niedziela, 24 lutego 2019

"Get Your Sh*t together. Ogarnij się" - Sarah Knight

"GET YOUR SH*T TOGETHER. OGARNIJ SIĘ - DZIENNIK" - Sarah Knight 



"Praktyczne wskazówki, jak zebrać się do kupy i wygrać w życie.
Niezależnie od tego, czy utknąłeś w niesatysfakcjonującym cię związku, pracy, której nienawidzisz, przytłoczony milionem e-maili, czy po prostu potrzebujesz niewielkiej pomocy w drodze do światowej kariery, najtrudniejszą częścią zmiany życia jest wiedza, jak zacząć. I tu z pomocą przychodzi Sarah Knight. W dzienniku, który powstał na bazie książki Ogarnij się, pomaga zrozumieć, co chcesz zrobić i radzi, jak zacząć. Poręczny i niezwykle praktyczny, zawiera najważniejsze elementy teorii zbierania się do kupy, ale również jest miejscem do zapisywania celów, zadań, spotkań, nadziei, marzeń i list zakupów." 

- opis Wydawcy 

Kto z nas nie chciałby, aby jego życie wyglądało tak jak to, które prowadzi znana/y (i bardzo ogarnięta/y) youtuber/ka? Ona/On na wszystko ma czas, filmiki zawsze nagrane i zmontowane - o właściwej porze publikują się same na YouTube, podczas gdy ich twórca smacznie odsypia. Wszystko wokoło perfekcyjnie zaplanowane i zrealizowane, a człowiek na dodatek jest szczęśliwy, dumny z siebie i wyspany! Jak ona (lub on) to robi?? Skąd brać motywację i siłę do działania, tak, aby na koniec dnia móc powiedzieć, że wykonało się wszystkie zaplanowane rzeczy? Jednym słowem jak się ogarnąć?? 

Coraz częściej na sklepowych półkach możemy znaleźć różnego rodzaju poradniki, które mają nas motywować do działania, do sięgania po co raz to większe wyzwania. Obok poradników zaczynają się pojawiać kalendarze, notatniki,a także dzienniki - takie jak "Get Your Sh*t Together". Wszystkie one mają za zadanie zmobilizować nas do rozpisywania planów, celów, które chcemy osiągnąć. 

Ostatnimi czasy Wydawnictwo Muza wyszło naprzeciw oczekiwaniom odbiorców i wydało dziennik Sarah Knight pod tytułem "Get Your Sh*t Together. Ogarnij się". Postanowiłam, że nie będę przedstawiać Wam typowej 'recenzji' owego dziennika, ponieważ tego typu publikacje trudno mi opisywać. Zamiast tego postaram się napisać mniej więcej jakie treści znajdują się w tej książce, co znajdziemy na jej kartach oraz jaki jest rozkład stron. 

Zacznę od tego, że "Get Your Sh*t Together" to połączenie książki i notatnika. Jak czytamy na samym wstępie pozycja ta jest uzupełnieniem wcześniejszej książki autorki pod tytułem "Ogarnij się". Sama autorka pisze, że Dziennik jest rzeczą dla nas i mamy wykorzystywać go tak jak sami chcemy, a więc możemy robić tu listę zakupów, listę rzeczy do zrobienia, planować sprzątanie mieszkania czy cokolwiek innego.  Znajdziemy w niej dosyć sporo tekstu - myślę, że na tyle dużo, aby nie móc powiedzieć, że te 190 stron jest na siłę wypełnione pustymi stronami. Tekst ten dotyczy różnych rzeczy - najprościej rzecz ujmując są to przemyślenia i porady autorki jak lepiej zorganizować swój czas. Na pierwszych stronach znajdziemy mały test, którego rozwiązanie pozwoli odkryć nam Którym Susłem Jesteśmy. Tak dokładnie - autorka porównała ludzi do bohaterów kultowej bajki "Alvin i wiewiórki", tak więc możemy być Teodorem, Alvinem lub Simonem. W zależności od postaci, z którą się utożsamiamy autorka w dalszej części książki przygotowała dla nas odpowiednie porady. Oprócz  tego w "Get Your Sh*t Together" znajdziemy miejsce na własne notatki, wpisywanie swoich celów czy planów na przyszłość, a także rzeczy, które nas demotywują. Myślę, że taki sposób może pomóc nam w przezwyciężaniu swoich słabości, a dzięki temu osiągać zamierzone cele. 

"Get Your Sh*t Together. Ogarnij się" to pozycja dla osób, które potrzebują tego typu dziennika lub po prostu chcą spróbować czegoś nowego, wprowadzić urozmaicenie do swojego planu działania. Ja jednak, choć dostrzegam potencjał owego Dziennika, to jednak pozostaję przy zwykłym kalendarzu. 


Wydawca - Wydawnictwo Muza 
Data wydania - 13.02.2019 
Liczba stron - 192 

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Muza! 

1 komentarz: