czwartek, 23 maja 2019

Mam na imię jutro - Damian Dibben

"MAM NA IMIĘ JUTRO" - Damian Dibben 



Wenecja. Zimowa noc 1815 roku. 217-letni pies szuka swojego zagubionego pana. Tak zaczyna się przygoda Jutra, który na przestrzeni wieków przemierza świat w poszukiwaniu człowieka, który uczynił go nieśmiertelnym. Jego łapy niestrudzenie przebiegają pola bitew i królewskie dwory. A jego historia jest opowieścią o lojalności i determinacji, przyjaźni (zarówno ze zwierzętami, jak i z ludźmi), miłości (tej jednej, jedynej), podziwie (dla ludzkich talentów) i rozpaczy (z powodu ich nieumiejętności życia w pokoju). 



Na samotnego psa czyhają wielkie niebezpieczeństwa, a pewien odwieczny wróg pragnie jego zguby. Musi jak najszybciej odnaleźć swojego pana, inaczej utraci go na zawsze. Bierze więc udział w szalonym wyścigu z czasem, by u jego kresu poznać ludzkość od podszewki i okrutną cenę nieśmiertelności.
- opis Wydawcy

Jest! Oto mamy kolejną cudownie wydaną książkę przez Wydawnictwo Albatros. "Mam na imię jutro" to nie tylko przegenialna i wzruszającą pozycja, ale również przepięknie wydana. Co prawda okładka jest miękka, ale posiada skrzydełka, a i tak najważniejsze jest wnętrze. Widząc psiaka na okładce książki od razu nasuwa nam się skojarzenie o czym będzie ta pozycja. Tym razem pies gra pierwsze skrzypce. 

"Mam na imię jutro" to ciekawie opisana historia Pana - lekarza i jego czworonożnego przyjaciela. Książka napisana z perspektywy tego własnie psa, który stojąc na jednym z placów w Europie, czekając na swojego człowieka wspomina dawne czasy. Pies rozmyśla o tym jak wraz z lekarzem podróżowali po wielu krajach, dworach królewskich, uczestniczyli w  wielkich bitwach. To dość niecodzienna narracja sami przyznacie, prawda? Przez to ta książka jest jednak jeszcze bardziej niesamowita. Jest wzruszająca, poruszająca, chwytająca za serce tak mocne, że nie puści Was przez długie dni po zakończeniu lektury. 

"Mam na imię jutro" to naprawdę warta uwagi książka, która zasługuje na wielkich rozgłos. Tytułowy psiak zawładną moim sercem. Z drugiej strony jest to też historia bardzo smutna - pies szukający swojego Pana jest czymś chwytającym i przykrym. Przyznaję, że na tej pozycji lekko się spłakałam. 

Książka Damiana Dibbena jest współczesną prozą, pięknie napisaną, doniosłym językiem, ale jest też baśnią. Wskazuje na to styl pisania autora - jest piękny, ale przy tym zrozumiały dla każdego czytelnika. Książka Dibbena nasączona jest opisami dawnych epok i minionych wieków. Ta książka hipnotyzuje i nie sposób się od niej oderwać. 


Wydawca - Wydawnictwo Albatros 
Data wydania - 3.04.2019
Liczba stron - 320

Za egz. książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Albatros! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz