środa, 14 października 2020

Wyznanie - Jessie Burton

 "WYZNANIE" - Jessie Burton 

Pewnego zimowego popołudnia 1980 roku w londyńskim parku Hampstead Heath Elise Morceau poznaje Constance Holden i w okamgnieniu traci dla niej głowę. Connie jest odważna i pociągająca, odnosi sukcesy jako pisarka, a na podstawie jej powieści powstaje właśnie hollywoodzki film. Elise wyrusza z nią do Los Angeles, miasta wielkich gwiazd i wspaniałych rezydencji.
Trzydzieści lat później Rose Simmons szuka informacji na temat matki, która zniknęła w jej wczesnym dzieciństwie. Dowiedziawszy się, że ostatnią osobą, która ją widziała, była Constance Holden, samotna pisarka, która u szczytu sławy wycofała się z życia publicznego, Rose pojawia się w domu Connie w nadziei wysłuchania jej wyznania..
- opis Wydawcy 


Jessie Burton to jedna z moich ulubionych pisarek współczesnych. "Wyznanie" jest czwartą pozycją wydaną spod pióra tej autorki. Data jej polskiej premiery niesamowicie mnie ucieszyła i wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Dzięki uprzejmości wydawnictwa mogłam to zrobić jeszcze przed oficjalną premierą, za co jestem ogromnie wdzięczna i nie chcę tego ukrywać. Poprzednie książki Burton bardzo mi się podobały, a były to "Miniaturzystka", "Muza" oraz pozycja dla nieco młodszego odbiory "Marzycielki". Przed przystąpieniem do lektury "Wyznania" nawet nie przeczytałam opisu, ponieważ prozę tej autorki biorę w ciemno. 

"Wyznanie" to książka, a której akcja toczy się dwutorowo. Mamy w niej dwie linie czasowe, jedna to rok 2017, a druga lata 1980-1983. W tej pierwszej poznajemy bohaterkę imieniem Rose, która choć przekroczyła już próg trzydziestu lat życia wciąż poszukuje czegoś w nim. Kobieta tworzy parę z mężczyzną, który nie do końca spełnia jej aspiracje, coraz częściej ją irytuje, a poza tym Rose zdaje sobie sprawę, że ciągle robi coś czego od niej się wymaga, a nie to co ona sama by chciała. Drugą sprawą jest fakt, że kobieta od lat poszukuje informacji na temat swojej matki, która zostawiła ją z ojcem gdy ta była niemowlęciem. Rose bardzo chce się dowiedzieć czegokolwiek o matce i w końcu pojawia się światełko w tunelu tajemnic, gdy jej ojciec zdradza informacje o pewnej kobiecie, która być może ma jakieś informacje o Elise - matce Rose. Nasza bohaterka postanawia odszukać tajemniczą kobietę i zapytać o matkę. 
W rozdziałach, których akcja ma miejsce w latach osiemdziesiątych poznajemy właśnie Elise Morceau - młodą dziewczynę, która zakochuje się bez pamięci w starszej od niej pisarce Constance Holden. Kobiety wyjeżdżają razem do Los Angeles, ale tylko jedna z nich czuje się tam dobrze. 

Książki Jessie Burton można zaliczyć do pozycji z literatury pięknej. Dla mnie są to powieści, które wymagają skupienia, ale autorka poprzez fabułę odpłaca się nam, czytelnikom. "Wyznanie" czytałam około dwóch tygodni z przerwą na inne dwie książki, które były totalnie różne od niej. W pewnym momencie uznałam, że powieść Burton za bardzo mnie męczy i czytam ją na siłę. Musiałam odpocząć od tej pozycji, po to aby wrócić do niej z podwójną energią i chęcią poznania tajemnicy Elise. 

Patrząc na pozostałe książki autorki czyli na "Miniaturzystkę" oraz "Muzę" muszę przyznać, że "Wyznanie" jest chyba najbardziej współczesną powieścią. Przemawia za tym przede wszystkim umiejscowienie akcji w 2017 roku co już daje nam i autorce pewną sposobność do przekazania nieco innych rzeczy. Coś co słyszałam, że wiele osób razi w tej powieści to to, że przyjaciółka naszej Rose jest bardzo popularną osobą na Instagramie. Przyznam, że mnie także to zdziwiło, że Jessie Burton zdecydowała się, że tak to ujmę wykorzystać social media w swojej książce. Choć nie mam żalu do niej o to i nie wpłynęło to na moją ocenę tej powieści. W poprzednich książkach autorce przyzwyczaiła nas do czegoś innego, ale musimy pamiętać, że przed nowoczesnością coraz trudniej jest uciec. Poza tym autorka rozegrała to w taki sposób, że to czym się zajmuje Kelly nie wpływa na to jak ją odbieramy. Jessie Burton po prostu wyposażyła tę bohaterkę w takie a nie inne narzędzia pracy, ale nie zapomniała o ukazaniu jej kobiecości i siły. 

Coś za co uwielbiam Jessie Burton to to w jaki sposób przemyca ważne społecznie tematy do swoich powieści. W przypadku "Wyznania" są to depresja poporodowa, która w latach osiemdziesiątych jeszcze nie była tak nazywana, wątpliwości związane z macierzyństwem i presja społeczeństwa, która nierzadko wymusza podjęcie decyzji na kobiecie. Jessie Burton postawiła na kobiety, zresztą nie po raz pierwszy. Bardzo mnie to cieszy, że autorka ukazała trudy życia kobiet, zarówno w 1983 roku, jak i w 2017. Ta książka pokazuje, że choć te czasy dzieli ponad trzydzieści lat to dylematy kobiet nie zmieniły się.  Może nazywamy je trochę inaczej, ale to wciąż są te same odczucia i emocje. Coś co zwróciło moją uwagę to fakt, z jaką pokorą autorka pisze o macierzyństwie i o trudzie wychowania dziecka, a także o tym, że każda decyzja niesie za sobą pewną stratę. Z "Wyznania" emanują silne postacie kobiece, które bardzo podziwiam. 

"Wyznanie" podobnie jak inne książki autorki to powieść bardzo wielowątkowa, której nie sposób streści w kilku akapitach. Ma ona pond 500 stron i moim zdaniem jest idealna, wyjaśnia nam to co może wyjaśnić i pozostawia pewną przestrzeń na własne zakończenie i przemyślenia. Wspomniałam o trudnej tematyce jaką porusza autorka, a mianowicie o kobiecości, ale w "Wyznaniu" znajduje się o wiele więcej. Jessie Burton pisze w sposób bardzo piękny o sprawach, które każdego z nas dotyczą, ponieważ myślę, że mężczyzna także wyniesie z tej powieść coś ważnego. Jednak nie ukrywam, że dla mnie jest to książka typowo kobieca, która ukazuje nasze wnętrze na wielu płaszczyznach. Nie wydaje mi się, aby mężczyzna był w stanie zrozumieć emocje, które targają naszymi bohaterkami, bo czasem tylko kobieta jest w stanie poczuć się w skórze drugiej. 

Polecam Wam bardzo zainteresowanie się nie tylko książką "Wyznanie", ale także innymi tej autorki. Każda kolejna powieść Jessie Burton to jak powrót do domu, wiem, że będzie trudno, ale jednocześnie pięknie, życiowo i prawdziwie. Nie bójcie się stylu pisania autorki, ponieważ on bardzo szybko wchodzi w krew i nawet nie zauważycie gdy będzie już kończyć lekturę. 

 

Wydawca - Wydawnictwo Literackie 
Data wydania - 28.10.2020
Liczba stron - 509

Za egzemplarz książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Literackiemu!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz