niedziela, 5 czerwca 2022

Cztery Muzy - Sophie Haydock

 "CZTERY MUZY" - Sophie Haydock 

Wiedeń, początek XX wieku. Miasto jest stolicą sztuki. Kwitnie w nim życie towarzyskie i artystyczne, rodzą się nowe, przełomowe idee. Wszystkie oczy zwrócone są na Gustava Klimta, bo to on wyznacza trendy w sztuce. Do czasu, gdy powszechną ciekawość wzbudza jego protegowany, skandalista Egon Schiele. Każda z czterech kobiet z jego otoczenia będzie miała do opowiedzenia własną historię …
Cztery płomienie; cztery dzikie, rozpalone serca, które pragną, by poznał je świat. Każda z nich, na innym etapie swojego życia, stanie się muzą charyzmatycznego, choć kontrowersyjnego artysty Egona Schielego. Ale gdy Europa stanie na krawędzi wojny, jeden akt zdrady odmieni wszystko.
- opis Wydawcy
 
"Cztery Muzy" Sophie Haydock to najnowsza książka, która ukazała się w serii butikowej wydawnictwa Albatros. Nie muszę nikogo przekonywać, że pozycje z tej serii są przepięknie wydane i chociażby dla samego wyglądu dobrze je kolekcjonować. Jednakże nie o wygląd tu chodzi a o treść. W przypadku "Czterech muz" bawiłam się świetnie podczas lektury, była to dla mnie niebywała uczta literacka.  Po lekturze tej powieści przeżyłam szok, gdy dowiedziałam się, że jest to debiut autorki. Uwielbiam takie debiuty, po których czytelnika ma ochotę na dużo więcej. 

Książka Sophie Haydock to opowieść o kobietach, sztuce, Wiedniu, o nadchodzącej wojnie. Cztery młode kobiety Adele, Gertrude, Vally oraz Edith. Każda z nich jest inna, niepowtarzalna. Każda ma własną definicję piękna i dobra. Łączy je postać Egona Schielego, mężczyzny, która za nic ma obowiązujące zasady i konwenanse. On pragnie tworzyć coś nad czasem, ponad swoją epokę. Egon Schiele to prawdziwa postać XX wieku. Był malarzem i grafikiem, współtworzył nowe style w sztuce. Przez swoje niecodzienne zainteresowania i sposób przedstawiania kobiet był oskarżany o szerzenie pornografii. Autorka książki, Sophie Haydock postanowiła opisać jego życie, a tam, gdzie było zbyt wiele niewiadomych elementów, połączyć je i stworzyć historię, która być może mogła się wydarzyć.  

Czytanie tej książki były bardzo ciekawym doświadczeniem, ponieważ miałam okazję poznać postać Schiele od nieco innej strony. Informacje, które możemy znaleźć w internecie są często niekompletne lub pokazują tylko efekt działań artysty. Autorka książki "Cztery muzy" skupiła się na tym wszystkim co nie widoczne gołym okiem. Dzięki jej interpretacji czytelnik ma szansę odkryć co mogło wydarzyć się między malarzem a jego modelkami. Sophie Haydock pokazała nam swoją wizualizację relacji pomiędzy postaciami i to jak one wpływały na ostateczny wygląd dzieł Schiele. 

Poza biograficznym opisem działalności Egona Schielego, "Cztery muzy" są przepięknie skonstruowaną powieścią. Powieścią, w której króluje namiętność, sztuka oraz ukazanie specyficznej społeczności dziewiętnastowiecznego Wiednia. Czytanie tej pozycji było dla mnie swego rodzaju wyjściem ze strefy komfortu. Dzięki tej książce poznałam na nowo sztukę czytania, nie koniecznie dla fabuły, ale dla piękna słów. Nie ulega wątpliwości, że autorka świetnie operuje nie tylko swoimi postaciami, lecz także słowem i emocjami. Przy lekturze "Czterech muz" kilka razy uroniłam łzy i wydaje mi się, że nie byłam w tym osamotniona. Warto wspomnieć też o tle całej historii - ukazanie Wiednia jako centrum kultury i sztuki, miejsca niedostępnego dla zwykłego zjadacza chleba było niesamowitym doświadczeniem. Połączenie postaci ekscentrycznego malarza z wysublimowanym tłem obyczajowym pozwoliło na stworzenie pięknej historii, od której trudno się oderwać. 

"Cztery muzy" będą świetnym wyborem dla czytelników, którzy lubią poznawać nieodkryte wcześniej elementy w historii. Autorka stworzyła piękną powieść fabularyzowaną, ale opartą na faktach, dzięki której postać Egona Schielego stała się nam bliższa. Zachęcam do sięgnięcia po "Cztery muzy", ponieważ moim zdaniem zdecydowanie warto. 



Wydawca - Wydawnictwo Albatros 
Data wydania - 18.05.2022
Liczba stron - 480 


Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Albatros! 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz