czwartek, 22 października 2020

Morderców Tropimy W Czwartki - Richard Osman

 "MORDERCÓW TROPIMY W CZWARTKI " - Richard Osman 

W luksusowej wiosce dla seniorów czwórka pozornie niedobranych przyjaciół tworzy Czwartkowy Klub Zbrodni. Łączy ich zamiłowanie do rozwiązywania kryminalnych zagadek.

Jego członkowie: Joyce, Elizabeth, Ron i Ibrahim co tydzień omawiają przypadki morderstw, których nie udało się w przeszłości wyjaśnić policji.

Kiedy zostaje zabity miejscowy deweloper, detektywi amatorzy trafiają w sam środek śledztwa, które tym razem toczy się tu i teraz. Wreszcie mają szansę się wykazać. To nic, że zbliżają się do osiemdziesiątki.
- opis Wydawcy 


Moje pierwsze skojarzenie z książką "Morderców tropimy w czwartki" to to, że okładka przypomina mi popularny serial z akcją w Hiszpanii. Jednak spokojnie to tylko takie moje prywatne zdanie, książka nie ma nic wspólnego z tworem, o którym myślę. 

"Morderców tropimy w czwartki" to świetnia komedia z zagadką kryminalną. Fabuła jest dość prosta i niewymagająca szczególnego skupienia. Jest pewne miejsce, coś jakby sanatorium, do którego przybywają seniorzy w celu podreperowani swojego zdrowia i zwykłego odpoczynku. Działa tam też Czwartkowy Klub Zbrodni, którego członkowie spotykają się i dyskutują nad sprawami niewyjaśnionych przez policję zbrodni. Pewnego dnia na terenie ośrodka dochodzi do prawdziwej zbrodni, a nasi kuracjusze postanawiają wyjaśnić tę sprawę, bo jak nie oni?  Jak możecie się domyślić z tego wszystkiego wychodzi niemały galimatias i dużo zakręconych sytuacji. 

Z tego co się zorientowałam to autor - Richard Osman nie jest zawodowym pisarzem, a jest natomiast gwiazdą brytyjskich programów telewizyjnych. "Morderców tropimy w czwartki" to jego debiut literacki, który według mnie można uznać za udany. Ta powieść oczywiście nie jest szczególnym fenomenem i prawdę mówiąc jestem pewna, że szybko o niej zapomnę. Jednak jest ona dobra w momencie czytania. Jak już wspominałam jest to komedia kryminalna, czasem śmieszna, czasem skłaniająca do refleksji, ale daje ona wytchnienie czytelnikowi. O to przecież chodzi w lekkich, niezobowiązujących książkach. Mają one za zadanie bawić nas i sprawiać, abyś czuli potrzebę wracania do lektury. Nie oczekiwałam od tej pozycji zbyt wiele i dlatego też tak pozytywnie ją odebrałam, ponieważ spełniła ona moje wymagania. 

"Morderców tropimy w czwartki" jest książka bardzo dobrą w swoim gatunku. Moim zdaniem jednym z plusów tej pozycji jest humor, który dość elegancki i wyszukany. Podczas lektury nie miałam momentów takich, w których bohaterowie by  mówili coś według nich śmiesznego i ja jako czytelnik też powinnam zrozumieć ten żart. Raczej były to momenty, w których delikatnie unosiły się kąciki moich ust. Autor na siłę nie wymusza na czytelniku śmiechu, za co oczywiście jestem bardzo wdzięczna, bo wszyscy wiemy, że co na siłę to nie zdrowo. Drugą rzeczą, która mi się narzuciła podczas lektury to wiek i usposobienie bohaterów. Musicie wiedzieć, że są to ludzie starsi i choć oni czasem czują, że mogliby jeszcze góry przenosić, no to niestety zdrowie im na to nie pozwala. Warto o tym wiedzieć, aby nie zawieść się na książce po której być może oczekiwalibyście pościgów za zbrodniarzem. W komedii Osmana fabuła jest dość przewidywalna, ale nie odbiera to przyjemności z lektury, a jej zakończenie może zaskoczyć.  

Jeśli szukacie książki, która da Wam odrobinę rozrywki, ale nie będzie zbyt trywialna to polecam "Morderców tropimy w czwartki". Choć jest to komedia kryminalna to nie brakuje jej wątków typowo obyczajowych takich jak samotność, choroby czy próba pogodzenia się z pewnymi rzeczami, na które nie mamy wpływu. 


Wydawca - Wydawnictwo Muza 
Data wydania - 14.10.2020
Liczba stron - 446

Za egzemplarz książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Muza! 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz