"ŚCIEŻKA OCALENIA" - Ewa Seno
Wydawca - Wydawnictwo Feeria Young
Rok wydania - 2015
Liczba stron - 506
Nina jeszcze całkiem niedawno była zwykłą nastolatką. Chodziła do szkoły i na imprezy, a dorosłość postrzegała jako możliwość wyzwolenia się spod kontroli ojca. Wszystko jednak zmieniło się, gdy jako księżniczka Antilia musiała w ekspresowym tempie dojrzeć i poznać tajniki kompletnie obcego dla niej świata, by stawić czoła złu, zagrażającemu planecie, z której pochodzi - Mandorze, i całemu Wszechświatowi. Droga ku dorosłości nie jest jednak usłana różami. Nieprzemyślane decyzje, impulsywność i nadmierna podatność na urok pewnego vipera doprowadziły ją do sytuacji, z której właściwie nie ma wyjścia. Jak, po tylu wzlotach i upadkach, przegranych i wygranych bitwach, zakończy się jej misja?
"Ścieżka ocalenia" to trzeci i zarazem ostatni tom niezwykłej serii "Antilia". Tu po raz ostatni spotykamy się z Niną, Nickiem, Maximusem, Kaylen i wieloma innych bohaterami. Długo wyczekiwałam tej książki i gdy do mnie przyszła byłam niesamowicie zadowolona. Ta część Serii Antilia to przede wszystkim rozwiązanie wszelkich zagadek, rozwianie wątpliwości, ale też pożegnanie z całą serią. Wydaje mi się, że autorka bardzo postarała się aby "Ścieżka Ocalenia" była idealnym zakończeniem serii i udało jej się to wykonać.
Pomiędzy wydarzeniami z "Ceny Odwagi" a "Ścieżką Ocalenia" życie Niny bardzo się zmieniło. Dziewczyna musi w bardzo szybkim tempie dorosnąć i stać się odpowiedzialną władczynią Mandory. Wiadomość o tym, że Nina spodziewa się dziecka vipera była zaskoczeniem nie tylko dla niej, ale również dla jej poddanych i najbliższych przyjaciół. Czy Nina będzie w stanie wykrzesać z siebie na tyle dużo odwagi, by podjąć właściwą decyzję? Co wybierze, śmierć swojego dziecka czy zagładę Wszechświata? Odpowiedzi na te pytania kłębiły się w mojej głowie podczas czytania "Ścieżki Ocalenia". Byłam niezwykle ciekawa jak zakończą się przygody Niny i jej przyjaciół.
W "Ścieżce Ocalenia" autorka zastosowała nowy rodzaj dwuosobowej narracji. Jedne rozdziały pisane są z perspektywy Niny a inne z punktu widzenia Nicka. To bardzo ułatwia czytania. Dzięki temu czytelnik może być na bieżąco ze wszystkimi informacjami. Inną zaletą takiej narracji jest to, że możemy poznać różne sytuacje z dwóch punków widzenia, dzięki czemu mamy szerszy obraz tego co się dzieje w fabule.
Bohaterowie w tej części według mnie są trochę inni niż w pozostałych. Najbardziej zmieniła się Nina, która dzięki ciąży i dziecku bardzo szybko dorosła. Z nastolatki stała się prawdziwą księżniczką Mandory. Inni bohaterowie również pod pewnymi względami zmienili się, a także zmienił się ich stosunek do wielu spraw. W "Ścieżce Ocalenia" mamy do czynienia z wieloma bohaterami, którzy bardzo się od siebie różnią. Są to osoby zabawne, które wprowadzają do książki wiele ciekawych i przezabawnych sytuacji.
"Ścieżka Ocalenia" to książka, którą pomimo dużych gabarytów bardzo szybko mi się czytało. Autorka używa prostego, niewymagającego języka, dzięki czemu powieść się całkowicie zrozumiała dla każdego. Uważam, że to idealne zakończenie dla takiej serii jak Antilia. Zachęcam do przeczytania.
"Ścieżka ocalenia" to trzeci i zarazem ostatni tom niezwykłej serii "Antilia". Tu po raz ostatni spotykamy się z Niną, Nickiem, Maximusem, Kaylen i wieloma innych bohaterami. Długo wyczekiwałam tej książki i gdy do mnie przyszła byłam niesamowicie zadowolona. Ta część Serii Antilia to przede wszystkim rozwiązanie wszelkich zagadek, rozwianie wątpliwości, ale też pożegnanie z całą serią. Wydaje mi się, że autorka bardzo postarała się aby "Ścieżka Ocalenia" była idealnym zakończeniem serii i udało jej się to wykonać.
Pomiędzy wydarzeniami z "Ceny Odwagi" a "Ścieżką Ocalenia" życie Niny bardzo się zmieniło. Dziewczyna musi w bardzo szybkim tempie dorosnąć i stać się odpowiedzialną władczynią Mandory. Wiadomość o tym, że Nina spodziewa się dziecka vipera była zaskoczeniem nie tylko dla niej, ale również dla jej poddanych i najbliższych przyjaciół. Czy Nina będzie w stanie wykrzesać z siebie na tyle dużo odwagi, by podjąć właściwą decyzję? Co wybierze, śmierć swojego dziecka czy zagładę Wszechświata? Odpowiedzi na te pytania kłębiły się w mojej głowie podczas czytania "Ścieżki Ocalenia". Byłam niezwykle ciekawa jak zakończą się przygody Niny i jej przyjaciół.
W "Ścieżce Ocalenia" autorka zastosowała nowy rodzaj dwuosobowej narracji. Jedne rozdziały pisane są z perspektywy Niny a inne z punktu widzenia Nicka. To bardzo ułatwia czytania. Dzięki temu czytelnik może być na bieżąco ze wszystkimi informacjami. Inną zaletą takiej narracji jest to, że możemy poznać różne sytuacje z dwóch punków widzenia, dzięki czemu mamy szerszy obraz tego co się dzieje w fabule.
Bohaterowie w tej części według mnie są trochę inni niż w pozostałych. Najbardziej zmieniła się Nina, która dzięki ciąży i dziecku bardzo szybko dorosła. Z nastolatki stała się prawdziwą księżniczką Mandory. Inni bohaterowie również pod pewnymi względami zmienili się, a także zmienił się ich stosunek do wielu spraw. W "Ścieżce Ocalenia" mamy do czynienia z wieloma bohaterami, którzy bardzo się od siebie różnią. Są to osoby zabawne, które wprowadzają do książki wiele ciekawych i przezabawnych sytuacji.
"Ścieżka Ocalenia" to książka, którą pomimo dużych gabarytów bardzo szybko mi się czytało. Autorka używa prostego, niewymagającego języka, dzięki czemu powieść się całkowicie zrozumiała dla każdego. Uważam, że to idealne zakończenie dla takiej serii jak Antilia. Zachęcam do przeczytania.
Ta seria jeszcze przede mną :). Na pewno kiedyś dam jej szansę.
OdpowiedzUsuńJa raczej nie sięgnę :) za bardzo młodzieżowa, a te omijam szerokim łukiem
OdpowiedzUsuńNie znam serii nawet :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog :)
OdpowiedzUsuń