sobota, 29 lutego 2020

Cień - Melanie Raabe

"CIEŃ" - Melanie Raabe


„11 lutego zabijesz na Praterze mężczyznę o nazwisku Arthur Grimm. Z własnej woli. I nie bez powodu”. Młoda dziennikarka Norah chce zostawić za plecami dotychczasowe życie i jest świeżo po przeprowadzce z Berlina do Wiednia, gdy jakaś stara żebraczka wypluwa jej te słowa na ulicy niemal prosto w twarz. Norah jest w szoku, bo dokładnie 11 lutego wydarzyło się przed wieloma laty coś strasznego. Mimo to lekceważy słowa niezrównoważonej kobiety – to jakaś wariatka, nie ma innej możliwości. Ale krótko potem pojawia się w jej życiu tajemniczy mężczyzna o nazwisku Arthur Grimm. Kiełkuje w niej straszliwe podejrzenie: może faktycznie ma aż nadto wystarczający powód, by się mścić? 
- opis Wydawcy 

"Cień" jest książką co do, której miałam spore wymagania. Bardzo zaintrygował mnie jej opis i po prostu moja chęć przeczytania tej pozycji była na tyle duża, że nawet nie zakładałam tego, że może mi się ona nie spodobać. 

"Cień" to historia Norah, która po rozstaniu z mężczyzną przeprowadza się z Berlina do Wiednia. Przyznaję, że odrobinę kupił mnie ten Wiedeń gdyż uważam, że jest to piękne i tajemnicze miasto, które idealnie nadaje się na scenerię thrillera, zwłaszcza zimą. Jednakże w "Cieniu" tego Wiednia nie ma aż tak dużo, a zimy jeszcze mniej. Wracają do fabuły - główna bohaterka zaczyna pracę w jednej z redakcji w Wiedniu. Już drugiego dnia po przyjeździe spotyka pewną kobietę, która mówi jej,że 11 lutego zabije pewnego mężczyznę. Pomysł wydał mi się naprawdę genialny i tym bardziej odrobinę mocniej jestem zawiedziona. 
Oprócz Nory w książce poznajemy jej sąsiadkę - Therese, przyjaciół - Maxa, Paula, Sandrę, a także osoby, które nie pojawiają się fizycznie w Wiedniu, ale gówna bohaterka o nich wspomina. Jednak jak mam być szczera to inne postacie nie odgrywają w tej historii dużej roli, najważniejsza jest Nora. Na niej skupia się fabuła, jej losy śledzimy i to ona ma zabić tajemniczego Grimma. 

Po zakończeniu lektury książki Melanie Raabe miałam mieszane uczucia, które niestety takie pozostały do teraz. Norah jako bohaterka była w niektórych momentach nierozumiana przeze mnie, a jej zachowanie wydawało mi się co najmniej dziwne. Mam na myśli między innymi fragment, który  do tej pory nie daje mi spokoju. Mianowicie nasza główna bohaterka stwierdziła, że dłużej nie wytrzyma napięcia i musi pewne spawy wyjaśnić. Postanawia kogoś odwiedzić i my czytelnicy jakieś półtorej strony czytamy o jej podróży metrem przez Wiedeń. Kiedy Norah w końcu dociera pod wskazany adres, spogląda na zegarek i stwierdza, że jednak jest już za późna pora, aby dobijać się komuś do drzwi i wraca do swojego mieszkania. Ta scena jest dla mnie kompletnie nie zrozumiała. Wygląda na to jakby autorka celowa przedłużała książkę. Jest to fakt, że "Cień" jest pozycją trochę przegadaną, o wiele mniej jest w niej rzeczywistej akcji czy chociażby dialogów, a więcej narracji, przemieszczania się bohaterów i innych opisów. Zwracam na to uwagę, ponieważ "Cień" z założenia ma być thrillerem psychologicznym, i psychologiczny może i on jest ale co do thrillera to mam spore wątpliwości. Podczas czytania thrillera powinno czuć się odrobinę napięcia, a ja tego nie zauważyłam u siebie niestety. 

Co do przegadania książki to mi się to nawet podobało. Lubię czytać opisy, myśli, odbierać stany emocjonalne bohaterów. "Cień" krótko mówiąc jest dobrze napisaną książką, ale niestety jest to bardziej powieść psychologiczno -obyczajowo-artystyczna. Aby dowiedzieć się więcej trzeba oczywiście samemu zagłębić się w historię Nory, ale tyle mogę Wam zdradzić. Zakończenie bardzo mnie zaskoczyło i ostatnie 70 stron książki sprawiło, że zaczęłam na nią patrzeć zupełnie inaczej. Choćby dla zakończenia warto przeczytać "Cień" Melanie Raabe, do czego Was serdecznie zachęcam. Jeśli zbytnio nie przeszkadza Wam rozwleczona fabuła i chcecie przeczytać coś co będzie naprawdę inne i dziwne to ta pozycja może Wam się spodobać. Jednak nie nastawiajcie się na thriller, a bardziej na rozbudowaną obyczajówkę, która naprawdę może zaskoczyć. 


Wydawca -Wydawnictwo Czarna Owca 
Data wydania - 12.02.2020
Liczba stron - 392 


Za egz. książki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca! 

Zapraszam Was na mojego Instagrama

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz