane ciało jedenastoletniego chłopca. Naoczni świadkowie i odciski palców nie pozostawiają wątpliwości: sprawcą zbrodni jest jeden z najbardziej lubianych obywateli Flint City. To Terry Maitland, trener drużyn młodzieżowych, nauczyciel angielskiego, mąż i ojciec dwóch córek. Detektyw Ralph Anderson, którego syna Maitland kiedyś trenował, nakazuje przeprowadzić natychmiastowe aresztowanie w świetle jupiterów. Maitland ma wprawdzie alibi, ale Anderson i prokurator okręgowy wkrótce zdobywają kolejny niezbity dowód: ślady DNA. Sprawa wydaje się oczywista.
- opis Wydawcy 


Stephena Kinga wszyscy czytelnicy kojarzą nawet Ci, którzy nie mieli okazji czytać jego książek, albo po prostu nie gustują w tego typu prozie. Dla mnie King to autor przede wszystkim ponadczasowy, choć przeczytałam zaledwie kilka z jego pozycji i przyznaję, że nie wszystkie były dobre. Jak każdy autor tak też i Stephen King ma w swoim dorobku wyśmienite książki, ale także i te mniej lubiane. "Outsider" zwrócił moją uwagę głównie przez serial, który powstał na jego podstawie. Zdecydowałam, że lepiej przeczytać najpierw książkę, a potem obejrzeć serialową adaptację. Poza tym bardzo spodobało mi się to najnowsze wydanie "Outsidera" i nie mogłam przejść obok niego obojętnie. 

"Outsider" zaczyna się od typowej morderczej sprawy prowadzonej przez detektywa Ralpha Andersona, który zrobi wszystko doprowadzić do skazania winnego. Małą, zamkniętą miejscowością wstrząsa makabryczne odkrycie zwłok małego chłopca. Nasuwają się kolejne pytania o to co się stało i kto mógł dopuścić się ta straszliwej zbrodni. Detektyw i miejscowa ludność szybko odnajdują winnego - trenera sportowego, nauczyciela w pobliskiej szkole. Są tacy co nie wierzą w winę podejrzanego, ale jednak większość mieszkańców już dawno osądziła Terre'ego. 

Bardzo spodobał mi się pomysł na fabułę. Uwielbiam thrillery i po przeczytaniu opisu byłam przekonana, że na taki właśnie trafiłam. Po części miałam rację - "Outsider" to świetnie napisany thriller, ale nie tylko. Fani mrocznych, przerażających zjawisk, które potrafię napędzić nam strachu także znajdą w tej pozycji coś dla siebie. Idealnym jest umiejscowienie akcji książki w małym miasteczku, taki gdzie wszyscy wszystkich znają, a gdy pojawia się coś tak nieoczywistego jak zabójstwo każdy może być podejrzanym. Stephen King w doskonałym stylu prowadzi czytelnika przez kolejne fakty, dowody nie raz i nie dwa wabiąc go w pułapkę domysłów. 

"Outsidera" mimo jego pokaźnych rozmiarów przeczytałam w kilka wieczorów. Czytało mi się tę książkę rewelacyjnie i wprost nie mogłam się od niej oderwać. Bardzo byłam ciekawa zakończenia, które moim zdaniem było równie dobre co cała książka. Bardzo polecam. 



Wydawca- Wydawnictwo Prószyński i S-ka 
Data wydania - 30.01.2020
Liczba stron- 640 

Za egz. książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka! 


Zapraszam was na mój profil na Instagramie!

wtorek, 18 lutego 2020

Skradzione jutro. Jak zrozumieć i leczyć kobiety wykorzystywane seksualnie w dzieciństwie.

"SKRADZIONE JUTRO" - Steven Levenkron 


Wykorzystanie seksualne w dzieciństwie to wciąż temat tabu, który jest mało zrozumiany nie tylko przez poszkodowane, ale też przez ich rodziny, najbliższych i społeczeństwo.
Psychoterapeuta Steven Levenkron na podstawie relacji 17 kobiet próbuje zrozumieć ofiary i metody na radzenie sobie z molestowaniem w dzieciństwie. Autor w wyczerpujący sposób przedstawia dewastacyjne konsekwencje, jakie pociąga za sobą wykorzystywanie seksualne i opisuje spustoszenie, do jakiego dochodzi w życiu ofiar. Ten praktyczny podręcznik pokazuje ofiarom drogę, daje wskazówki tym, którzy chcą im pomóc, oraz opisuje przebieg leczenia skutków przemocy seksualnej.
- opis Wydawcy
"Skradzione jutro" to niezwykła książka, która umacnia i propaguje wśród społeczeństwa odpowiednie nawyki związane z wykorzystaniem seksualnym dzieci. Mówiąc dzieci mam na myśli głównie dziewczynki, ponieważ tylko na nich skupia się autor w swojej książce. Jak sam pisze nie przedstawił bliżej wykorzystania seksualnego chłopców z uwagi na fakt, że do jego gabinetu przychodzą głównie kobiety. Drugim powodem jest to, że molestowanie chłopców nie jest sprawą aż tak bardzo nagłaśnianą jak w przypadku dziewczynek i brakuje realnych badań i ich wyników na ten temat.

Jak możemy przeczytać już we wstępie do "Skradzionego jutra" jest ona podręcznikiem dla terapeutów, ale może również stanowić lekturę dla wykorzystywanych w przeszłości kobiet jako pomoc w leczeniu. Już na samym początku widać po stylu pisania autora, że nie jest to książka łatwa do przyswojenia nie tylko z uwagi na temat, o którym traktuje. 

Książka podzielona jest na cztery części, a te z kolei na mniejsze rozdziały. Istotną kwestią odróżniającą "Skradzione jutro" jest to, że zawarte są w niej opisy prawdziwych przypadków medycznych z którymi miał do czynienia autor w swojej pracy zawodowej.  Siedemnaście kobiet, które są w różnym wieku, pochodzą z różnych środowisk, a łączy je to, że wszystkie w przeszłości były ofiarami wykorzystania seksualnego. Na dobrą sprawę tymi ofiarami pozostają do dziś. Jak wspomina sam autor książka ta ma na celu przybliżenie tego problemu, a także uświadomienie społeczeństwa, że molestowanie to coś co nie znika wraz z wiekiem. Te kobiety, wykorzystane jako małe dziewczynki nigdy nie powrócą do względnie zdrowego stanu swojej psychiki. Ważną rzeczą jest, aby osoby najbliższe w porę zorientowały się, że dzieje się coś złego. Często jest tak, że małe dziewczyny wypierają ze swoich głów wspomnienia o tym, że były wykorzystywane. Dopiero po latach zgłaszają się do specjalistów, często z zupełnie innymi problemami, które jak się okazuje w trakcie terapii są skutkami tego co przeżyły w dzieciństwie.  

"Skradzione jutro" to książka trudna, ale jednocześnie bardzo ważna. Nie będę pisać, że to lektura, którą każdy powinien przeczytać bo tak nie jest. Jednakże jeśli interesuje Was temat wykorzystywania seksualnego dziewczynek czy to ze względu na pracę czy po prostu macie taką świadomość i chcecie pogłębić swoją wiedzę lub na przykład jesteście nauczycielami lub rodzicami i pragniecie dowiedzieć się jakie są pierwsze symptomy tego problemu, jak uchronić i pomóc dzieciom  to naprawdę gorąco polecam Wam "Skradzione jutro". 

                 Wydawca - Wydawnictwo Czarna Owca  
                        Data Wydania - 13.02.2020    
 Liczba stron - 264

Za egz. książki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca!


Zapraszam Was na mój profil na Instagramie

niedziela, 16 lutego 2020

Potęga Niedoskonałości - Tomas Navarro

"POTĘGA NIEDOSKONAŁOŚCI" - Tomas Navarro 



Tomás Navarro twierdzi, że przedarcie się przez własny gąszcz traum i kompleksów, uświadomienie sobie złudności sukcesu, dostrzeżenie, że marnujemy życie, goniąc za mrzonkami i przegapiając chwile, które mogłyby dać nam poczucie zadowolenia, pomoże nam napełnić codzienne życie spokojem.


Navarro pomaga nam zrozumieć swoje potrzeby oraz oczekiwania i dopasować je do rzeczywistości. Proponuje zrewidowanie naszej listy priorytetów i stworzenie nowej, wolnej od presji zewnętrznych i wewnętrznych, bardziej realistycznej, takiej, jaką możemy zrealizować w otaczającym nas świecie.

- opis wydawcy 


Wiele z nas zna osoby, którym wszystko i zawsze idealnie wychodzi. Super oceny w szkole, sukcesy na prestiżowej uczelni wyższej, dobra praca, piękny, zawsze posprzątany dom. Być może kilka takich osób czyta ten wpis. Są też osoby, które za wszelką cenę dążą do doskonałości - tego wszystkiego co im nie wychodzi, a innym tak. Gdybyśmy choć przez chwilkę zastanowili się czymże jest ta doskonałość to zapewne wielu odpowiedziałoby, że to życie w zgodzie z samym sobą. I jest to najlepsza definicja bycia doskonałym, jeśli w ogóle takowa istnieje. Dla każdego z nas bycie doskonałym będzie oznaczać coś innego. Najważniejsze to, aby dążyć do własnego szczęści, samoakceptacji i robić to się naprawdę lubi. 

"Potęga Niedoskonałości" to poradnik dla współczesnych, zabieganych ludzi. W dzisiejszych czasach łatwo wpaść w pułapkę doskonałości jak określa to autor. Jesteśmy ciągle w ruchu, cały czas dokądś lub za czymś goniąc. W całym tym nawale pracy staramy się być perfekcyjni i doskonali, bo jeśli tacy nie będziemy to na naszej miejsce czeka kilkanaście innych osób, które NA PEWNO będą lepiej zorganizowane od nas. To oczywiście bzdura jak możemy przeczytać w "Potędze Niedoskonałości". 

Autor - Tomas Navarro jest hiszpańskim psychologiem z wieloletnim stażem pracy. Na co dzień pracuje z najróżniejszymi osobami, które chcą poprawić swoją siłę psychiczną. W swojej drugiej książce "Potęga niedoskonałości" stara się przedstawić czytelnikom pułapkę doskonałości. Pozycja ta składa się z dziesięciu rozdziałów. W jednym z nich autor przedstawia kilkadziesiąt rad odnośnie naszej postawy. Możemy tam przeczytać między innymi o samoakceptacji, osądzaniu innych i siebie, kilka słów na temat ludzkiej psychiki i tego, że w głębi każdy z nas jest kruchy, a także o wolności w codziennym zgiełku życia. Autor skupia się również na wielu podstawowych kwestiach na przykład tym, że człowiek jest osobnikiem społecznym i potrzebuje drugiego, podobnego sobie do życia. W jednym z rozdziałów autor pisze o wyznaczaniu sobie celów i ich realizacji. Przy okazji tego tematu porusza kwestię (dość sporną) postanowień noworocznych, które tak skrupulatnie wypisuje do kalendarzy na początku każdego roku. Dlaczego tak wiele z nich nie udaje nam się wykonać? Na te pytania odpowiedź również znajdziecie w książce "Potęga Niedoskonałości". 

Książka Tomasa Navarro jest poradnikiem, a do tego typu książek podchodzę raczej "jak do jeża". Zawsze uważnie dobieram tego typu literaturę, ponieważ obecnie na rynku co czwarta książka traktuje o dobrym, szczęśliwym życiu, samoakceptacji, wyciszeniu czy dążeniu do psychicznego i fizycznego spokoju. Jak sami widzicie poradników na księgarskich regałach ciągle przybywa, ale ile z nich tak naprawdę pomoże nam odpowiedź na nasze pytania? "Potęga Niedoskonałości" na pewno nie jest lekturą obowiązkową, wiele zawartych w niej kwestii jest ogólnie znanych i dostępnych. Jeśli jedna jesteście jednymi z tych, którzy potrzebują wzoru podanego czarno na białym to myślę, że możecie sięgnąć po tę pozycję. Być może sprawi ona, że weźmiecie los we własne ręce i zaczniecie być spełnieni. 


Wydawca -Wydawnictwo MUZA 
Data wydania - 12.02.2020
Liczba stron - 336

Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu MUZA!

Zapraszam was na mój profil na Instagramie @sophiesalvatoree 

środa, 12 lutego 2020

Amnezja - Federico Axat

"AMNEZJA" - Federico Axat 


W wieku dwudziestu siedmiu lat John Brenner jest trzeźwiejącym alkoholikiem i rozwiedzionym ojcem czteroletniej Jennie, którą widuje rzadziej niż by sobie tego życzył. Pewnej nocy budzi się na podłodze własnego domu i nie pamięta niczego, co wydarzyło się w ciągu kilku ostatnich godzin. Obok siebie dostrzega pustą butelkę po wódce, pistolet i zwłoki młodej, pięknej dziewczyny, której - o czym jest głęboko przekonany - nigdy wcześniej nie widział. W jego głowie dudni uporczywe pytanie: "Czyżbym był mordercą?".
- opis Wydawcy 


"Amnezja" to pierwsza książka Federico Axat po którą sięgnęłam. Moją uwagę przykuła oczywiście okładka. Duże litery, przechodzące przez całą stronę w jasnych wręcz bijących kolorach, a w tle schody u szczytu których widzimy ciało dziewczyny. Dodatkowo po przeczytaniu opisu byłam zaciekawiona tym jakże nieprzewidywalnym thrillerem. 

"Amnezja" skonstruowana jest jak typowy thriller. Poznajemy głównego bohatera Johna, który budzi się na kacu i spostrzega obok siebie martwą kobietę. Oczywiście niczego nie pamięta, ani poprzedniej nocy, tego co robił gdzie był, ani tym bardziej skąd wzięła się w jego mieszkaniu kobieta. Największym jego problemem jest niewątpliwie fakt, że owa kobieta nie żyje, a John prawdopodobnie ma z tym coś wspólnego. 

Książkę czytało mi się świetnie, może z uwagi na fakt, że wiele oczekiwałam od tego tytułu, a co za tym idzie bardzo nie chciałam się zawieść. Dość szybko wgryzłam się w fabułę, polubiłam bohatera, który ma swoje wady jak każdy człowiek, ale mimo to stara się postępować właściwie. John to jeden z tych postaci, które nie ogarniają własnego życia a dodatkowo los oczywiście nie oszczędza go kładąc mu kolejne kłody pod nogi. 

Razem z głównym bohaterem staramy się rozwiązać zagadkę tajemniczej kobiety, a z każdym dniem pytania i domysły nawarstwiają się. Z kolejnymi stronami pojawia się coraz więcej powiązań pomiędzy Johnem a innymi bohaterami, co w konsekwencji prowadzi do dezorientacji czytelnika. Wiele było w tej książce zabiegów, zwrotów akcji, które miały na celu dać nam odpowiedź, a jednocześnie zaraz po niej dowalić kolejne pytania. Najlepsza była końcówka "Amnezji" kiedy w końcu pewne fakty zaczęły się ze sobą łączyć dając logiczną całość. 

  
Polecam Wam thriller Federico Axat - "Amnezja", ponieważ według mnie był on świetnie skonstruowany, z fajnym bohaterem i nietuzinkowym pomysłem na fabułę.


Wydawca - Wydawnictwo Prószyński i S-ka! 
Data wydania - 16.01.2020
Liczba stron - 464

Za egz. książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka! 


Zapraszam was na mój profil na Instagramie

poniedziałek, 10 lutego 2020

Totalna magia - Alice Hoffman

"TOTALNA MAGIA" - Alice Hoffman 



Kiedy Sally i Gillian straciły rodziców, trafiły do domu przy ulicy Ma­gnolii, pod opiekę ciotek – Franny i Jet. Nie były to zwyczajne star­sze panie, ale jak wszystkie kobiety z rodu Owensów miały moc – potrafiły rzucać uroki i zaklęcia, a specjalizowały się w urokach miłosnych… Z tego też powodu okoliczni mieszkańcy straszliwie się ich bali… I przenieśli swój strach na nowo przybyłe siostry.


Dziewczęta dorastały we wrogiej atmosferze, wyszydzane i dręczo­ne. Nic dziwnego, że marzyły tylko o tym, żeby zniknąć. Gillian pierwsza uciekła z domu i korzystała z wolności nie zawsze w roz­sądny sposób, przez co napytała sobie sporo kłopotów. Sally, star­sza i bardziej odpowiedzialna, też wyjechała, tam gdzie nikt jej nie znał, i próbowała prowadzić normalne życie.



Ale klątwa Owensów odnalazła je obie – i los złączył je znowu, za sprawą fatalnego wypadku, tak brzemiennego w skutki, że mogła im pomóc tylko magia...

- opis Wydawcy

Jeśli czujecie niedosyt po przeczytaniu książki "Zasady Magii" to ten wpis jest dla was. "Totalna magia" to druga powieść Alice Hoffman opowiadająca o Owensównach. Oczywiście jeśli nie macie możliwości, aby zaznajomić się z "Zasadami Magii" to możecie najpierw przeczytać "Totalną Magię", choć ja osobiście rekomenduję czytać je w takim porządku jakim zostały napisane. 

"Totalna Magia" opowiada o dwóch siostrach - Sally oraz Gillian, które mogliśmy poznać w "Zasadach Magii" na samym końcu. W tej pierwszej książce ich postacie zostały tylko lekko nakreślone, delikatnie muśnięte, a dopiero w "Totalnej Magii" zagrały one pierwsze skrzypce. Natomiast bohaterki, które pokochaliśmy w pierwszej części, w tej są tylko, a w niektórych momentach aż tłem. Na pierwszym planie widzimy siostry Sally oraz Gillian, a także w miarę czytania córki Sally. Właściwie po raz kolejny mamy do czynienia z świetnie wykreowanymi bohaterami, które są piekielnie inteligentne, romantyczne i magiczne. Nie będę ukrywać, że siostry Owens w mniejszym lub większym stopniu trudnią się magią. 

Na początku miałam pewien zgrzyt z tą pozycją, ponieważ bardzo wolno mi się ją czytało. Lecz z tego co pamiętam to podobne początki miałam z "Zasadami Magii", a więc mimo wszystko czytałam dalej. W pewnym  momencie poszło już jak burza. "Totalna Magia" to książka, w której sama fabuła nie jest aż tak ważna według mnie. Najważniejszy jest klimat tej powieści, styl pisania autorki. Może niektóry wyda się ona przez to nużąca, ale mnie bardzo przypadła do gustu forma jaką przyjęła autorka. Ona niejako, momentami opisuje czytelnikowi fabułę, a niekoniecznie zawsze sami jesteśmy jej świadkami. Dodatkowo w "Totalnej Magii" odnajdziemy liczne przemyślenia bohaterek, retrospekcje, odwołania do przeszłości. 

Książka oprócz magicznego klimatu zawiera pewien morderczy element. Nie będę zdradzać zbyt wiele bo oczywiście zależy mi aby jak najwięcej osób sięgnęło po "Totalną Magię" oraz w miarę możliwości "Zasady Magii". Bardzo was do tego zachęcam, ponieważ jest to jedna z tych lektur, które czyta się dla samego czytania, dla języka, stylistyki i po prostu klimatu powieści. 



Wydawca - Wydawnictwo Albatros 
Data wydania - 29.01.2020 
Liczba stron - 320 
Cykl -  Practical Magic [2]


Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Albatros! 

czwartek, 6 lutego 2020

Ciężar Pianina - Chris Cander

"CIĘŻAR PIANINA" - Chris Cander 



Rok 1962, ZSRR. Ośmioletnia Katja dzięki tajemniczemu niemieckiemu najemcy mieszkającemu w głębi korytarza poznaje miłość swojego życia – pianino Blüthnera. Dziewczynka odkrywa piękne dźwięki wydobywające się z instrumentu i uświadamia sobie, jak wielkie znaczenie ma dla niej muzyka, przez którą może wyrazić siebie. Katja dorasta w obecności ukochanego pianina. Gdy jako młoda kobieta wychodzi za mąż, wraz z rodziną wyjeżdża do Ameryki, a jej instrument ginie.


Rok 2012, USA, Kalifornia. Dwudziestosześcioletnia Clara rozstaje się z chłopakiem i szuka nowego mieszkania. Operację utrudnia pianino, które dostała od ojca na dwunaste urodziny, krótko przed tym, jak jej matka zginęła w pożarze trawiącym ich dom. Osieroconą Clarę wychowali ciotka oraz wuj. Dzięki jego szkoleniu stała się znakomitym mechanikiem – ku zaskoczeniu niektórych klientów. Praca, jedyna stała w jej chwiejnym życiu, traci jednak sens, gdy kobieta podczas przenoszenia pianina łamie rękę. Sfrustrowana postanawia sprzedać instrument, jest jednak nieświadoma konsekwencji, jakie to przyniesie. Tylko odkrycie tożsamości tajemniczego nabywcy oraz historii pianina da jej prawdziwą wolność…
- opis Wydawcy 

Książka Chris Cander wydawała mi się zwykłą, nieodstającą od innych obyczajówką. Podchodziłam do niej z takim nastawieniem, że przeczytam, może będzie fajna, ale pewnie i tak szybko o niej zapomnę. Jak możecie już się domyślać prawa okazała troszeczkę inna.

"Ciężar Pianina" to jedna z lepszych książek jakie udało mi się w ostatnim czasie przeczytać. Nie ukrywam, że jest to raczej kategoria książek dla kobiet, ale kto wie może któryś z Panów także zechce ją przeczytać. 

Książka Chris Cander to opowieść dwutorowa, gdzie poznajemy dwie bohaterki, które żyją w różnych czasach i choć wydarzenia z ich życia nie przeplatają się to jednak mają na siebie duży wpływ. W latach komunizmu w ZSRR poznajemy Katię, na początku jako małą dziewczynkę, a w kolejnych rozdziałach dorosłą studentkę muzyki, żonę, matkę, a w końcu także imigrantkę w odległej Ameryce. Katia od dziecka kochała grać na swoim pianinie, które było dla niej jak żywa osoba. Ten przedmiot był dla kobiety tak ważne, że gdy go zabrakło to ona sama zamknęła się w sobie i zaczęła usychać. Muzyka pozwalała jej na śmiech, dzięki dźwiękom starego pianina kobieta rozkwitała. Na przemiennie z rozdziałami poświęconymi Katii poznajemy drugą bohaterkę - Clarę, mieszkającą w Kalifornii w 2012 roku.  Z zawodu jest mechanikiem samochodowym i naprawdę lubi swoją pracę oraz przyjaciela Petera. Po kolejnym rozstaniu z chłopakiem dziewczyna postanawia wystawić na internetową aukcję swoje stare, nieporęczne pianino. Szybko zmienia zdanie przekonując się, że ten choć mało przydatny i zajmujący dużo miejsca przedmiot jest dla niej bardzo ważny. Tymczasem pewien fotograf z Nowego Yorku właśnie zrobił przelew na 3 tysiące dolarów tym samym kupując owe pianino. 

Obie kobiety łączy pianino, a może nie tylko ono. Różnica jest jednak taka, że Katia uwielbiała grać na swoim instrumencie i sprawiało jej to radość, a Clara jak na przekór nigdy nie nauczyła się na nim grać. Obie kobiety są niesamowicie silne, odważne i nie poddają się łatwo. Oprócz pianina różni je tak na prawdę wszystko. Żyją w zupełnie innych czasach, których także absolutnie nie można do siebie porównać. One same mają inne charaktery, Clara jest pewna siebie, zdecydowana, żądna przygód i drogi w nieznane. Natomiast Katia jako matka i żona jest nieco cichsza, nie do końca umie postawić się swojemu mężowi, raczej stara się mu po prostu nie wchodzić w paradę. Jej jedyną pociechą było pianino, ale ono w pewnym momencie zaginęło. Jeśli miałabym mówić, którą z bohaterek polubiłam bardziej to moja odpowiedź zdecydowanie brzmi - Katię. Rozdziały poświęcone jej osobie czytało mi się szybciej i z większym zaciekawieniem niż te opowiadające o podróży Clary. Zdaję sobie sprawę, że nie była to postać krystaliczna, ale właśnie przez to była ona taka prawdziwa. Nie mówię, że Clara była otoczona jakąś obłudą, ale cóż każdy z nas ma swoje sympatie i antypatie do bohaterów, dla mnie Katia jest postacią, która perfekcyjnie scaliła całą powieść. Bardzo podobał mi się jednak upór Clary i jej zawód. Może wydawać się to dziwne, ale bardzo cieszę, że autorka zdecydowała się nadać takie a nie inne cechy tej postaci. Nie w każdej książce możemy znaleźć panią mechanik - duży plus dla książki za pokazanie silnego charakteru kobiecego. Oczywiście oprócz naszych pań w książce występują inni bohaterowie - tajemniczy fotograf z NY, mąż Kati, rodzice Clary oraz jej przyjaciele z warsztatu samochodowego. Jednak nie będę się na nich skupić, bo raz, że nie wydają się mi się szczególnie ważni, a dwa nawet gdy są ważni to trudno mi opowiedzieć o nich nie zdradzając zbyt dużo z fabuły książki. 

"Ciężar pianina" to nie tylko piękna okładka, ale także naprawdę cudowne wnętrze i jedna z tych historii, które zostają na długo w głowie czytelnika. Kiedy zaczynałam ją czytać to bałam się odrobinę tego, że może język autorki będzie zbyt wyniosły, poetycki i skomplikowany co utrudni lekturę. Jednakże już po kilkunastu stronach zorientowałam się, że styl pisania Chris Cander jest wprost stworzony dla mnie. Powieść przeczytałam w dwa wieczory, nie mogąc się od niej oderwać. "Ciężar pianina" to genialna opowieść o drodze, poszukiwaniu odkupienia, miłości a także wielkiej pasji. 




Wydawca - Wydawnictwo Czarna Owca 
Data wydania - 29.01.2020 
Liczba stron - 360 

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca! 

wtorek, 4 lutego 2020

O krok za daleko - Harlan Coben

"O KROK ZA DALEKO" - Harlan Coben 



Simon Greene żyje na krawędzi obłędu. Od miesięcy szuka swojej córki, Paige. Kiedy wreszcie trafia na jej ślad – namierza ją w Central Parku, gdzie ćpuni grają dla pieniędzy przy pomniku Lennona – na jego drodze staje Aaron, człowiek, przez którego uciekła. A Paige znowu znika.


Tym razem jednak Simon nie zamierza odpuścić – za wszelką cenę chce sprowadzić córkę do domu. Ale sytuacja się komplikuje…


W mieszkaniu, w którym koczowała dziewczyna, zostają znalezione zwłoki Aarona. A kiedy żona Simona, do której ktoś strzelał, walczy o życie, on musi zadać sobie pytanie – w co wplątała się ich córka? I czy to ona zabiła?
- opis Wydawcy 

Harlan Coben jest jednym z tych autorów, których nie trzeba nikomu przedstawiać. Nawet jeśli ktoś nie czytał żadnej z jej książek to na pewno o nich  lub o samym autorze słyszał. Ja nie mogę powiedzieć o sobie, że jestem wybitną fanką Cobena, ponieważ przeczytałam za mało jego książek. Przez moje dłonie przewinęło się dosłownie cztery lub pięć książek. Jednakże pamiętam, że bardzo mi się one podobały i czytałam je z zapartym tchem. Wydaje mi się także, że Harlan Coben to taki autor, którego można (przynajmniej ja tak robię) brać w ciemno. Jeśli nie sama historia wam się spodoba to mimo wszystko jest to Coben, a jego styl jest genialny. 

Ostatnią, przeczytaną przeze mnie książką Cobena jest właśnie "O krok za daleko". Jak w przypadku prawie każdej pozycji - spodobał mi się opis. Ale zanim o całej fabule to chcę wspomnieć, że bardzo podobają mi się wydania, te najnowsze Harlana Coben od Wydawnictwa Albatros. Przechodząc przez różne sklepy można trafić na wiele wydań książek tego autora, niestety rzadko kiedy one trafiają w mój gust. "O krok za daleko" ma minimalistyczną okładkę, z dwoma kluczami na środku. Całość dopełniona jest barwami zieleni i czerni. 

"O krok za daleko" to historia Simona Greena, który od kilku dobrych miesięcy szuka swojej zaginionej córki - Paige. W końcu trafia na jej ślad, a kiedy nim podąża zamiast odpowiedzi znajduje kolejny zagadki i tajemnice. Nasz głowny bohater jak każdy rodzic w pewnym momencie zaczyna zastanawiać się czy popełnił z żoną jakiś błąd w wychowaniu dzieci, czy mógł ochronić swoją córkę przed nią samą? Są to pytania, które rodzice często sobie zadają, zwłaszcza gdy ich latorośl zaczyna się buntować i pokazywać swoją niezależność. Pod tym względem Simon i jego rodzina niczym nie różnią od nas. Jednakże im dalej w las tym więcej tajemnic z przeszłości wychodzi na jaw, a nasz bohater zaczyna czuć się jak w pułapce. 

Najnowsza powieść Harlana Cobena jest świetnym thrillerem. Są w nim wszystkie elementy, które autor zazwyczaj wplata w tego typu książki. Na kartach "O krok za daleko" mamy do czynienia z głównym bohaterem, który sam musi stawić czoła przeciwnościom, złym ludziom, własnej rodzinie, a także przeszłości. Ja niestety, choć bardzo kibicowałam głównemu bohaterowi nie odnalazłam w nim siebie. Książka cała, sama w sobie podobała mi się, ale po prostu brakło nici łączącej mnie z bohaterami. 

Jeśli jesteście fanami Cobena lub chcecie zacząć swoją przygodę z tym autorem to bardzo zachęcam do sięgnięcia po "O krok za daleko". Odnajdziecie w niej wszystko co dobry thriller powinien zawierać. 


Wydawca - Wydawnictwo Albatros 
Data wydania - 15.01.2020 
Liczba stron - 448 


Za egzemplarz książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Albatros! 

niedziela, 2 lutego 2020

Piękne Zło - Annie Ward

"PIĘKNE ZŁO" - Annie Ward 



Maddie i Ian poznali się na przyjęciu za granicą – on służył w brytyjskiej armii, ona jako dziennikarka odwiedziła swoją przyjaciółkę Jo. Po latach już jako małżeństwo wiodą idealne życie na przedmieściach Kansas City i wychowują pięknego synka Charliego.


Wskutek pewnego wypadku Maddie rozpoczyna terapię, która stopniowo ujawnia jej lęki związane z mężem cierpiącym na zespół stresu pourazowego i burzliwą historią swojego małżeństwa. Obawia się także o Charliego. Co to wszystko ma wspólnego ze skomplikowaną przeszłością Jo?



Wypełniona emocjami historia ukazująca złożoność przyjaźni, wyzwania małżeństwa i macierzyństwa. Szesnaście lat miłości, przygód i tajemnic – na Bałkanach, w Anglii, w Iraku i na Manhattanie, a wreszcie zwykłym domu na przedmieściach Kansas – które prowadzą do dnia, gdy policja zjawia się na miejscu szokującej zbrodni.

- opis Wydawcy 


Z prozą Annie Ward pierwszy raz spotkałam właśnie przy okazji książki "Piękne Zło". Jest to dobry thriller ze świetnie skonstruowaną fabułą oraz prawdziwymi bohaterami. 

"Piękne Zło" ma piękną okładkę. Nie ma się czemu dziwić, bo opis oczywiście może zachęcić do przeczytania danej książki, ale to właśnie okładka pierwsza przykuwa naszą uwagę. Naprawdę niesamowicie podoba mi ten kawałek wnętrza, które widzimy na okładce, z ogromnym oknem i kanapą. Całość utrzymana w biało szarej tonacji robi po prostu mistrzostwo. Jednakże jest jeden mankament, rysa na tym pięknym wnętrzu, a jest nią rozbity, biały wazon na podłodze. Okładka świetnie odzwierciedla fabułę, która podobnie - także jest niby bez skazy, a jak się bliżej przyjrzymy to wychodzą na jaw dziwne  i niezbyt piękne rzeczy. 

Maddie i Ian to szczęśliwe i zgodne małżeństwo. Mieszkają razem z małym synkiem na przedmieściach w dużym i pięknie urządzonym domu. Na pozór wszystko wydaje się być dobrze, a rodzina kochająca i oddana. Pewnego dnia zjawia się  policja.. 

Autorka w swojej książce stosuje liczne retrospekcje czasowe. Bardzo często przenosimy w przeszłość, do dnia gdy Maddie i Ian poznali się, a także wraz z nimi przemierzamy dużą część świata. Autorka zabiera nas do wydarzeń z Iraku, Anglii, Bałkanów aż do Stanów Zjednoczonych. Szczerze mówiąc bardzo podobała mi się konstrukcja tej książki, dzięki tym zabiegom z łatwością poznajemy bohaterów, a przynajmniej tę ich część, którą chcą nam pokazać. Postacie w książce są na tyle prawdziwe, że bez większego problemu jesteśmy w stanie ich polubić i zżyć się z nimi. 

Oczywiście sielankach naszych głównych bohaterów to tylko mit. Maddie choć stara się być wzorową matką, żoną i strażniczką domowego ogniska zmaga się z własnymi lękami. Nie może za bardzo o nic nikomu powiedzieć, bo przecież ma wszystko, idealne życie i rodzinę, a więc nie może narzekać. Jej mąż były żołnierz także ma swoje problemy. W samotności zmaga się ze stanem stresu pourazowego, a w nocy nawiedzają go koszmary. W pewnym momencie czytelnik zaczyna dostrzegać pewne niepokojące zdarzenia w ich domu. Autorka miesza wszystko w taki sposób, że sami już nie mamy pewności co się właściwie wydarzyło. 

"Piękne Zło" to świetny thriller, którym warto się zainteresować. Jeśli jesteście fanami gatunku to w książce Annie Ward na pewno znajdziecie coś dla siebie. 


Wydawca - Wydawnictwo Czarna Owca 
Data wydania - 29.01.2020
Liczba stron - 400

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca!